W 2023 r. urzędy skarbowe wyegzekwowały ponad 40 proc. zaległości podatkowych. Budżet państwa odzyskał dzięki temu 6,6 mld zł.
Wskaźnik rocznej ściągalności zaległych podatków rośnie od lat, ale wielu ekspertów uważa, że nadal jest zbyt niski. W dodatku wyniki ściągalności innych zaległych danin są znacząco słabsze. Przykładowo wskaźnik efektywności egzekucji dla cła tylko nieznacznie przekroczył 11 proc. Tak wynika z lektury sprawozdania z działalności Krajowej Administracji Skarbowej w 2023 r., do którego dotarł DGP.
– Dokument potwierdza, że działania organów egzekucyjnych są przede wszystkim nastawione na ściąganie zaległości podatkowych. Egzekucja należności innego rodzaju jest bardzo dużym problemem – komentuje Jakub Warnieło, doradca podatkowy, starszy menedżer i szef zespołu postępowań podatkowych w MDDP.
Powolna poprawa
Efektywność działań naczelników US w zakresie odzyskiwania długów przedstawialiśmy już w artykule „Ile fiskus ściąga należności? Egzekucja martwi ekspertów” (DGP nr 60/2024). Wskazaliśmy wtedy, że urzędom skarbowym udało się wyegzekwować:
■ 4,755 mld zł w 2017 r.,
■ 5,344 mld zł w 2018 r.,
■ 6,179 mld zł w 2019 r.,
■ 4,387 mld zł w 2020 r.,
■ 5,577 mld zł w 2021 r.,
■ 7,940 mld zł w 2022 r.
■ 8,140 mld zł w 2023 r.
Wzrasta również skuteczność egzekucji – liczona jako stosunek tytułów wykonawczych sfinalizowanych (czyli zakończonych ściągnięciem należności) do tytułów wystawionych. W 2023 r. wyniosła ona 41,2 proc., podczas gry rok wcześniej 39,2 proc., a w 2021 r. – 35,8 proc.
Te liczby dotyczą ściągalności wszystkich należności przez urzędy skarbowe. A jak przedstawiają się dane dotyczące zaległości fiskalnych? Tu odpowiedź przynosi lektura sprawozdania z ubiegłorocznej działalności KAS. Wskaźnik ściągalności zaległych podatków stanowiących dochód budżetu państwa był w ubiegłym roku nieznacznie wyższy niż średnia dla wszystkich należności i wyniósł 43,1 proc. Budżet odzyskał dzięki temu ponad 6,6 mld zł (ze wszystkich 8,14 mld, które zostały wyegzekwowane). Chodzi o ściągalność zaległości w takich podatkach jak: VAT, akcyza, CIT czy też PIT.
Dla porównania – wskaźnik ściągalności zaległych podatków stanowiących dochód jednostek samorządu terytorialnego (np. danina od spadków i darowizn lub od czynności cywilnoprawnych) wyniósł ponad 39 proc., co przełożyło się na odzyskanie 43 mln zł. W ubiegłym roku odzyskano ok. 47,5 mln zł z tytułu zaległego cła. Wskaźnik efektywności egzekucji nieznacznie przekroczył 11 proc.
Ściągalność należności „wierzycieli niepodatkowych” kształtowała się na poziomie niespełna 11,5 proc. Odzyskano ponad 639 mln zł. Ściągnięto też ponad 0,5 mld zł innych zaległości stanowiących dochód jednostek samorządu terytorialnego (wskaźnik wyniósł 18,64 proc.).
Sprawozdanie z działalności KAS zawiera również statystyki dotyczące ściągalności należności innych państw. Przypomnijmy, że zasady współpracy w tym zakresie są określone w ustawie o wzajemnej pomocy przy dochodzeniu podatków, należności celnych i innych należności pieniężnych z 11 marca 2013 r. (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 2009). Zagraniczne wnioski o odzyskanie wierzytelności trafiają do centralnego biura łącznikowego, a stamtąd do właściwego organu egzekucyjnego (np. naczelnika US). Ubiegłoroczny wskaźnik ściągalności takich zaległości wyniósł 7,87 proc., co pozwoliło odzyskać 68,7 mln zł.
