Tydzień temu weszła w życie ustawa o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych (Dz.U. z 2016 r. poz 961), która stanowi, że od 2017 r. podatek trzeba będzie płacić od całości farmy wiatrowej. Zmiana ta nie cieszy właścicieli wiatraków. Do tej pory uwzględniali w podstawie opodatkowania tylko wartość fundamentu i masztu, bez całego wyposażenia technologicznego, które jest akurat najbardziej kosztowne. Pozwalały na to przepisy, bo do budowli zaliczano tylko części budowlane urządzeń technicznych.
Nadal jednak nie ustają podobne wątpliwości w odniesieniu do innych obiektów, m.in. gazociągów, sieci elektrycznych i zbiorników na gaz LPG. W świetle prawa wszystkie są budowlami, za które należy płacić podatek według stawki 2 proc.
Problem polega na tym, że nie jest do końca jasne, co się składa na budowlę. Niekiedy opodatkowaniu podlega bowiem całość budowli, innym razem tylko jej część, bez chociażby urządzeń technicznych.