Połączenie dwóch spółek córek bez emisji nowych udziałów lub akcji nie powoduje powstania przychodu do opodatkowania – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.

To pierwsze korzystne rozstrzygnięcie w tej kwestii. Dotychczas bowiem zarówno fiskus, jak i WSA we Wrocławiu w nieprawomocnym wyroku z 25 czerwca 2024 r. (sygn. akt I SA/Wr 104/24) twierdzili, że w takim przypadku trzeba zapłacić CIT. Pisaliśmy o tym w artykule „Sąd potwierdza nieopłacalność uproszczonego połączenia spółek” (DGP nr 129/2024).

Matka z córką

Przypomnijmy, że nie ma problemu, gdy w podobny sposób, czyli bez emisji nowych udziałów lub akcji, łączy się spółka matka ze spółką córką. Ma tu zastosowanie art. 492 par. 1 pkt 1 kodeksu spółek handlowych, czyli dochodzi do przeniesienia całego majątku spółki przejmowanej na spółkę przejmującą, bez przyznawania udziałów (akcji) spółki przejmującej.

Fiskus potwierdza, że taka operacja jest neutralna podatkowo. Co więcej, nie jest ona niedozwoloną optymalizacją, gdy ma uzasadnienie gospodarcze i ekonomiczne – stwierdził szef Krajowej Administracji Skarbowej w opinii zabezpieczającej z 19 czerwca 2024 r., (DKP16.8082.1.2024). Pisaliśmy o niej w artykule „Fiskus zgadza się na łączenie spółek” (DGP nr 134/2024).

Córka z córką

Co innego, gdy bez emisji udziałów lub akcji łączą się ze sobą spółki córki. Chodzi o uproszczony tryb połączeń, na podstawie art. 5151 kodeksu spółek handlowych. W takiej sytuacji fiskus oczekuje podatku.

W interpretacji z 8 marca 2024 r. (0114-KDIP2-1.4010. 5.2024.2.PP) dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wyjaśnił, że w takiej sytuacji ma zastosowanie art. 12 ust. 1 pkt 8d ustawy o CIT, a więc należy porównać wartość rynkową majątku podmiotu przejmowanego z wartością emisyjną udziałów (akcji) przydzielonych udziałowcom (akcjonariuszom) spółki przejmowanej.

Jeżeli nie dochodzi do wydania udziałów (akcji), to oznacza to, że cała wartość przejętego majątku stanowi przychód – stwierdził dyrektor KIS.

Spytała o to spółka matka (A), która ma 100 proc. udziałów w spółkach córkach B i C (obie są spółkami z o.o.). Z powodów biznesowych i ekonomicznych podjęto decyzję o połączeniu obu spółek córek. Uznano, że najdogodniejszym sposobem będzie połączenie uproszczone, na podstawie art. 5151 k.s.h., skoro właścicielem obu spółek jest ten sam podmiot – spółka A.

Spółka ta uważała, że połączenie będzie neutralne podatkowo.

Nie zgodził się z nią dyrektor KIS, ale WSA w Warszawie uchylił jego interpretację. Orzekł, że planowane połączenie w ogóle nie mieści się w zakresie art. 12 ust. 1 pkt 8d ustawy o PIT. Przepis ten bowiem wprost odnosi się do części przewyższającej wartość emisyjną udziałów przydzieloną udziałowcom spółek łączonych.

Sąd wskazał, że w świetle art. 12 ust. 1 pkt 8d opodatkowany ma być przychód, czyli nadwyżka ponadto to, co wskutek połączenia przekazano w udziałach (akcjach) wspólnikom spółki przejmowanej. Natomiast przy połączeniu uproszczonym nie dochodzi do takiej sytuacji, a to ze względu na zachowanie struktury udziałowej – stwierdził sąd. Wyrok jest nieprawomocny.©℗

OPINIA

Zwyciężył zdrowy rozsądek

ikona lupy />
Damian Kłosowicz konsultant podatkowy w firmie doradczej Olesiński i Wspólnicy / fot. materiały prasowe

WSA w Warszawie prawidłowo zauważył, że nie da się opodatkować czegoś, czego nie ma. W przypadku połączeń na podstawie art. 12 ust. 1 pkt 8d ustawy o CIT może powstać przychód w postaci nadwyżki wartości rynkowej majątku ponad wartość emisyjną przydzielanych udziałów. Jednak w przypadku połączeń horyzontalnych nie dochodzi do emisji udziałów, dlatego w ogóle nie można tu zastosować art. 12 ust. 1 pkt 8d.

Z tego względu zupełnie nietrafna jest analogia, którą 26 czerwca 2024 r. zastosował WSA we Wrocławiu, analizując taki sam przypadek (sygn. akt I SA/Wr 947/24). Sąd ten uznał, że jeżeli nie ma wartości emisyjnej udziałów (z uwagi na brak emisji jakichkolwiek udziałów), to nadwyżką wartości majątku spółki przejmowanej jest cały majątek spółki przejmowanej.

Szkopuł w tym, że art. 12 ust. 1 pkt 8d ustawy o CIT pełni jednocześnie dwie funkcje: pozwala określić wysokość przychodu, ale również określa, kiedy ten przychód powstaje.

Słusznie zwrócił na to uwagę warszawski WSA. Liczę na więcej tego typu rozstrzygnięć, a najlepiej zmianę w przepisach ustawy podatkowej. Już teraz bowiem można zaobserwować, że biznes coraz bardziej obawia się reorganizacji działalności z uwagi na niepewność skutków podatkowych. I dotyczy to nawet bardziej „oczywistych” przypadków, jak połączenie wertykalne, w którym spółka matka mająca 100 proc. udziałów w spółce córce wchłania ją.

orzecznictwo