– Potwierdza to, że współpraca między polskimi a zagranicznymi organami w celu egzekwowania długów podatkowych i niepodatkowych jest daleka od doskonałości. Problemy mają zarówno zagraniczne organy, które chcą ściągnąć zaległość w naszym kraju, jak i polska KAS, gdy egzekwuje długi za granicą – mówi Jakub Warnieło.
Słupy i menedżerowie
Ekspert MDDP zwraca uwagę, że mimo systematycznej poprawy statystyk nadal udaje się wyegzekwować tylko cztery z dziesięciu wykrytych uszczupleń należności podatkowych. Oczywiście, nie wszystkie z tej dziesiątki mogą być możliwe do ściągnięcia.
– Część to zapewne zaległości podmiotów nieposiadających żadnego majątku lub też nieistniejących (np. słupów). Za pozostałą część kiepskich statystyk może odpowiadać sytuacja finansowa i majątkowa podatników, która nie daje możliwości spłaty zaległości – uważa Jakub Warnieło.
To zaś może być złą nowiną dla członków zarządów spółek, które nie spłaciły należności wobec fiskusa. Przypomnijmy bowiem, że zgodnie z art. 116 par. 1 ordynacji podatkowej odpowiadają oni solidarnie za jej zaległości podatkowe, jeżeli:
■ egzekucja z majątku spółki okazała się choćby w części bezskuteczna,
■ nie złożyli we właściwym czasie wniosku o ogłoszenie upadłości ani nie zostało otwarte postępowanie restrukturyzacyjne albo nie zatwierdzono układu,
■ nie wykazali braku swojej winy w niezłożeniu wniosku o upadłość,
■ nie wskazali mienia spółki, z którego egzekucja umożliwi zaspokojenie zaległości podatkowych spółki w znacznej części.
Solidarna odpowiedzialność za zaległości podatkowe spółki dotyczy również byłego członka zarządu oraz byłego pełnomocnika lub wspólnika spółki w organizacji (art. 116 ust. 4 ordynacji). Część z nieściągniętych zaległości podatkowych może więc zostać wyegzekwowana od osoby fizycznej.
Zmiany w przepisach
Świadomość tego, że egzekucja zaległości wymaga poprawy, ma również resort finansów, który od kilku lat prezentuje kolejne plany reformy systemu.
– Obecny model egzekucji się nie sprawdza. Sama ustawa o postępowaniu egzekucyjnym w administracji ma już prawie 55 lat i nie przystaje do obecnych realiów, chociażby w zakresie zupełnie nieżyciowych przepisów o wyłączeniach spod egzekucji. Zanim jednak wdrożymy w życie nową ustawę (a mamy takie plany), potrzebne są zmiany punktowe – mówił w 2020 r. Arkadiusz Jedynak, dyrektor departamentu poboru podatków („Chcemy zreformować system poboru zaległości podatkowych”, DGP nr 223/2020).
Już od początku 2021 r. egzekucją zaległości zajęły się w związku z tym urzędy skarbowe właściwe według siedziby spółki, a nie, jak wcześniej, wyspecjalizowane urzędy skarbowe. Resort finansów zaprezentował też kilka projektów zmian w przepisach merytorycznych, ale nie wszystkie weszły w życie. Część jednak udało się wdrożyć, czego przykładem są zmiany obowiązujące od 25 marca br., ułatwiające urzędnikom fiskusa wszczynanie postępowań egzekucyjnych i zabezpieczających (Dz.U. z 2023 r. poz. 556).
Raczej nie możemy się spodziewać innych nowelizacji. Potwierdza to odpowiedź wiceministra finansów Jarosława Nenemana z 13 maja br. na poselską interpelację nr 2682. Wynika z niej, że nie będzie wprowadzana zmiana, która miała umożliwić gminnym organom egzekucyjnym zajmowanie nieruchomości bez względu na właściwość miejscową. Wiceminister stwierdził, że „wierzyciele i administracyjne organy egzekucyjne wdrażają szereg zmian organizacyjnych, prawnych oraz informatycznych. Proces ten nie został zakończony”. Na zmiany przepisów więc w najbliższym czasie się nie zanosi. ©℗