W I kw. 2024 r. naczelnik Pierwszego Mazowieckiego Urzędu Skarbowego przeprowadził jedną kontrolę podatkową. W całym ubiegłym roku było ich 11. Superurząd jednak nie próżnował. W latach 2022 i 2023 przeprowadził ponad 60 tys. czynności sprawdzających.
Weryfikowane w tym trybie były głównie rozliczenia podatników z tytułu VAT, w tym m.in. to, czy przysługuje im zwrot nadwyżki podatku naliczonego. Tak wynika ze statystyk, które udostępniło biuro prasowe Ministerstwa Finansów w odpowiedzi na pytanie DGP. Przekazane liczby nie zaskakują ekspertów.
– Potwierdza się, że Pierwszy Mazowiecki US konsekwentnie realizuje strategię przyjętą w całej Krajowej Administracji Skarbowej. Za prowadzenie kontroli mają odpowiadać głównie wyspecjalizowane w tym zakresie urzędy celno-skarbowe. Urzędy skarbowe skoncentrowały się zaś głównie na niesformalizowanych czynnościach sprawdzających – komentuje Michał Potyrała, doradca podatkowy, radca prawny i dyrektor w PwC.
Superurząd dla największych
Pierwszy Mazowiecki US nadzoruje rozliczenia dużych podatników. Są to m.in.: podatkowe grupy kapitałowe, banki prowadzone w formie spółki akcyjnej, banki hipoteczne, zakłady ubezpieczeń i reasekuracji, spółki publiczne i największe spółki oraz jednostki organizacyjne niemające osobowości prawnej, których przychody przekroczyły równowartość 50 mln euro. Reguluje to rozporządzenie z 28 grudnia 2020 r. w sprawie niektórych podatników i płatników, w odniesieniu do których zadania są wykonywane przez naczelnika urzędu skarbowego innego niż właściwy miejscowo (Dz.U. poz. 2456).
W 2021 r., czyli w pierwszym roku działania, superurząd zrealizował 34 kontrole podatkowe. 20 z nich dotyczyło rozliczeń VAT, a pozostałe 14 rozliczeń w CIT.
Jednocześnie w 2021 r. zostało zrealizowanych ponad 26,3 tys. czynności sprawdzających. Weryfikowane w ten sposób były głównie rozliczenia VAT (17 513) i złożone przez podatników zeznania roczne CIT-8 (8645). Przypomnijmy, że w odróżnieniu od kontroli podatkowej regulowanej przez przepisy ordynacji podatkowej i prawa przedsiębiorców czynności sprawdzające to najmniej sformalizowany tryb działania skarbówki. Fiskus może w ten sposób działać w prostszy sposób, niż gdy prowadzi formalną kontrolę. Rocznie przeprowadza się około 3 mln czynności sprawdzających. Podatnicy po weryfikacji ich rozliczeń bardzo często decydują się na dobrowolne korekty deklaracji skutkujące wpłatami podatku.
Eksperci, których ponad dwa lata temu prosiliśmy o komentarz na temat statystyk z pierwszego roku działania Pierwszego Mazowieckiego US, przewidywali, że zarówno liczba kontroli, jak i czynności sprawdzających będzie rosła. Najnowsze statystyki potwierdzają, że mieli rację tylko połowicznie. Kontroli podatkowych jest bowiem coraz mniej. W 2022 r. było ich łącznie 30, z czego 11 dotyczyło VAT, a 19 – CIT. W 2023 r. zrealizowano wyłącznie 11 kontroli (aż 10 dotyczyło VAT). W I kw. 2024 r. przeprowadzono jedną kontrolę podatkową z zakresu CIT.
Zgodnie z przewidywaniami systematycznie rosły za to statystyki realizowanych czynności sprawdzających. W 2022 r. było ich 30 228, w roku ubiegłym 33 615, a tylko w I kw. 2024 r. – 8701. Superurząd weryfikuje w ten sposób głównie rozliczenia VAT (np. bada, czy podatnikowi należy się zwrot nadwyżki VAT naliczonego).
Tendencja się utrzyma
Te tendencje powinny się utrzymać i to nie tylko w Pierwszym Mazowieckim US. KAS i resort finansów nie ukrywają, że chcą odejść od kontroli podatkowych na rzecz czynności sprawdzających. Mówił o tym m.in. Bartosz Zbaraszczuk, były szef KAS, w wywiadzie dla DGP „Docelowo chcemy zlikwidować kontrole podatkowe. Projekt jest w konsultacjach” (DGP nr 107/2023).
„Chcemy ograniczać kontrole podatkowe na rzecz czynności sprawdzających i zwiększać liczbę kontroli prowadzonych przez urzędy celno-skarbowe. Docelowo w ogóle chcemy zlikwidować kontrole podatkowe” – wyjaśniał były szef KAS.
Michał Potyrała nie jest zaskoczony tymi zapowiedziami.
– Nie ma co ukrywać, że większa liczba czynności sprawdzających może przełożyć się na efektywność późniejszych kontroli. Organy podatkowe chętnie pozyskują dane w tym trybie, a pytania coraz częściej są dalekie od rutynowych (jak np. prośba o przekazanie dokumentacji cen transferowych czy wyjaśnienie okoliczności poniesionej straty w danym roku podatkowym) – przyznaje ekspert PwC. Taki model działania przekłada się na wysoką, ponad 90-proc. efektywność kontroli podatkowych oraz celno-skarbowych, co potwierdzają zarówno dane MF, jak i raport Najwyższej Izby Kontroli z lutego 2024 r. ©℗
Fiskus będzie się jeszcze bardziej rozpędzał
Przedstawione statystyki wpisują się w strategię przyjmowaną w ostatnich latach przez organy podatkowe, które postawiły na mniej formalny tryb sprawdzania podatników w postaci czynności sprawdzających. Jednak jestem zdziwiony aż tak dużą dysproporcją pomiędzy czynnościami sprawdzającymi a kontrolami. Co najmniej zastanawiające jest, że w I kw. 2024 r. została przeprowadzona tylko jedna kontrola. Warto zadać sobie pytanie, czy jest to sytuacja korzystna dla podatników. Z jednej strony tak, bo są oni badani szybko, sprawnie i bez formalności. Z drugiej jednak strony w większości takich przypadków podatnik nie ma możliwości obrony swoich praw, szerszego pola do dyskusji z urzędem i raczej zgodzi się na dopłatę podatku czy korektę rozliczenia i to nawet jeżeli wie, że organ podatkowy nie ma racji. Pamiętajmy przy tym, że superurząd jest też dla superpodatników, którzy mogą sobie na to pozwolić.
Warto też zwrócić uwagę na to, że głównym przedmiotem zainteresowania superurzędu i innych jednostek organizacyjnych KAS są rozliczenia VAT. Fiskus szuka pieniędzy właśnie tam, a więc twierdzenia, że w pełni uszczelniono już ten system, mogły być przesadzone.
Wydaje się też, że wszystkie opisane tendencje, a więc wzrost liczby czynności sprawdzających czy szczególne zainteresowanie rozliczeniami VAT, będą się tylko nasilać. Nie wykluczam też, że liczba kontroli podatkowych istotnie wzrośnie.