Nie można z tego, że ktoś z własnej woli nie zakwalifikował wynagrodzeń do kosztów uzyskania przychodu, wywodzić wniosku, iż dofinansowanie z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych nie jest przychodem – orzekł NSA.

W związku z pandemią COVID-19 jedna ze spółek zdecydowała się skorzystać ze wsparcia przewidzianego w ustawie antykryzysowej z 2 marca 2020 r. (Dz.U. z 2020 r. poz. 374 ze zm.), w tym przewidzianego w art. 15g tej ustawy dofinansowania do wynagrodzeń pracowników ze środków z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.

Część zatrudnianych przez nią pracowników, których wynagrodzenie zostało dofinansowane z FGŚP, wykonuje swoje pracownicze obowiązki w prowadzonej przez spółkę działalności na terenie specjalnej strefy ekonomicznej (SSE).

Spółka uważała, że dofinansowanie z FGŚP na podstawie art. 15g ustawy o COVID-19 nie będzie dla niej przychodem w tej części, w jakiej wynagrodzenia pracowników oraz należne od nich składki na ubezpieczenia społeczne nie zostaną przez nią zaliczone do kosztów uzyskania przychodów.

Argumentowała, że jeśli spełniłaby warunki dofinansowania albo wykorzystała otrzymane środki niezgodnie z przeznaczeniem, to będzie musiała zwrócić całość otrzymanej pomocy wraz z odsetkami. A zgodnie z art. 12 ust. 1, ust. 3, ust. 4 pkt 6 i 6a w ustawy o CIT zwrot każdego poniesionego wydatku, który nie został zaliczony przez tego podatnika do kosztów podatkowych, nie stanowi przychodu dla celów podatkowych.

Jest przychód

Nie zgodził się z nią dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Stwierdził, że co do zasady wsparcie przedsiębiorców w formie dofinansowania wynagrodzeń jest przychodem z działalności gospodarczej podlegającym opodatkowaniu. Jednocześnie – dodał – skoro kwota dofinansowania jest przychodem podlegającym opodatkowaniu, to wydatki nią sfinansowane mogą stanowić koszty uzyskania przychodu, o ile spełniają warunki wskazane w art. 15 ustawy o CIT.

Dyrektor KIS przyznał, że jeśli wynagrodzenie pracowników oraz należne od nich składki na ubezpieczenia społeczne nie zostały zaliczone do podatkowych kosztów w części, w jakiej zostały dofinansowane, to ich dofinansowanie nie stanowi też podatkowego przychodu (art. 12 ust. 4 pkt 6a). Jednak – jak zastrzegł – możliwość ta dotyczy tylko takich wydatków, które nie są kosztami obiektywnie (np. niezapłaconych wynagrodzeń czy składek – art. 16 ust. 1 pkt 57 i 57a), a nie tych, które nie zostały przez podatnika zarachowane jako koszty.

Innymi słowy, art. 12 ust. 4 pkt 6a ma zastosowanie wyłącznie wtedy, gdy wynagrodzenia pracowników oraz należnych od nich składek nie mogą zostać zaliczone do kosztów uzyskania przychodów, ponieważ nie spełniają warunków wskazanych w ustawie. Gdy natomiast warunki do zaliczenia wynagrodzeń i należnych od nich składek do kosztów uzyskania przychodu zostały spełnione, a podatnik mimo tego nie zaliczył ich do kosztów, to art. 12 ust. 4 pkt 6a nie znajduje zastosowania i dofinansowanie jest podatkowym przychodem – stwierdził dyrektor KIS.

Celem było wsparcie…

Interpretację tę uchylił WSA w Poznaniu (sygn. akt I SA/Po 260/21). Uznał, że językowa wykładnia art. 12 ust. 4 pkt 6a nie daje jednoznacznej odpowiedzi, więc fiskus powinien odwołać się do wykładni celowościowej i uwzględnić cel art. 15 g ust. 1 ustawy o COVID-19. A było nim wsparcie przedsiębiorców w celu utrzymania miejsc pracy, w związku z ograniczeniem możliwości prowadzenia działalności gospodarczej w następstwie wystąpienia COVID-19 – przypomniał poznański sąd.

Uznał, że przeczy temu celowi obciążenie podatkiem dochodowym przedsiębiorców korzystających ze wsparcia, zważywszy, że problem dotyczy spółki działającej w SSE.

…a nie dyskryminacja

Zdaniem WSA wykładnia fiskusa doprowadziłaby do tego, że dla przedsiębiorców niedziałających w SSE dofinansowanie będzie neutralne podatkowo, a podatek wystąpi u podatników działających w strefie. Doprowadziłoby to do sytuacji, w której ta grupa podatników otrzymałaby niższe wsparcie o wartość podatku – stwierdził poznański sąd.

Orzekł więc, że konsekwencją niezaliczenia wydatku do kosztów uzyskania przychodu jest wyłączenie otrzymanego dofinansowania z podatkowych przychodów.

Fiskus ma rację

Wyrok ten uchylił Naczelny Sąd Administracyjny. Zwrócił uwagę na to, że otrzymane przez spółkę dofinansowanie zostało niewątpliwie przeznaczone na wynagrodzenia pracowników, a zatem wydatek o charakterze definitywnym.

– Skoro tak, to nie można, tak jak spółka, interpretować niejako „od tyłu”, czy dofinansowanie jest przychodem, wychodząc od kosztów uzyskania przychodów. Definitywność przesądza o tym, że jest to przychód – tłumaczyła sędzia Alicja Polańska.

Zdaniem sądu – wbrew temu, co twierdzi spółka – niezaliczenie danego wydatku, według jej woli, do kosztów uzyskania przychodu nie może skutkować tym, że dofinansowanie nie będzie przychodem.

– To byłoby odwrócenie dyrektyw wykładni prawniczych, które powinny być stosowane w tej sprawie – wyjaśniła sędzia Polańska i dodała, że sąd I instancji źle zinterpretował art. 12 ust. 4 pkt 6a ustawy o CIT.

W ocenie NSA spółka sama nie może zdecydować o tym, że nie zaliczając jakiegoś wydatku do kosztów uzyskania przychodu, nie uzyska też przychodu. To, że ktoś z własnej woli wyłączy dany wydatek z podatkowych kosztów, nie może decydować o tym, czy coś jest przychodem, czy nim nie jest – podsumował sąd kasacyjny.©℗

orzecznictwo