Z tajemnicy zawodowej można zwolnić tylko wtedy, gdy jest to niezbędne dla dobra wymiaru sprawiedliwości, a wiedzy, którą ma pełnomocnik, nie można zdobyć w inny sposób
/>
Takie wnioski płyną z postanowienia Sądu Okręgowego w Płocku z 19 sierpnia 2015 r. (sygn. akt V Kz 295/15) w sprawie doradcy podatkowego Ryszarda Małkiewicza. Sąd uchylił tym samym wcześniejsze postanowienie sądu rejonowego, które otwierało drogę do przesłuchania Małkiewicza jako świadka w sprawie karnej jego klienta.
– Postanowienie sądu okręgowego potwierdza, że doradcy podatkowi podlegają ochronie, podobnie jak przedstawiciele innych zawodów prawniczych. To jasny sygnał dla klientów korzystających z naszych usług, że mogą obdarzyć doradcę pełnym zaufaniem – komentuje prof. Jadwiga Glumińska-Pawlic, przewodnicząca Krajowej Rady Doradców Podatkowych.
Obrona rozliczeń klienta
W marcu 2012 r. do Małkiewicza zgłosił się klient, prosząc o analizę dokumentacji kosztowej jego firmy oraz opinię, czy prawidłowo zaliczył wydatki do kosztów uzyskania przychodów. Doradca wykonał usługę, wydał także opinie dotyczące rozliczeń VAT w latach 2010 i 2011. Na tej podstawie podatnik skorygował deklaracje VAT-7 za ten okres.
Po pewnym czasie dyrektor urzędu kontroli skarbowej przeprowadził postępowanie kontrolne zarówno w zakresie rozliczeń VAT, jak i nierzetelności ksiąg, a następnie wszczął postępowanie karne skarbowe. Na świadka wezwał Ryszarda Małkiewicza. Doradca odmówił jednak składania wyjaśnień, zasłaniając się tajemnicą zawodową.
Uchylił ją sąd rejonowy prowadzący postępowanie w sprawie karnej skarbowej. Doradca nie zgodził się z tym postanowieniem i złożył na nie zażalenie. Zarzucił sądowi brak udowodnienia, że zeznania są konieczne do wyjaśnienia sprawy korekt VAT. Powoływał się przy tym na poufność jako pierwszorzędne i fundamentalne prawo, a zarazem obowiązek doradcy podatkowego. – Sens funkcjonowania odrębnego zawodu doradcy podatkowego polega przede wszystkim na tym, że klient nie może mieć żadnych obaw przed powierzeniem doradcy informacji dotyczących swoich interesów – tłumaczył.
Wygrana doradcy podatkowego
Sąd Okręgowy w Płocku w pełni się z nim zgodził. Uznał, że nie ma podstaw do uchylenia tajemnicy doradcy podatkowego i nie zezwolił na przesłuchanie go jako świadka.
Sąd wskazał, że zgodnie z art. 180 par. 2 kodeksu postępowania karnego zwolnienie z obowiązku zachowania tajemnicy doradcy podatkowego i w konsekwencji przesłuchanie go co do faktów nią objętych jest możliwe tylko wtedy, gdy jest to niezbędne dla dobra wymiaru sprawiedliwości, a dana okoliczność nie może być ustalona na podstawie innego dowodu. Tymczasem ze zgromadzonego w tej sprawie materiału dowodowego nie wynikało, na jaką okoliczność doradca – jako świadek – miałby zostać przesłuchany – zauważył sąd. Jego zdaniem taką okolicznością nie mogły być korekty deklaracji VAT-7, bo Ryszard Małkiewicz został pełnomocnikiem podatnika dwa lata po zdarzeniach, których dotyczy akt oskarżenia. – Doradca nie miał więc żadnego wpływu na to, jakie czynności były wykonywane przez jego klienta w 2010 r. Nie można więc wykazać, że przesłuchanie pełnomocnika mogłoby się okazać pomocne dla postępowania karnego podatnika – stwierdził sąd.
Dodał, że jeśli organy chciałyby wyjaśnić, o czym rozmawiał doradca z klientem przed złożeniem korekt, to mogą to uczynić na podstawie zeznań podatnika, któremu postawiono zarzuty karne. Tym bardziej że zeznania te potwierdził inny świadek.
Brak zrozumienia w sądzie
W tym roku zapadł również niekorzystny dla doradców wyrok Sądu Okręgowego w Bydgoszczy (sygn. akt IV Ka 52/15). Dotyczył on doradcy podatkowego, który kwestionował legalność kontroli skarbowej i przez kilka miesięcy odmawiał jakiejkolwiek współpracy. Mimo wielu wezwań z urzędu kontroli skarbowej nie przedłożył jakichkolwiek dokumentów księgowych kontrolowanej firmy i ignorował korespondencję z urzędu. Tak oceniły jego postępowanie sądy – najpierw rejonowy, a później okręgowy. Z tego powodu ten ostatni skazał doradcę za naruszenie art. 83 par. 1 kodeksu karnego skarbowego (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 186 ze zm.), czyli utrudnianie czynności sprawdzających, kontroli podatkowej i skarbowej i wymierzył mu grzywnę w wysokości 1600 zł.
Profesor Adam Mariański z Katedry Materialnego Prawa Podatkowego Uniwersytetu Łódzkiego oraz partner zarządzający w Kancelariach Mariański Group, zwraca jednak uwagę, że w tej sprawie urząd kontroli skarbowej wezwał doradcę do złożenia dokumentów księgowych w postępowaniu kontrolnym. Tymczasem właściwym trybem do ich żądania byłaby kontrola podatkowa – uważa ekspert. – Doradca słusznie więc odmówił, ale sądy uznały, że to on utrudniał kontrolę – komentuje prof. Mariański. Jego zdaniem, wyrok sądu okręgowego stanowi istotne naruszenie zasad dotyczących obowiązku zachowania tajemnicy doradcy podatkowego. – Doradca nie może wydać dokumentacji bez zgody klienta, jeśli żądanie jest niezgodne z prawem – stwierdza.
Z rozstrzygnięciem tym nie zgodziła się również Krajowa Rada Doradców Podatkowych. Zwróciła się także do rzecznika praw obywatelskich o złożenie kasacji od wyroku. Na razie czeka na rozpatrzenie jej wniosku.
Zwolnienie z tajemnicy powinno być wyjątkiem
Dopiero od kilku lat doradcę może zwolnić z tajemnicy sąd, a nie – jak było wcześniej – prokurator. Dlatego – jak mówi prof. Mariański – w takich sprawach mamy niewielką praktykę orzeczniczą. Dużo bogatsze jest orzecznictwo sądów w sprawie zwolnienia z tajemnicy zawodowej adwokatów i radców prawnych, którzy korzystają z takiej samej ochrony, jak obecnie doradcy. – Z orzecznictwa wynika, że zwolnienie z tajemnicy jest możliwe w wyjątkowych przypadkach, gdy spełnione są wprost przesłanki wynikające z kodeksu postępowania karnego. W praktyce w danej sprawie musi zostać przeprowadzone całe postępowanie dowodowe – wskazuje ekspert. Dopiero jeśli w jego wyniku nie uda się ustalić wszystkich istotnych okoliczności danej sprawy, można zwolnić radcę lub adwokata z tajemnicy zawodowej. Zdaniem profesora, takie same zasady powinny być stosowane również do doradców podatkowych.