Prawo do sprzedaży określonej ilości produktów rolnych podlega opodatkowaniu według stawki 18 lub 32 proc. – poinformował wiceminister finansów Leszek Skiba w odpowiedzi na poselską interpelację.
Wyjaśnił, że nie jest to dochód z produkcji rolnej, który w ogóle nie podlega PIT.
Rolnicza kwota produkcyjna to jeden z mechanizmów Wspólnej Polityki Rolnej realizowanej przez Unię Europejską. W założeniu ma służyć równoważeniu popytu i podaży na niektóre towary rolne np. mleko, cukier. Jest to więc uprawnienie producenta do wprowadzenia towaru do obrotu w określonej ilości.
W Polsce najważniejsze kwestie dotyczące kwot mlecznych dla producentów są uregulowane w ustawie z 20 kwietnia 2004 r. o organizacji rynku mleka i przetworów mlecznych (Dz.U. z 2016 r., poz 155 ze zm.). Wynika z niej, że podmiot skupujący mleko może to robić wyłącznie od posiadaczy kwot indywidualnych. Prawo do takiej kwoty może być zbywane innemu producentowi tylko za zgodą dyrektora oddziału terenowego Agencji Rynku Rolnego. Może być też dziedziczone, ale wyłącznie przez osobę, która przejmie gospodarstwo w spadku i będzie kontynuować produkcję.
Sprzedaż takich kwot, podobnie jak i innych, stanowi więc przychód z praw majątkowych i tak właśnie należy ją wykazywać w rocznym zeznaniu PIT – wyjaśnił wiceminister. Producent rolny zapłaci więc z tego tytułu podatek według skali podatkowej (18 i 32 proc.).
Podobnie wynika z wyroku NSA z 23 września 2011 r. (sygn. akt II FSK 600/10).
Odpowiedź wiceministra finansów Leszka Skiby z 19 października 2016 r. na interpelację poselską nr 6432