Opłata powinna być naliczana od każdego plastikowego opakowania sprzedawanego użytkownikowi końcowemu. Także wtedy, gdy klient kupuje w sklepie plastikowe kubeczki lub talerzyki zapakowane np. w zestaw 10 sztuk – wynika z odpowiedzi Ministerstwa Klimatu i Środowiska

Każdorazowo do opłaty należy doliczyć VAT. Jego wysokość może być różna. Jaka? Na to pytanie odpowiedziało już 28 marca br. Ministerstwo Finansów w komunikacie. Wyjaśniło, że stawka VAT zależy od tego, czy opakowanie jest sprzedawane razem z produktem (napojem lub posiłkiem), czy jako oddzielny produkt. I tak w przypadku:

  • dostawy produktu (napoju lub posiłku) w opakowaniu VAT od pobranej opłaty jest według stawki przewidzianej dla sprzedawanego towaru (napoju lub posiłku),
  • odrębnej dostawy opakowania, tj. niezależnie od nabycia posiłku lub napoju, VAT jest należny według stawki właściwej dla opakowania (23 proc.).

MF odniosło się też do sytuacji, w której klient korzystający z usługi restauracyjnej zabiera część spożywanego posiłku w nabytym w tym celu jednorazowym opakowaniu. Wówczas – jak wyjaśniło – nie mamy do czynienia z odrębną dostawą opakowania.

„Dostawa tego opakowania stanowi jednolite z usługą restauracyjną świadczenie, ściśle związane ze świadczeniem głównym. W takim przypadku dostawa opakowania będzie opodatkowana według stawki właściwej dla świadczonej usługi” – wyjaśnił resort.

Wyjaśnienia te wzbudziły wątpliwości, bo pobieranie opłaty za plastik jest z reguły utożsamiane z firmami działającymi w branży gastronomicznej oraz ze sklepami, które sprzedają gotowe posiłki w plastikowych opakowaniach. Skoro więc przekazywanie klientowi plastikowego opakowania, by ten mógł zabrać ze sobą niezjedzony posiłek, nie jest odrębną dostawą, to co nią jest? Postanowiliśmy to sprawdzić.

Nowe przepisy

Przypomnijmy, że naliczana od 2024 r. opłata dotyczy jednostek handlu detalicznego, jednostek handlu hurtowego i jednostek gastronomicznych (takich jak np. restauracje, firmy cateringowe). Muszą one pobierać od klientów opłatę w wysokości 20 gr za kubek i 25 gr za pojemnik na danie – jeżeli opakowania te są jednorazowego użytku i zostały wyprodukowane z tworzyw sztucznych.

Mowa więc nie tylko o kubkach, lecz także o pojemnikach na żywność, takich jak pudełka, z pokrywką lub bez, stosowanych w celu umieszczania w nich żywności, która jest:

  • przeznaczona do bezpośredniego spożycia na miejscu lub na wynos,
  • zazwyczaj spożywana bezpośrednio z pojemnika oraz
  • gotowa do spożycia bez dalszej obróbki, takiej jak: przyrządzanie, gotowanie czy podgrzewanie.

Chodzi m.in. o pojemniki na żywność typu fast food lub na inne posiłki gotowe do bezpośredniego spożycia.

Wyjątek dotyczy pojemników na napoje, talerzy oraz paczek i owijek zawierających żywność – te nie podlegają opłacie opakowaniowej. Wynika to z załącznika nr 6 do ustawy o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz o opłacie produktowej (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 433).

Końcowy odbiorca

W odpowiedzi na pytanie DGP Ministerstwo Klimatu i Środowiska wyjaśniło, że opłata, o której mowa w tych przepisach, powinna być naliczana od każdej sztuki produktu sprzedawanej użytkownikowi końcowemu.

– Nie ma przy tym znaczenia to, czy opakowanie jest sprzedawane puste, czy z posiłkiem albo napojem – wskazał resort (patrz: ramka).

