Nawet 20 mln osób może zostać objętych kontrolą urzędów skarbowych. To pokłosie wdrożenia unijnej dyrektywy DAC71, która w założeniu ma objąć swoimi regulacjami podatkowymi przedsiębiorców, którzy sprzedają swoje usługi lub towary w internecie. Kto jeszcze może spodziewać się listu behawioralnego od skarbówki?

Listy behawioralne. Szczegóły

Pisma/listy behawioralne mogą otrzymać te osoby, wobec których skarbówka ma wątpliwości odnośnie wykonywania obowiązków podatkowych. Mowa przykładowo o tych, którzy sprzedają w internecie (np. Allegro, Vinted, Amazon) i nie prowadzą zarejestrowanej działalności gospodarczej. Listy mogą też otrzymać prowadzący działalność gospodarczą, która według urzędników ma zbyt niską rentowność, a także przykładowo ci, którzy nie rozliczają przychodów z najmu.

"Jeśli osiąga Pan przychód z tytułu najmu, prosimy, by sprawdził Pan, czy prawidłowo rozlicza podatki i czy płaci je Pan w terminie. Nie mamy danych, które by wskazywały, że rozliczył Pan podatki należne z tytułu najmu. Prosimy, by złożył Pan deklaracje podatkowe (zeznania) lub ich korekty w zakresie najmu oraz zapłacił należne z tego tytułu podatki." – tak może brzmieć przykładowe pismo do podatnika, który wynajmuje komuś mieszkanie.

Czy wysłanie pisma oznacza kontrolę?

Niekoniecznie. Sam fakt otrzymania listu nie jest jednoznaczny z podjęciem kontroli przez fiskus. Urzędnicy zachęcają jedynie do stawienia się w urzędzie, celem złożenia wyjaśnienia. Nie należy jednak ignorować wezwania. W przypadku niestawienia się w urzędzie, można się liczyć z kontrolą, która może dotyczyć transakcji nawet sprzed pięciu lat.