Podatek dla zarabiających za dużo
Osoby zarabiające więcej niż 1 milion złotych rocznie, zobowiązane są do podzielenia się tymi dochodami z państwem. W 2019 r. wprowadzono tzw. daninę solidarnościową, czyli podatek w wysokości 4% nadwyżki ponad wskazaną kwotę dochodów. Przepisy ustawy o PIT dopuszczają, że podstawę obliczania daniny można pomniejszyć o wysokość składek na ubezpieczenia społeczne oraz kwotę dywidendy uwzględnioną w podstawie opodatkowania podatnika, otrzymanej od zagranicznej jednostki kontrolowanej i kwotę dochodu z odpłatnego zbycia przez podatnika udziału w takiej jednostce, w części uwzględnionej w jego podstawie opodatkowania.
Uwzględnienie straty przy obliczaniu podstawy daniny solidarnościowej
Ponieważ przepis art. 30h ust. 2 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych wyraźnie stanowi, że podstawę obliczania daniny ustala się sumując dochody podlegające opodatkowaniu na zasadach określonych w art. 27 ust. 1, 9 i 9a, art. 30b, art. 30c oraz art. 30f, Naczelny Sąd Administracyjny w wyrokach z 19 lipca 2022 r. (sygn. akt II FSK 452/22) oraz z 7 grudnia 2022 r. (sygn. akt II FSK 1172/22) oraz z 13 grudnia 2022 r. (sygn. akt II FSK 1072/22) orzekł, że nie ma wątpliwości, iż można w tych obliczeniach uwzględnić stratę poniesioną w latach poprzednich. NSA wskazał na art. 9 ust. 3 ustawy, który jasno stwierdza, że o wysokość straty ze źródła przychodów, poniesionej w roku podatkowym, podatnik może obniżyć dochód uzyskany z tego źródła. Co więcej, w pierwszym z ww. wyroków NSA sformułował tezę, że gdyby zamiarem racjonalnego ustawodawcy było ustanowienie zakazu odliczania straty podatkowej z lat ubiegłych od podstawy obliczenia daniny solidarnościowej, to taki zakaz zostałby wskazany wprost w przepisach ustawy podatkowej. Jasnym więc mogło się wydawać, że możliwość pomniejszania przez podatników podstawy wyliczania daniny solidarnościowej o wysokość strat z lat poprzednich nie będzie już budzić wątpliwości. Okazało się jednak inaczej.
Organ podatkowy rozumie przepisy inaczej
Jeden z podatników złożył w 2022 roku deklarację w zakresie daniny solidarnościowej, pomniejszając stanowiący podstawę jej wyliczenia dochód o poniesione w latach poprzednich straty. Dla pewności zwrócił się do Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z wnioskiem o wydanie interpretacji indywidulanej przepisów prawa podatkowego w tym zakresie. Swój wniosek złożył 20 marca 2023 r., a więc już osiem miesięcy po wydaniu pierwszego z wyroków NSA i trzy miesiące po drugim i trzecim.
Pomimo tego, Dyrektor KIS bardzo szybko, bo już w kwietniu stwierdził, że przepisy ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych wyraźnie wskazują, iż daninę solidarnościową stanowi nadwyżka ponad 1 mln zł sumy przychodów nad kosztami ich uzyskania osiągnięta w roku podatkowym. Tak ustalony dochód, na potrzeby ustalenia daniny solidarnościowej można pomniejszyć wyłącznie o kwoty uwzględnione w podstawie opodatkowania dywidendy otrzymanej od zagranicznej jednostki kontrolowanej oraz kwoty dochodu z odpłatnego zbycia przez podatnika udziału w CFC, w części uwzględnionej w jego podstawie opodatkowania, oraz o kwoty składek na ubezpieczenia społeczne. Nie ma zatem w ustawie słowa o możliwości odliczenia straty podatkowej za lata poprzednie.
Czy działania organu można jeszcze nazywać legalnymi?
W wyroku z 5 października Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie przywołał wskazane rozstrzygnięcia NSA i uchylił zaskarżoną interpretację organu, podzielając ustalenia, że ustawodawca w żaden sposób nie wprowadził zakazu rozliczania straty z lat ubiegłych przy ustalaniu wysokości daniny solidarnościowej(sygn. akt I SA/Go 168/23). Tylko dlaczego tego samego nie zrobił Dyrektor KIS?
Zgodnie z fundamentalną zasadą legalizmu, wyrażoną w art. 120 Ordynacji podatkowej, organy podatkowe zobowiązane są działać na podstawie przepisów prawa. Art. 121 dodatkowo wymaga, aby postępowanie prowadzone było w sposób budzący zaufanie do organów podatkowych. Wreszcie stosownie do art. 14a, minister finansów ma dążyć do zapewnienia jednolitego stosowania przepisów prawa podatkowego przez organy podatkowe, w szczególności dokonując ich interpretacji i wyjaśnień przy uwzględnieniu orzecznictwa sądów i trybunałów. Zgodnie z art. 14e Szef Krajowej Administracji Skarbowej uwzględniając orzecznictwo może zmienić wydaną interpretację indywidualną.
Jak widać w poszczególnych, indywidulanych sprawach podatników organom zdarza się zapomnieć o tych wymogach stawianych im przez przepisy prawa podatkowego, na którego straży powinny stać. A już m.in. w wyroku z 6 grudnia 2012 r. WSA W Gliwicach podkreślił rolę orzecznictwa sądowego przy wydawaniu indywidualnych interpretacji, wskazując, że w procesie tym nie może być ono pomijane przez organy podatkowe (sygn. akt I SA/Gl 369/12).
Podatnicy muszą się sami bronić przed wątpliwymi prawnie działaniami fiskusa
Co gorsza, w indywidulanych sprawach podatników poszczególne organy zdają się nawet nie zważać na kierunek interpretacji przepisów obrany przez swoje szefostwo. W lipcu 2023 r., a więc zaledwie 3 miesiące po wydaniu zaskarżonej przez podatnika i uchylonej przez sąd interpretacji indywidualnej, minister finansów w odpowiedzi na interpelację poselską nr 42274 odpowiedział, że ministerstwo podziela stanowisko wyrażane w orzecznictwie sądów administracyjnych w zakresie możliwości uwzględniania straty z lat ubiegłych przy ustalaniu podstawy obliczenia daniny solidarnościowej. Okazuje się więc, że w praktyce, na co dzień, podatnicy muszą sami bronić się przed samowolą stosowania prawa przez organy podatkowe.