Spółka, która na 2022 r. wybrała estoński CIT, nie musiała go płacić od wydatków związanych z używaniem przez jej pracowników samochodów osobowych do celów mieszanych (służbowo-prywatnych). Nie były to bowiem wydatki niezwiązane z działalnością gospodarczą – orzekł wczoraj NSA.

Uzasadniając wyrok, sędzia Tomasz Kolanowski przypomniał, że przepisy w tym zakresie zmieniły się od 2023 r. Obecnie połowa wydatków i odpisów amortyzacyjnych związanych z wykorzystywaniem aut przez pracowników do celów mieszanych podlega opodatkowaniu ryczałtem od dochodów spółek (estońskim CIT). Wynika to wprost z art. 28m ust. 4a pkt 2 ustawy o CIT.

Wczorajszy wyrok NSA potwierdza natomiast, że zarówno w latach 2021–2022, jak i obecnie wydatki oraz odpisy amortyzacyjne związane z wykorzystywaniem aut do celów mieszanych przez wspólników i udziałowców spółek (także zatrudnionych na etacie) były i są opodatkowane estońskim CIT. Jest to bowiem dochód z tytułu ukrytych zysków.

Chcieli uniknąć ryczałtu

Chodziło o spółkę, która udostępnia do celów służbowo-prywatnych swoje samochody osobowe zarówno wspólnikom, zatrudnionym u niej na umowę o pracę, jak i zwykłym podwładnym na etacie.

Spółka uważała, że w żadnej z tych sytuacji nie musi płacić estońskiego CIT. Co prawda – przyznała – przy przekazaniu samochodów wspólnikom dochodem z ukrytych zysków jest połowa wydatków i odpisów amortyzacyjnych (art. 28m ust. 4 pkt 2 lit. b), ale – jak podkreśliła – ukrytym zyskiem są wyłącznie świadczenia przekazane wspólnikom w związku z prawem do udziału w zysku. W tym przypadku – jak twierdziła – nie ma to miejsca, bo wspólnicy korzystają z aut dzięki temu, że są pracownikami spółki, a więc na podstawie innego tytułu.

Zwróciła też uwagę na to, że pracownicy korzystający z aut do celów mieszanych uzyskują z tego tytułu dodatkowy zryczałtowany przychód, który podlega opodatkowaniu w myśl art. 12 ust. 2a ustawy o PIT. Uważała więc, że wydatki, które w tym celu sama ponosi, są związane z działalnością gospodarczą i przez to nie podlegają opodatkowaniu estońskim CIT.

Fiskus nie pozwolił

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej stwierdził jednak, że w obu sytuacjach spółka powinna płacić estoński CIT. Wyjaśnił, że wszystko, co otrzymują udziałowcy i wspólnicy w trakcie opodatkowania spółki tym ryczałtem, podlega opodatkowaniu jako ukryty zysk. Nie ma znaczenia to, iż są oni również pracownikami spółki – stwierdził. Wyjaśnił, że w tym przypadku danina jest należna od połowy wydatków i odpisów amortyzacyjnych, zgodnie z art. 28m ust. 4 pkt 2 lit. b ustawy o CIT.

Dodał, że spółka musi też zapłacić ryczałt od połowy wydatków i odpisów związanych z wykorzystywaniem aut do celów mieszanych przez pracowników.

Zwrócił uwagę na to, że zasady opodatkowania dochodów z ukrytych zysków i wydatków niezwiązanych z działalnością gospodarczą są podobne, co potwierdził minister finansów w objaśnieniach podatkowych z 23 grudnia 2021 r.

Nie było przepisu

WSA w Gdańsku zgodził się z fiskusem tylko w części (sygn. akt I SA/Gd 917/22). Przyznał, że spółka musi płacić estoński CIT od dochodu z ukrytych zysków związanego z wykorzystywaniem aut do celów mieszanych przez jej wspólników i to nawet jeśli są oni zatrudnieni na etacie. Co innego jednak, jeżeli samochód został oddany do użytkowania pozostałym pracownikom – uznał WSA. Wskazał, że w 2022 r. nie było przepisu, który uzasadniałby pobór estońskiego CIT w takiej sytuacji.

Tak samo orzekł NSA. Stwierdził, że w 2022 r. brakowało przepisu, który pozwalałby fiskusowi na opodatkowanie połowy wydatków i odpisów amortyzacyjnych związanych z użytkowaniem auta do celów mieszanych przez pracownika niebędącego wspólnikiem ani udziałowcem. Podatek był należny (i nadal jest) od ukrytych zysków, które generuje wykorzystywanie aut do celów mieszanych przez wspólników spółki.©℗

orzecznictwo