Praktyka polskich organów zakładająca prowadzenie postępowania zarówno wobec nabywcy faktury wystawionej w trybie art. 108 ustawy o VAT, jak i wobec wystawcy jest sprzeczna z celem przepisu – mówi Iwona Skrok, doradca podatkowy – pełnomocnik w sprawie o sygn. C-442/22.

ikona lupy />
Iwona Skrok, doradca podatkowy – pełnomocnik w sprawie o sygn. C-442/22 / Materiały prasowe / fot. Krzysztof Durkiewicz/Materiały prasowe
Juliane Kokott, rzeczniczka generalna Trybunału Sprawiedliwości UE, wydała 21 września br. opinię (w sprawie o sygn. C-442/22), zgodnie z którą pracownik wystawiający fałszywe faktury w imieniu pracodawcy, ale bez jego wiedzy i przyzwolenia, odpowiada za VAT wykazany na takiej fakturze. Pracodawca musi natomiast zapłacić podatek, jeśli działał w złej wierze, nie dochował należytej staranności w nadzorze nad podwładnym i gdy nadal istnieje zagrożenie dla wpływów podatkowych. Jak państwo oceniają to stanowisko?

I.S.: Mamy nadzieję, że TSUE podzieli je w wyroku. Opinia rzeczniczki ma szerszy wymiar i porusza wiele kwestii przydatnych zarówno z pespektywy pracodawcy oszukanego przez własnego pracownika, jak i innych podmiotów, które mają problem z nałożoną na nie odpowiedzialnością za wystawioną fakturę. Wyrok unijnego trybunału – jeśli poszedłby w tym kierunku – mógłby przede wszystkim pomóc rozwiązać problemy, z jakimi borykają się pracodawcy w relacjach z nieuczciwym podwładnym.

W jaki sposób?

I.S.: O ile działania takich pracowników są świadome i powodowane chęcią zysku, o tyle pracodawca często pozostaje w pełnej nieświadomości co do takiego stanu rzeczy. Istotne jest to, że rzeczniczka TSUE wykluczyła bazowanie w podobnych sprawach na dorobku orzeczniczym unijnego trybunału w zakresie odliczenia podatku z tzw. pustych faktur, bo w analizowanej sprawie o to nie chodziło. Najnowsza opinia stawia granice odpowiedzialności pracodawcy za oszukańcze działania pracownika w zakresie nierzetelnego fakturowania. Pracodawca został uznany za „pozornego wystawcę”, a nie wystawcę faktury w rozumieniu art. 203 dyrektywy VAT i odpowiednio art. 108 ustawy o VAT. Jeżeli zatem brak jest ustaleń, z których wynikałoby, że pracodawca brał udział w procederze, to pozostaje ocena, za jakie działania w tym obszarze może on odpowiadać. I w tym zakresie pojawiają się rozsądne rozważania.

ikona lupy />
Bartosz Przeciechowski, adwokat – pełnomocnik w sprawie o sygn. C-442/22 / Materiały prasowe / fot. Materiały prasowe
Czyli jakie?

I.S.: Na kanwie rozpatrywanej sprawy padło stwierdzenie, że nie można wszelkich, jedynie pozornych zarzutów co do sposobu organizacji pracy traktować jako przejawu winy w nadzorze, prowadzącej do odpowiedzialności pracodawcy. Pracodawca ma prawo ufać dobrze dobranej kadrze, a w zakresie zarządzania ryzykiem może poprzestać na prostym wewnętrznym systemie. Jedynie gdy pojawiają się określone symptomy, przesłanki, wskazujące, że proste systemy zarządzania są niewystarczające, należy podjąć działania, które miałyby na celu zapobieganie nadużyciom, jakich w przyszłości mogą dopuszczać się pracownicy.

Powinno to skłonić pracodawców do analizy systemów zarządzania ryzykiem do oceny, czy wystarczające pozostają proste rozwiązania, czy też w celu zapobiegania ewentualnym nadużyciom powinny zostać podjęte dodatkowe działania. Jeśli nastąpią nadużycia, to istotne jest, aby doszło do współpracy z organem podatkowym i organami ścigania w celu wyeliminowania ryzyka utraty wpływów budżetowych. Rzeczniczka TSUE podkreśliła przy tym, że rolą organów podatkowych, a nie podatnika (np. pracodawcy), jest piecza nad tymi wpływami, podejmowanie skutecznych i niespóźnionych działań wobec nabywców, którzy korzystają z odliczeń VAT na podstawie tzw. pustej faktury.

Co w takim razie powinien zrobić pracownik, który został uznany za faktycznego wystawcę faktury i w świetle najnowszej opinii powinien zapłacić VAT?

