Podatkowy przychód nie powstaje w momencie otrzymania w kryptowalutach prowizji za świadczenie usługi pośrednictwa, tylko dopiero z chwilą ich zbycia – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku.

Chodziło o spółkę, która miała zająć się pośrednictwem przy wymianie kryptowalut za pomocą specjalnie stworzonej do tego strony internetowej. Spółka zarabiałaby na prowizji od każdej przeprowadzonej transakcji. Prowizja byłaby również w kryptowalutach. We wniosku o interpretację spółka wyjaśniła, że to typowy model stosowany przez giełdy pośredniczące w wymianie kryptowalut.

Była przekonana, że otrzymanie prowizji w kryptowalutach będzie neutralne podatkowo. Nie powstanie przychód, o którym mowa w art. 12 ust. 3 ustawy o CIT, ani koszt uzyskania przychodu na podstawie art. 15 ust. 1 tej ustawy.

Spółka uważała, że podatkowy przychód powstanie dopiero w momencie zbycia kryptowalut, kiedy uzyska ona wymierną korzyść w zamian za ich zbycie.

To zapłata za usługę

Nie zgodził się z nią dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. W interpretacji z 23 września 2024 r. (sygn. 0111-KDIB1-1.4010.412.2024.1.BS) stwierdził, że prowizja, choćby w kryptowalutach, jest dla spółki wynagrodzeniem za świadczone usługi pośrednictwa. Zatem w momencie otrzymania prowizji, spółka uzyska podatkowy przychód z działalności gospodarczej.

Nie ma przychodu

Nie zgodził się z nim WSA w Gdańsku. Orzekł, że zapłata prowizji w kryptowalutach nie spowoduje powstania u spółki przychodu.

- Trudno na dziś dopasować obrót kryptowalutami do jakiegokolwiek źródła przychodu, które by wskazywało definitywnie, w sposób niebudzący wątpliwości, kiedy powstanie moment opodatkowania takiego przychodu - uzasadniła sędzia Alicja Stępień.

Podkreśliła, że nie ma przepisu, z którego by to wynikało, a sąd – jak dodała sędzia - takiego przepisu nie będzie tworzyć, ponieważ nie jest organem ustawodawczym.

Wyrok jest nieprawomocny.