Skarbówka konsekwentnie trzyma się limitu podatkowych kosztów, nawet gdy w grę wchodzą duże i długoterminowe projekty. Dla inwestorów to problem, bo tego rodzaju przedsięwzięcia są drogie i z reguły wymagają zewnętrznego finansowania
Problem wynika z art. 15c ust. 1 ustawy o CIT. Przepis ten nie pozwala odliczać od przychodu kosztów finansowania dłużnego w części, w jakiej przewyższają one limit wynikający z ustawy.
Ograniczenie to nie dotyczy kosztów finansowania dłużnego wynikających z kredytów lub pożyczek wykorzystywanych do sfinansowania długoterminowego projektu z zakresu infrastruktury publicznej. Takie przedsięwzięcie musi być jednak „w ogólnym interesie publicznym” (art. 15c ust. 8–10 ustawy o CIT).
Trwają więc spory o to, które długoterminowe projekty faktycznie dotyczą infrastruktury publicznej i leżą „w ogólnym interesie publicznym”.
W tym zakresie fiskus przegrał już prawomocnie w co najmniej trzech sprawach dotyczących głośnych inwestycji – budowy elektrowni w Ostrołęce, wzniesienia nowego bloku energetycznego wraz z infrastrukturą towarzyszącą oraz projektu elektrowni wiatrowej.
Ostatnio znów przegrał – w sprawie budowy elektrowni wiatrowych oraz słonecznych (fotowoltaicznych). Ten ostatni wyrok jest nieprawomocny.
Trzy przegrane
W sprawie podatkowych kosztów budowy elektrowni w Ostrołęce Naczelny Sąd Administracyjny orzekł 20 września 2022 r. (sygn. akt II FSK 10/20). Inwestycji ostatecznie nie zrealizowano, ale zanim z niej zrezygnowano, została powołana spółka celowa, która miała m.in. zaciągnąć długoterminowe bankowe kredyty inwestycyjne.
W drugiej sprawie, rozstrzygniętej przez NSA 25 maja 2023 r. (II FSK 2874/20), chodziło o nowy blok energetyczny (wraz z infrastrukturą towarzyszącą), którego budowa wpisywała się w projekt Polityki energetycznej Polski do 2040 r. W dokumencie tym zapisano, że jednym z podstawowych kierunków polskiej polityki energetycznej na najbliższych 20 lat jest zmniejszenie wpływu sektora energii na środowisko, w szczególności dzięki modernizacji mocy wytwórczych oraz dywersyfikacji struktury wytwarzania energii.
Budowa nowego bloku była więc inwestycją strategiczną z punktu widzenia interesów państwa, o istotnym wpływie na bezpieczeństwo energetyczne kraju. Ona również wymagała finansowania zewnętrznego – najpierw, w drodze emisji obligacji, przez pierwotnego inwestora, a potem poprzez system cash pooling w ramach grupy kapitałowej, do której należała spółka, która tę inwestycję przejęła.
Trzeci wyrok NSA zapadł 8 lutego 2023 r. (sygn. II FSK 1615/20), a dotyczył budowy i eksploatacji elektrowni wiatrowej. Z góry zakładano, że wartość inwestycji przekroczy 250 mln euro, a zostanie sfinansowana w 75 proc. pożyczkami lub kredytami udzielonymi przez podmioty zarówno powiązane, jak i niepowiązane. Przewidywany okres jej eksploatacji to 20–25 lat.
Tylko przesył
We wszystkich tych sprawach dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej stwierdził, że koszty finansowania dłużnego będą objęte podatkowym limitem na podstawie art. 15c ust. 1 ustawy o CIT. We wszystkich argumentował, że zawarta w ustawie o gospodarce nieruchomościami (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 344) definicja celów publicznych nie dotyczy budowy urządzeń wytwarzających energię, lecz wyłącznie urządzeń służących do jej przesyłania. Wskazywał tu konkretnie na art. 6 pkt 2 tej ustawy, zgodnie z którym celami publicznymi są budowa i utrzymywanie ciągów drenażowych, przewodów i urządzeń służących do przesyłania lub dystrybucji płynów, pary, gazów i energii elektrycznej, a także innych obiektów i urządzeń niezbędnych do korzystania z tych przewodów i urządzeń.
Nie ta ustawa, nie ten cel
Z taką argumentacją nie zgodził się we wszystkich trzech sprawach sąd kasacyjny. Za każdym razem podkreślał, że przywołana przez fiskusa definicja została stworzona na potrzeby wyłącznie ustawy o gospodarce nieruchomościami, o czym świadczy stwierdzenie w art. 6: „celami publicznymi w rozumieniu ustawy są:”.
Ponadto – jak wskazał NSA – cele publiczne zostały zdefiniowane w tej ustawie na potrzeby regulacji odnoszących się do gospodarowania nieruchomościami, zwłaszcza w kontekście prawa pierwokupu lub wywłaszczenia. Nieuprawnione jest więc przenoszenie definicji na inne dziedziny prawa, w tym prawo podatkowe, i stosowanie jej w tych dziedzinach.
Cel publiczny w rozumieniu art. 6 pkt 2 ustawy o gospodarce nieruchomościami nie musi się pokrywać znaczeniowo z „ogólnym interesem publicznym”, o którym mowa w art. 15c ust. 10 ustawy o CIT – stwierdził NSA. Wyjaśnił, że cel publiczny ma charakter podrzędny wobec interesu publicznego w tym sensie, że jest on środkiem służącym realizacji interesu publicznego.
Za każdym razem NSA podkreślał również, że sporne przepisy ustawy o CIT są wdrożeniem unijnej dyrektywy ATAD (dyrektywa 2016/1164), więc tym bardziej nie powinny być one definiowane w kontekście ustawy o gospodarce nieruchomościami, bo nie dotyczy ona rozliczeń podatkowych.
NSA wyjaśnił, że w świetle art. 4 ust. 4 lit. b dyrektywy ATAD „długoterminowy projekt z zakresu infrastruktury publicznej oznacza projekt służący dostarczeniu, modernizacji, eksploatacji lub utrzymaniu znaczącego składnika aktywów, który to projekt dane państwo członkowskie uważa za będący w ogólnym interesie publicznym”.
Kopia dyrektywy ATAD
Podobnie orzekł WSA w Gdańsku w najnowszym wyroku, z 27 lutego br. (I SA/Gd 40/24), w sprawie budowy elektrowni wiatrowych oraz słonecznych (fotowoltaicznych). On również porównał przepisy unijne z ich odpowiednikami w ustawie o CIT i doszedł do wniosku, że przepisy krajowe są kopią rozwiązań przyjętych w dyrektywie ATAD.
Ich analiza w powiązaniu z przepisami dyrektywy ATAD uprawnia zatem – jak wyjaśnił WSA w Gdańsku – do twierdzenia, że wyłączenie limitowania kosztów finansowania zewnętrznego może dotyczyć projektu służącego zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego państwa – bez względu na rodzaj źródła energii, a także formę prawną i strukturę właścicielską podmiotu realizującego projekt – w sytuacji wykazania przez państwo członkowskie, że długoterminowy projekt o charakterze strategicznym będzie realizowany w ogólnym interesie publicznym. ©℗