Wyjaśnił, że jeżeli kupujący jest użytkownikiem końcowym i nabywa produkty na potrzeby własne bez zamiaru dalszej odsprzedaży, wtedy do każdej sztuki sprzedawanego produktu należy doliczyć opłatę 0,20 zł (dla kubków) oraz VAT.

– Jeżeli natomiast kupujący nabywa dany produkt z zamiarem dalszej odsprzedaży (tj. jest przedsiębiorcą prowadzącym jednostkę handlu detalicznego, jednostkę handlu hurtowego lub jednostkę gastronomiczną, w których są oferowane produkty jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych wymienione w załączniku nr 6 do ustawy, będące opakowaniami, lub napoje lub żywność pakowane przez tego przedsiębiorcę w te produkty), wtedy przedsiębiorca ten będzie obowiązany do pobrania opłaty od użytkownika końcowego – wyjaśnił resort.

MKiŚ potwierdziło też, że jeżeli klient kupuje zestaw kubeczków lub talerzyków (np. pakowanych po 10 sztuk) w sklepie, by np. wykorzystać je podczas grillowania, to w cenie powinna być opłata za plastik.

W takiej właśnie sytuacji miałaby zastosowanie 23-proc. stawka VAT. Doszłoby bowiem do odrębnej dostawy plastikowych opakowań. W takim wypadku w cenie jednego kubka powinna być zawarta kwota 25 gr (20 gr z tytułu opłaty od plastikowego kubka plus, po zaokrągleniu, 5 gr z tytułu VAT od niej), natomiast w cenie plastikowego talerzyka 31 gr (25 gr z tytułu opłaty za opakowanie i, po zaokrągleniu, 6 gr z tytułu VAT od niej).

Są wątpliwości

Mimo to – w ocenie Małgorzaty Samborskiej, doradcy podatkowego i partnera w Grant Thornton – przepisy o opłacie są wciąż nieprecyzyjne. Wynika z nich, że opłata jest wówczas, gdy żywność jest pakowana przez przedsiębiorcę lub gdy przedsiębiorca oferuje produkty jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych będące opakowaniami, ale tylko gdy sprzedaż ma miejsce do użytkownika końcowego nabywającego te opakowania lub napoje lub żywność w tych opakowaniach. Tak stanowi art. 3b ust. 1 ustawy o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz o opłacie produktowej.

– Gdyby więc przyjąć literalną wykładnię tego przepisu, to nie powinno być opłaty, jeżeli nie dochodzi do sprzedaży na rzecz użytkownika końcowego – mówi ekspertka.

Problem polega na tym, że przepisy nie wskazują, jak ustalić, czy mamy do czynienia z użytkownikiem końcowym.

Zgodnie z wytycznymi resortu środowiska hurtownik powinien się dowiedzieć, czy sprzedawane np. dyskontowi plastikowe opakowania są do dalszej odsprzedaży, a jeżeli tak, to nie powinien naliczać opłaty. W takiej sytuacji opłatę za plastik powinien naliczyć końcowemu odbiorcy dyskont.

– Pytanie tylko, w jaki sposób hurtownik ma się dowiedzieć, czy kupujący jest użytkownikiem ostatecznym – zastanawia się ekspertka. I dodaje : – Trudno wyobrazić sobie sytuację, w której hurtownik prowadzi sprzedaż na rzecz użytkownika końcowego, chyba że jednocześnie pełni on rolę hurtownika i detalisty.

Odpowiedź MKiŚ sugeruje, że żadna sprzedaż na rzecz przedsiębiorcy prowadzącego jednostkę handlu detalicznego, jednostkę handlu hurtowego lub jednostkę gastronomiczną, w których są oferowane produkty jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych – nie jest sprzedażą na rzecz użytkownika ostatecznego. A to oznacza, że przy sprzedaży na ich rzecz nie powinno się naliczać opłaty.

