"Z naszych informacji wynika, że jedną z propozycji rozważanych przy ul. Świętokrzyskiej jest 'podwyższenie kwoty wolnej od 2017 r. co roku o 1 tys. zł do osiągnięcia kwoty wolnej od podatku w wysokości 8089 w 2021 r. z jednoczesnym wprowadzeniem degresywnej kwoty wolnej od podatku do dochodów stanowiących podstawę opodatkowania w wysokości 85 528 zł'" - czytamy w gazecie.
Jednocześnie resort chce, żeby dla dochodów powyżej 85,5 tys. zł obowiązywała obecna kwota, podano także.
"Z szacunków MF wynika, że w przyszłym roku wpływy do kasy państwa z PIT zmniejszą się o 1,5 mld zł, a w budżetach lokalnych ubędzie 1,26 mld zł. Ponadto wprowadzenie degresywnej kwoty wolnej uszczupli składki płacone na NFZ o 290 mln zł" - czytamy dalej.
Na początku marca szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk zapowiadał, że ustawa o podwyższeniu kwoty wolnej od podatku dochodowego wejdzie w życie 1 stycznia 2017 r., natomiast decyzje co do skali tej podwyżki zostaną podjęte dopiero w II połowie br.
W połowie lutego wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki mówił, że według niego podwyższenie kwoty wolnej od podatku należy wdrażać bez gwałtownych ruchów - w pierwszym etapie można by ją podnieść do mniej niż 5 tys. zł (wobec 3 091 zł obecnie). Także premier Beata Szydło przyznała ostatnio, że w tym stanie budżetu rząd nie może podnieść kwoty wolnej od podatku od razu w wysokości 8 tys. zł, co zakładał prezydencki projekt.