Komisja Europejska wróciła do pomysłu wspólnej skonsolidowanej podstawy opodatkowania. Reforma ma gruntownie zmienić CIT we wszystkich państwach UE, tak aby jego zasady były wszędzie jednolite.
Nowym systemem nie będą objęte stawki podatku od osób prawnych. Nadal będą je ustalać poszczególne państwa.
Jednym z głównych celów projektu jest, aby międzynarodowe koncerny nie wykorzystywały luk podatkowych w celu unikania fiskusa. Projekt ma za to wspierać innowacje poprzez zachęty podatkowe na rzecz badań i rozwoju technologicznego.
Podobna idea powstała już w 2011 r. Wtedy jednak spotkała się z silnym sprzeciwem części krajów członkowskich, w tym Polski, Szwecji i Irlandii. Bruksela nigdy jednak nie porzuciła w pełni tego pomysłu.
Dzięki wspólnej skonsolidowanej podstawie opodatkowania (CCCTB – skrót od angielskiej nazwy) firmy będą stosować takie same zasady przy obliczaniu podstawy opodatkowania w całej UE. Ujednolicone mają być więc reguły dotyczące np. uznawania wydatków za koszt podatkowy i rozliczania strat ponoszonych w innych krajach unijnych.
Niezależnie od tego zaproponowano dwa dodatkowe projekty, których celem jest usprawnienie obecnego systemu rozstrzygania sporów dotyczących podwójnego opodatkowania oraz zaostrzenie przepisów w zakresie przeciwdziałania nadużyciom.
Bruksela liczy, że wszystkie te projekty przyczynią się do stworzenia prostego i sprzyjającego przedsiębiorczości otoczenia podatkowego. Bierze jednak pod uwagę, że część państw członkowskich sprzeciwi się jednolitej podstawie CCCTB. Dlatego projekt będzie realizowany w dwóch etapach. Najpierw osiągnięte ma być porozumienie w kwestii ustalenia wspólnej podstawy opodatkowania. Dopiero potem Bruksela opracuje reguły dotyczące jej konsolidacji.
Dzięki niej unijne firmy będą mogły korzystać z jednego zbioru przepisów i współpracować z administracją podatkową swojego kraju, a jednocześnie złożyć jedną deklarację podatkową dotyczącą całej działalności prowadzonej w UE.
Komisja Europejska widzi też dodatkowe korzyści. O 8 proc. powinien skrócić się czas przeznaczany na czynności konieczne do tego, aby dostosować się do przepisów podatkowych. Nawet o 67 proc. krótszy będzie czas niezbędny do utworzenia spółki zależnej. Wszystko to ma ułatwić przedsiębiorstwom, w tym najmniejszym firmom, rozwój działalności za granicą.