W klinice lub przychodni

Kolejna wątpliwość dotyczy sytuacji, w której klient korzysta z kubka, aby napić się wody z wolnostojącego dystrybutora, np. w klinice lub przychodni. Czy w takim przypadku należałoby pobrać od takiej osoby opłaty wraz z VAT?

Zdaniem Małgorzaty Samborskiej w tej sytuacji obowiązek ten nie występuje. Przepisy wskazują bowiem, że opłata jest pobierana od jednostek handlu detalicznego, jednostek handlu hurtowego i jednostek gastronomicznych.

– Natomiast kliniki i przychodnie takimi jednostkami nie są – tłumaczy ekspertka.

Na stacji benzynowej

A co w sytuacji, gdy na stacji benzynowej kasjer pobiera opłatę za kawę, ale klient podchodzi do ekspresu, bierze kubek z tworzywa sztucznego i sam obsługuje urządzenie?

– Biorąc pod uwagę interpretację Ministerstwa Klimatu i Środowiska, należy w takiej sytuacji naliczyć opłatę i VAT według stawki właściwej dla napoju – wyjaśnia Małgorzata Samborska.

Oznacza to, że do ceny kawy sprzedawanej w pojemniku z tworzywa sztucznego powinna zostać doliczona opłata opakowaniowa powiększona o 23-proc. VAT. W związku z tym cena jednego napoju zwiększy się o 20 gr z tytułu opłaty od plastikowego kubka plus, po zaokrągleniu, 5 gr z tytułu VAT od tej opłaty, czyli w sumie o 25 gr.

Tak samo jest w przypadku fast foodów, które przekazują klientom plastikowe kubeczki, by ci mogli bez limitu nalewać sobie napoje z dystrybutorów. ©℗

Fragmenty odpowiedzi Ministerstwa Klimatu i Środowiska na pytania DGP

Opłata powinna być naliczana od każdej sztuki produktu sprzedawanej użytkownikowi końcowemu. Nie ma przy tym znaczenia to, czy opakowanie jest sprzedawane puste, czy z posiłkiem albo napojem.

Jeżeli kupujący jest użytkownikiem końcowym i nabywa produkty na potrzeby własne bez zamiaru dalszej odsprzedaży, wtedy do każdej sztuki sprzedawanego produktu należy doliczyć opłatę 0,20 zł (dla kubków) oraz VAT. Jeżeli natomiast kupujący nabywa dany produkt z zamiarem dalszej odsprzedaży (tj. jest przedsiębiorcą prowadzącym jednostkę handlu detalicznego, jednostkę handlu hurtowego lub jednostkę gastronomiczną, w których są oferowane produkty jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych wymienione w załączniku nr 6 do ustawy, będące opakowaniami lub napoje lub żywność pakowane przez tego przedsiębiorcę w te produkty), wtedy przedsiębiorca ten będzie obowiązany do pobrania opłaty od użytkownika końcowego nabywającego od niego te produkty. (…)

Zgodnie z art. 3b ust. 1 ustawy z dnia 11 maja 2005 r. o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz o opłacie produktowej (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 433) przedsiębiorca prowadzący jednostkę handlu detalicznego, jednostkę handlu hurtowego lub jednostkę gastronomiczną, w których są oferowane produkty jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych wymienione w załączniku nr 6 do ustawy, będące opakowaniami lub napoje lub żywność pakowana przez tego przedsiębiorcę w te produkty, jest obowiązany do pobrania opłaty od użytkownika końcowego nabywającego te produkty lub napoje lub żywność w tych produktach.

Rozwiązanie to wynika wprost z dyrektywy i propaguje podejście wspomagające gospodarkę o obiegu zamkniętym, które daje pierwszeństwo zrównoważonym i nietoksycznym produktom wielokrotnego użytku i systemom ponownego użycia (zamiast produktom jednorazowego użytku) mającym na celu przede wszystkim zmniejszenie ilości generowanych odpadów.

(…) Zgodnie z wcześniej przywołanymi przepisami nabywane w sklepach kubeczki lub talerzyki w opakowaniu powinny mieć już naliczoną opłatę. (…)