Chcąc ustalić, czy pożyczka dla podmiotu powiązanego jest ukrytym zyskiem, trzeba przede wszystkim stwierdzić, czy została „wykonana w związku z prawem do udziału w zysku” – potwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach.

W związku z tym uchylił zaskarżoną interpretację indywidualną dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej.

Wystąpiła o nią spółka z o.o., która działa w grupie podmiotów powiązanych i rozważa przejście na ryczałt od dochodów spółek (tzw. estoński CIT). Wyjaśniła, że po zmianie sposobu opodatkowania zamierza udzielić pożyczki podmiotowi powiązanemu, przy czym nie jest to podmiot od niej zależny (spółka nie ma w nim udziałów ani akcji).

Spółka podkreśliła, że pożyczka będzie przeznaczona na poprawę płynności podmiotu powiązanego lub jego inwestycje, a więc będzie uzasadniona gospodarczo. Pożyczkobiorca nie przeznaczy jej na wypłatę dywidendy, wynagrodzenia z tytułu umorzenia udziałów, na zakup udziałów czy inne czynności noszące znamiona wypłaty zysku.

Pieniądze te nie będą też przeznaczone na nabycie towarów, usług czy jakichkolwiek innych świadczeń od innych podmiotów powiązanych, ich udziałowców lub wspólników.

Spółka starała się w ten sposób podkreślić, że pożyczka nie będzie miała żadnego związku z prawem do udziału w zysku pożyczkodawcy.

Chciała się upewnić, że taka pożyczka nie będzie ukrytym zyskiem, od którego sama musiałaby zapłacić ryczałt od dochodów spółek.

Przypomnijmy, że zgodnie z art. 28m ust. 3 pkt 1 ustawy o CIT przez ukryte zyski rozumie się m.in. świadczenia pieniężne wykonane w związku z prawem do udziału w zysku, inne niż podzielony zysk, których beneficjentem jest m.in. podmiot powiązany. Przepis wymienia w tym zakresie m.in. pożyczki (kredyt) udzielone przez podatnika takiemu podmiotowi.

Dlatego – jak przekonywała spółka – za każdym razem trzeba weryfikować, czy wypłacane świadczenie jest wykonywane w związku z prawem do udziału w zysku. W tym wypadku – jak twierdziła – takiego związku nie ma.

Nie zgodził się z nią dyrektor KIS. Uznał, że pożyczka, która zostanie udzielona przez spółkę podmiotowi powiązanemu, będzie dochodem z tytułu ukrytych zysków na podstawie art. 28m ust. 3 pkt 1 ustawy o CIT.

Innego zdania był WSA w Gliwicach. Potwierdził, że należy zweryfikować stan faktyczny na podstawie wszystkich przesłanek wskazanych w art. 28m ust. 3 pkt 1 ustawy CIT. W szczególności organ powinien ustalić, czy transakcja (pożyczka) została „wykonana w związku z prawem do udziału w zysku” – orzekł WSA w uzasadnieniu ustnym. Sąd nakazał więc organowi ponownie rozpatrzyć sprawę i wziąć przy tym pod uwagę wstęp do przepisu.

Wyrok jest nieprawomocny.©℗

OPINIA

Trzeba badać przesłanki

ikona lupy />
Materiały prasowe
Piotr Sobota
ekspert w dziale doradztwa podatkowego w KPMG w Polsce

Trudno zgodzić się z arbitralnym stanowiskiem organów podatkowych, w myśl którego każda pożyczka udzielona przez podatnika estońskiego CIT na rzecz podmiotu powiązanego stanowi ukryty zysk. Dlatego wyrok WSA w Gliwicach można już teraz nazwać przełomowym, choć linia orzecznicza sądów w przedmiocie ukrytych zysków w estońskim CIT dopiero się kształtuje. Dla podatników takie orzeczenie jest zdecydowanie korzystne, ponieważ ogranicza rozszerzającą interpretację prawa dokonywaną przez organy podatkowe.

Definicja zawarta w art. 28m ust. 3 pkt 1 ustawy o CIT składa się bowiem z dwóch części: wprowadzenia i katalogu przykładowych świadczeń, które mogą stanowić ukryty zysk (w tym pożyczki udzielane podmiotom powiązanym). We wprowadzeniu zostały wymienione kryteria, które dane świadczenie musi spełnić, aby zostało uznane za ukryty zysk.

Dotychczas organy podatkowe poprzestawały na analizie katalogu, pomijając badanie przesłanek określonych we wstępie do przepisu.

WSA w Gliwicach przyznał rację spółce, wskazując, że ustalenie, czy ukryty zysk faktycznie powstanie, powinno być poprzedzone weryfikacją wszystkich przesłanek zawartych w spornym przepisie.

orzecznictwo