Naczelny Sąd Administracyjny skierował wczoraj do Trybunału Sprawiedliwości UE pytanie w sprawie zwolnienia z podatku gruntów, budynków i budowli wchodzących w skład infrastruktury kolejowej, która jest udostępniania przewoźnikom kolejowym.

Chce wiedzieć, czy taka preferencja zakłóca lub grozi zakłóceniem konkurencji na rynku UE.

Jeżeli TSUE by to potwierdził, to odpowie też na pytanie, czy przedsiębiorcy, którzy skorzystali ze zwolnienia od podatku, będą musieli zapłacić zaległą daninę wraz z odsetkami za zwłokę.

Stary przepis, problem aktualny

Sprawa dotyczy art. 7 ust. 1 pkt 1 lit. a ustawy o podatkach i opłatach lokalnych w brzmieniu obowiązującym w latach 2017–2021. Od 2022 r. zakres zwolnienia wynikający z tego przepisu został zawężony.

Jednak, jak uzasadniał wczoraj sędzia Stanisław Bogucki, w literaturze prezentowany jest pogląd, że ryzyko uznania zwolnienia za pomoc publiczną dotyczy także przepisów obowiązujących od 1 stycznia 2022 r., nawet po wyeliminowaniu z zakresu zwolnienia prywatnej infrastruktury kolejowej.

Niekorzystna interpretacja

Spór rozpoczął się od niekorzystanej dla spółki interpretacji indywidualnej wydanej przez prezydenta miasta (organ właściwy w podatku od nieruchomości). Spółka podała we wniosku, że jest użytkownikiem wieczystym gruntów, na których posiada bocznicę kolejową (należy do niej część infrastruktury bocznicy). Jest podatnikiem podatku od nieruchomości w zakresie należącej do niej infrastruktury i gruntu pod nią.

Spółka zamierzała udostępnić bocznicę innym licencjonowanym przewoźnikom. Miała też nabyć działki, na których będą znajdować się kolejne fragmenty bocznicy.

Spytała, czy może stosować zwolnienie z podatku w stosunku do gruntów i infrastruktury od momentu, w którym dojdzie do wydania zgody na wjazd na bocznicę oraz udzielenia stosownej autoryzacji licencjonowanemu przewoźnikowi kolejowemu, co miało nastąpić w 2021 r. Drugie pytanie dotyczyło tego, czy zwolnienie będzie też dotyczyć nowych gruntów.

Uznała, że tak. Argumentowała, że zwolnieniem na podstawie art. 7 ust. 1 pkt 1 lit. a są objęte grunty budynki i budowle wchodzące w skład infrastruktury kolejowej w rozumieniu przepisów o transporcie kolejowym, która jest udostępniana przewoźnikom kolejowym. Infrastruktura kolejowa obejmuje m.in. grunty, oznaczone jako działki ewidencyjne, na których znajdują się elementy infrastruktury kolejowej. Definicja infrastruktury kolejowej obejmuje elementy bocznic kolejowych oraz związanych z nimi całych działek ewidencyjnych, co dotyczy gruntów zarówno już posiadanych, jak i nowych.

Spór o zwolnienie

Prezydent miasta przyznał co prawda, że spółka spełnia co do zasady warunki zwolnienia, które można odnosić także do prywatnej infrastruktury kolejowej. Mimo to stwierdził, że firma nie może skorzystać ze zwolnienia ze względu na bezpośrednie zastosowanie przepisów unijnych. W odniesieniu do prywatnej infrastruktury kolejowej zwolnienie to może bowiem stanowić formę pomocy publicznej. Ustawa nowelizująca nie była notyfikowana Komisji Europejskiej, przez co na mocy art. 3 rozporządzenia Rady UE występuje skutek zawieszający jego stosowanie do czasu, gdy Komisja Europejska podejmie decyzję zezwalającą na taką pomoc.

