Nasza spółka poniosła stratę na transakcji z podmiotami powiazanymi. Czy organy podatkowe z zasady uznają stratę jako wynik nierynkowy? Czy można ją uzasadniać np. trudną sytuacją gospodarczą specyficznego roku 2023?

Poniesienie straty na transakcji nie oznacza z natury rzeczy, że jest to wynik nierynkowy. W pierwszej kolejności należy zweryfikować, jak ten wynik kształtuje się na tle wyników realizowanych przez podmioty niepowiązane. Na podmioty niepowiązane również może wpłynąć wskazany kryzys, a analiza wykazać, że ponosiły one straty. Choć może też zdarzyć się sytuacja, w której branża odnotowywała dobre wyniki, natomiast państwa spółka, z uwagi na nadzwyczajne czynniki związane z jej działalnością, poniosła stratę.

W grudniu jednak nie znają państwo wyników podmiotów niepowiązanych za 2023 r. Dane ze sprawozdań finansowych ukazują się bowiem dopiero w III kwartale roku kolejnego. Zachęcam więc do tego, aby zaktualizować dane finansowe w momencie ich dostępności i wówczas porównać wyniki spółki do podmiotów niepowiązanych. Dodatkowo już teraz można zarekomendować przygotowanie odpowiedniego uzasadnienia biznesowego dla zrealizowanej straty (jakie czynniki nadzwyczajne miały na nią wpływ), które może być uzupełnione o wyniki konkurencji.

Istotną kwestią jest profil funkcjonalny realizowany w transakcji. W przypadku podmiotów o rozbudowanych funkcjach i ryzykach podmioty te z natury rzeczy mogą realizować ponadprzeciętne zyski lub straty. Wskazane uzasadnienie biznesowe w takich sytuacjach powinno być wystarczające. Natomiast w przypadku podmiotów o prostym profilu funkcjonalnym organy podatkowe najczęściej nie akceptują strat podatkowych (pomimo ich uzasadnienia), wskazując, że zgodnie ze swoimi założeniami spółka powinna realizować niski, stabilny zysk.

Być może stratę na transakcji można skompensować zyskiem na innych transakcjach lub wynikami na tej transakcji w okresie trzyletnim. Warto zweryfikować również tę kwestię.

Należy jednak zaznaczyć, że w praktyce obserwujemy, iż organy bardzo nieprzychylnie patrzą na straty i często trudno im zrozumieć uzasadnienie biznesowe. Jednak bez takiego uzasadnienia obrona będzie praktycznie niemożliwa. ©℗