B.P.: Jest zobowiązany do zapłaty podatku, ale zarazem powinien mieć szansę skorygowania faktury i jeżeli działał w dobrej wierze, sprawa powinna być uznana za zakończoną. Rzeczniczka podkreśliła w opinii, że państwo powinno stworzyć odpowiednie mechanizmy, by taki rzeczywisty wystawca faktury – pracownik – mógł ją skorygować. Z orzecznictwa TSUE wynika, że zasada neutralności VAT wymaga, by nienależnie wystawiony na fakturze VAT mógł być skorygowany nawet bez wykazywania dobrej wiary wystawcy, o ile w pełni wyeliminowano ryzyko wpływów podatkowych. Oczywiście w takiej sytuacji nie byłaby wykluczona odpowiedzialność karna czy karnoskarbowa.

Rzeczniczka TSUE powiązała odpowiedzialność pracodawcy za wystawienie faktur nie tylko ze złą wiarą i z niewłaściwym nadzorem nad podwładnym, lecz także z istniejącym ryzykiem utraty wpływów podatkowych. Jak należy to rozumieć w praktyce?

B.P.: Rzeczniczka podejmuje problem granic surowej, abstrakcyjnej odpowiedzialności na zasadzie ryzyka po stronie wystawcy faktury za nieprawidłowo wykazany VAT. Z punktu widzenia praw podstawowych, w tym art. 17 Karty praw podstawowych oraz nakazu unikania arbitralności, poza elementami subiektywnymi, czyli złą wiarą wynikającą z winy w nadzorze, musi istnieć także element obiektywny, czyli realne ryzyko utraty wpływów podatkowych. Konkluzja jest taka, że jeżeli takie ryzyko zostaje wyeliminowane, bo organ podatkowy wykrył proceder, ustalił nabywców fikcyjnych faktur i mógł im skutecznie i ostatecznie odmówić odliczenia podatku, to nie ma już zastosowania art. 203 dyrektywy VAT, lecz kwestia ukarania sprzedawców i nabywców fikcyjnych faktur na podstawie przepisów karnoskarbowych. W sytuacji gdy ryzyko utraty wpływów wyeliminowano i nie ma uszczerbku we wpływach podatkowych państwa, nakładanie obowiązku zapłaty podatku z faktury z nienależnie wykazanym VAT prowadziłoby w ocenie rzeczniczki do paradoksu: państwo mogłoby wykazać wyższe dochody podatkowe z powodu wykrytego oszustwa VAT niż bez niego. Celem art. 203 dyrektywy i odpowiednio art. 108 ustawy o VAT nie jest „wzbogacenie państwa” przy okazji oszustwa VAT. Rzeczniczka przypomniała wyrok z 8 grudnia 2022 r. (C-378/21), w którym TSUE uznał, że mimo wykazania VAT na fakturach wobec konsumentów końcowych ryzyko utraty wpływów budżetowych w ogóle nie istnieje samo z siebie, skoro konsumenci nie mogą takiego VAT odliczyć. Podobnie musi być zatem, gdy można było zapobiec odliczeniu podatku przez nabywców nierzetelnych faktur – wskutek czy to aktywności wystawcy faktury poprzez korekty, czy działań organu podatkowego.

Jakie inne wnioski powinniśmy wyciągnąć z najnowszej opinii?

I.S.: Bardzo istotne jest przypomnienie, iż art. 203 dyrektywy VAT i art. 108 ustawy o VAT mają na celu uszczelnienie systemu, co oznacza, że wszelka praktyka organów zmierzająca do uzyskiwania wpływów zarówno od wystawcy faktury, jak i od nabywcy jest sprzeczna z istotą przepisu. W polskim prawie nie ma unormowań co do sposobu skorygowania faktur wystawionych w trybie art. 108 ustawy o VAT, ale nie oznacza to, że państwo polskie może założyć, że taka korekta jest niedopuszczalna. Już z dotychczasowego orzecznictwa TSUE wynika, że jest ona dopuszczalna nawet na etapie postępowania zmierzającego do wydania decyzji nakazującej odprowadzenie VAT w związku z jego nieprawidłowym ujęciem w fakturze. Jeżeli zatem organowi podatkowemu uda się skutecznie odmówić prawa do odliczenia podatku po stronie nabywcy, to powinien on zaniechać działań skierowanych do wystawcy faktury. Budżet państwa nie ma podstaw do dwukrotnego poboru VAT. Praktyka polskich organów zakładająca prowadzenie postepowania zarówno wobec nabywcy faktury wystawionej w trybie art. 108, jak i wobec wystawcy jest więc sprzeczna z celem przepisu. Rzeczniczka przypomina tę kwestię i daje pod rozwagę polskiej administracji podatkowej konieczność zaniechania takich praktyk.©℗

W polskim prawie nie ma unormowań co do sposobu skorygowania faktur wystawionych w trybie art. 108 ustawy o VAT, ale nie oznacza to, że państwo polskie może założyć, że taka korekta jest niedopuszczalna

Rozmawiał Mariusz Szulc