Tylko wydatki na ekspertyzy, opinie, analizy i usługi doradcze kupione od jednostki naukowej można zaliczyć do kosztów kwalifikowanych – potwierdził Naczelny Sąd Administracyjny.
Sprawa dotyczyła stanu prawnego obowiązującego do końca 2017 r. Chodziło o spółkę współpracującą zarówno z jednostkami naukowymi, jak i podmiotami, które nie posiadają takiego statusu, bo są prywatnymi instytutami badawczymi, laboratoriami oraz jednostkami certyfikującymi i kontrolnymi. Spółka kupuje od nich badania, analizy, opinie i ekspertyzy. Wszystkie one mają znaczenie dla nowych projektów badawczo-rozwojowych. Spółka chciała zaliczyć te wydatki do kosztów kwalifikowanych w ramach ulgi badawczo-rozwojowej.
Artykuł 18d ust. 2 pkt 3 ustawy o CIT w brzmieniu obowiązującym do końca 2017 r. był tak skonstruowany, że można go było rozumieć dwojako. Uznawał on za koszty kwalifikowane w ramach ulgi B+R: ekspertyzy, opinie, usługi doradcze i usługi równorzędne, a także nabycie wyników badań naukowych, świadczonych lub wykonywanych na podstawie umowy przez jednostkę naukową.
Tylko badania?
Wątpliwości budziło sformułowanie „a także”. Spółka uważała, że wymóg nabycia od jednostek naukowych dotyczy jedynie wyników badań. Natomiast ekspertyzy, opinie, usługi doradcze i usługi równorzędne można kupować również od innych podmiotów i te koszty również będą uprawniać ją do ulgi B+R.
Nie zgodził się z tym dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Stwierdził, że wszystkie wymienione badania, analizy, opinie i ekspertyzy, jeśli miałyby być kosztem kwalifikowanym, muszą być kupowane od jednostek naukowych w rozumieniu ustawy o zasadach finansowania nauki (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1620 ze zm.).
WSA w Gliwicach zgodził się ze spółką. Wskazał, że wykładnia językowa art. 18d ust. 2 pkt 3 ustawy o CIT prowadzi do wniosku, że tylko wyniki badań naukowych powinny być świadczone lub wykonywane na podstawie umowy przez jednostkę naukową.
Jednak wszystkie
Innego zdania był jednak Naczelny Sąd Administracyjny. Sędzia Grażyna Nasierowska wyjaśniła, że jeżeli usługi doradcze, opinie i ekspertyzy są nabywane od podmiotów, które nie są jednostkami naukowymi w rozumieniu ustawy o zasadach finansowania nauki, to kosztów tych nie można uznać za koszty kwalifikowane (na podstawie art. 18d ust. 2 pkt 3 ustawy o CIT).
Zdaniem NSA do końca 2017 r. także w przypadku wydatków na ekspertyzy, opinie i usługi wymagane było, aby zostały nabyte od jednostki naukowej, by można zaliczyć je do kosztów kwalifikowanych. Linia orzecznicza NSA jest już ugruntowana. Tak samo orzekał bowiem NSA m.in. 24 października 2019 r. (sygn. akt II FSK 3684/17) oraz 3 grudnia 2019 r. (sygn. akt II FSK 34/18).
Sędzia Grażyna Nasierowska zwróciła uwagę, że ustawodawca 1 stycznia 2018 r. doprecyzował przepisy i przeciął wątpliwości podatników.
Przepis poprawiono
Artykuł 18d ust. 2 pkt 3 ustawy o CIT był już dwukrotnie nowelizowany. Pierwszy raz w 2018 r. Wyrzucono z niego sporne „a także”. Po zmianach stwierdzał, że za koszty kwalifikowane uznaje się ekspertyzy, opinie, usługi doradcze i usługi równorzędne, świadczone lub wykonywane na podstawie umowy przez jednostkę naukową w rozumieniu ustawy z 30 kwietnia 2010 r. o zasadach finansowania nauki.
W 2019 r. zmieniono go drugi raz. Zgodnie z obecnym jego brzmieniem kosztem kwalifikowanym są ekspertyzy, opinie i usługi wykonywane przez podmiot, o którym mowa w art. 7 ust. 1 pkt. 1, 2 i 4–8 ustawy z 20 lipca 2018 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 85 ze zm.).
Po tych zmianach nie ma już wątpliwości, że wszystkie wymienione w nim kategorie opinii i ekspertyz powinny pochodzić od jednostek naukowych. Problem dotyczący interpretacji w stanie obowiązującym do końca 2017 r. wciąż wraca jednak na wokandy sądów.
orzecznictwo
Wyrok NSA z 13 sierpnia 2020 r., sygn. akt II FSK 1015/18. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia