Unijna Rada ds. Gospodarczych i Finansowych (ECOFIN) nie osiągnęła dziś kompromisu w sprawie przyjęcia kompleksowej reformy systemu VAT. Podobnie jak miesiąc wcześniej sprzeciw wyraziła Estonia.
Chodzi o tzw. unijny pakiet VIDA (ang. VAT in Digital Age). Wprawdzie składają się na niego trzy odrębne filary, ale wszystkie one muszą zostać zaakceptowane łącznie i jednomyślnie. Problemem okazuje się jeden z nich dotyczący zmian w rozliczeniach internetowych platform sprzedażowych.
Przypomnijmy, że w ramach pakietu VIDA Komisja Europejska zaproponowała:
- wprowadzenie jednolitych zasad rejestracji dla celów VAT w całej Unii Europejskiej (z mocą od 1 stycznia 2027 r.);
- obowiązkowe e-fakturowanie w transakcjach wewnątrzwspólnotowych (z mocą od 1 stycznia 2030 r.);
- zmiany w zakresie odpowiedzialności platform internetowych za pobór podatku (z mocą od 1 stycznia 2027 r.).
Problemem był i pozostał filar trzeci (pozostałe zmiany zostały już uzgodnione).
Jednolita rejestracja dla celów VAT ma pozwolić przedsiębiorcom na rozliczanie VAT za pośrednictwem istniejącego obecnie portalu OSS, w całym łańcuchu transakcji transgranicznych, a więc począwszy od zaopatrzenia się w towar, aż po jego sprzedaż na rzecz końcowego konsumenta.
Drugi filar reformy będzie istotny dla przedsiębiorców handlujących transgranicznie. Będą oni musieli wystawiać faktury ustrukturyzowane według wspólnego unijnego standardu, a następnie przesyłać je krajowemu fiskusowi. Ten, za pośrednictwem nowego systemu informatycznego, wymieni się zebranymi w ten sposób danymi z administracjami podatkowymi innych krajów członkowskich.
Trzeci filar wprowadza zasadę, zgodnie z którą platformy takie jak Uber, Airbnb itp. będą (jako tzw. uznani dostawcy) odpowiedzialni za pobór i wpłatę VAT od świadczonej usługi. Estonia obawia się, że ta zmiana uderzy rykoszetem w sektor małych i średnich przedsiębiorstw.