Sprawa dotyczyła notariusza, który 28 kwietnia 2022 r. sporządził akt notarialny obejmujący dwie umowy sprzedaży niezabudowanych działek rolnych. Ich nabywca zadeklarował, że nie przekroczył limitu pomocy de minimis w sektorze rolnym. W związku z tym notariusz nie pobrał podatku od czynności cywilnoprawnych, stosując zwolnienie przewidziane w art. 9 pkt 2 ustawy o tym podatku.
Później jednak, w sprostowaniu aktu notarialnego, notariusz wskazał, że pobrał podatek, z tym że tylko od zakupu części gruntów.
Zwolnienie, o którym mowa w art. 9 pkt 2 ustawy o PCC, zależy od spełnienia określonych warunków. Jednym z nich jest zmieszczenie się w limicie wynikającym z art. 3 ust. 2 rozporządzenia Komisji UE nr 1408/2013 z 18 grudnia 2013 r. Zgodnie z tym przepisem limit pomocy udzielonej jednemu przedsiębiorstwu nie może przekroczyć 50 tys. euro w ciągu trzech lat. Do grudnia 2024 było to maksymalnie 20 tys. euro na trzy lata.
Łączna kwota pomocy uzyskanej przez nabywcę działek przekroczyła obowiązujący wtedy limit o prawie 200 euro więcej. W związku z tym fiskus uznał, że zwolnienie z PCC w ogóle nie przysługiwało. Stwierdził, że skoro zastosowanie zwolnienia prowadziło do przekroczenia limitu pomocy de minimis, to nie można było go zastosować. W konsekwencji uznał, że notariusz jako płatnik ponosi odpowiedzialność za niepobrany podatek w wysokości ponad 12 tys. zł.
Notariusz uważał, że działał zgodnie z prawem. Zwrócił uwagę na to, że organy podatkowe nie wskazały, która z dwóch transakcji ujętych w akcie notarialnym doprowadziła do przekroczenia limitu. Nawet jeśli faktycznie limit został przekroczony, to nie wiadomo, za sprawą której z dwóch transakcji do tego doszło, ponieważ fiskus tego nie ustalił – argumentował notariusz.
Rację przyznał mu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku (sygn. akt I SA/Gd 528/23). Sąd zgodził się z notariuszem, że organy podatkowe nie wskazały precyzyjnie, która z transakcji doprowadziła do przekroczenia limitu. Powinny były – zdaniem WSA – rozpatrzeć to w odniesieniu do każdej z transakcji osobno. Możliwe jest bowiem, że jedna transakcja jest w całości objęta zwolnieniem, a dopiero druga prowadzi do przekroczenia limitu – wyjaśnił WSA.
Orzekł więc, że opodatkowaniu podlega jedynie nadwyżka ponad obowiązujący wówczas limit 20 tys. euro.
Notariusz wygrał również w sądzie kasacyjnym. Według NSA przekroczenie limitu pomocy de minimis oznacza, że strona zachowuje prawo do zwolnienia z podatku do wysokości limitu. Dopiero nadwyżka jest opodatkowana.
- Zasadniczym celem rozporządzenia jest zakaz przyznawania przez państwo pomocy ponad określoną w nim kwotę. Brak jest w ocenie NSA przeszkód, aby dany podmiot uzyskał pomoc w wysokości, która kwocie tej odpowiada – wyjaśnił sędzia Bogusław Woźniak.
NSA potwierdził więc, że gdy możliwy zakres zwolnienia podatkowego przekracza kwotę określoną w art. 3 ust. 2 rozporządzenia Komisji UE nr 1408/2013, to zwolnienie może zostać udzielone do wysokości limitu pomocy de minimis.
orzecznictwo
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 13 maja 2025 r., sygn. akt III FSK 144/24