Spółka zaskarżyła interpretację do WSA. Argumentowała, że zwolnienie ma charakter przedmiotowy, nie zawiera ograniczeń podmiotowych. Korzystać może z niego każdy podatnik posiadający infrastrukturę kolejową, przez co nie można uznać go za zwolnienie selektywne (tylko dla wybranych).

Według spółki opodatkowanie podatkami majątkowymi, takimi jak podatek od nieruchomości, nie jest zharmonizowane w Unii Europejskiej i podlega zasadom przyjmowanym przez krajowych ustawodawców.

WSA w Rzeszowie przyznał jednak rację prezydentowi miasta (sygn. akt I SA/Rz 563/21). Orzekł, że beneficjenci zwolnienia uzyskują wymierną korzyść ekonomiczną. Przedsiębiorstwo dysponujące elementami infrastruktury kolejowej jest w lepszej sytuacji niż przedsiębiorstwo prowadzące tożsamą lub podobną działalność, ale nieposiadające nieruchomości zabudowanej elementami infrastruktury kolejowej.

Według WSA zwolnienie ma więc charakter selektywny.

WSA orzekł też, że organ interpretacyjny mógł powołać się bezpośrednio na przepisy UE.

Pytanie do TSUE

Sąd kasacyjny zawiesił wczoraj postępowanie w tej sprawie, bo postanowił skierować pytania do TSUE.

– NSA zauważa, że w polskich realiach wielu przedsiębiorców jest właścicielami terenów, na których usytuowana jest infrastruktura kolejowa. Objęcie tej infrastruktury ulgą podatkową budzi wątpliwości, czy rzeczywiście jest to pomoc selektywna – tłumaczył sędzia Bogucki.

Chodzi o linie kolejowe, budynki, budowle i inne urządzenia wraz z gruntami, usytuowane na obszarze kolejowym, przeznaczone do zarządzania i obsługi przewozu osób i rzeczy, a także utrzymania niezbędnego majątku.

Według NSA inaczej natomiast należy postrzegać terminale towarowe, przez które należy rozumieć obiekty budowlane lub zespoły obiektów budowlanych, obejmujące drogę kolejową, umożliwiające załadunek lub rozładunek wagonów lub integrację różnych rodzajów transportu w zakresie przewozu towarów.

– Wydaje się, że ulga ma w tym zakresie charakter selektywny – uzasadnił sędzia.©℗

OPINIA

Są dobre i złe strony czekania na wyrok TSUE

ikona lupy />
Daniel Panek senior manager, Tax Advisory Services, CRIDO / Materiały prasowe

W mojej ocenie NSA podjął nie tylko słuszną decyzję. Docenić należy przede wszystkim to, że decyzję podjął szybko; skierowanie sprawy do TSUE już teraz pozwoli stosunkowo szybko (jak na realia sądownicze, oczywiście) rozstrzygnąć spór. Samorządom i podatnikom pozostanie niestety oczekiwanie na rozstrzygnięcie TSUE. Dla żadnej ze stron nie będzie to sytuacja komfortowa.

Podatnicy będą czekali w niepewności, bo negatywny wyrok może oznaczać konieczność zwrotu kwot uzyskanych wskutek stosowania zwolnienia w latach 2017–2021 i to oczywiście z odsetkami. Pozycja podatników jest o tyle lepsza, że zobowiązanie podatkowe ulega przedawnieniu, a w przypadku przedawnionych okresów rozliczeniowych samorządy nie będą miały możliwości odzyskania zaległości na drodze postępowania podatkowego. Zanim więc doczekamy się rozstrzygnięcia TSUE, może się okazać, że zobowiązania za rok 2017 i kolejne będą już przedawnione.

Zarazem jednak samorządy nie mogą niestety wstrzymać rozpatrywania spraw podatników, którzy chcieliby zastosować sporne zwolnienie. Co więcej, wydaje się wręcz, że skierowanie sprawy do TSUE może nawet stanowić pewnego rodzaju sygnał do rozpoczęcia postępowań wobec podatników, aby spróbować uniknąć przedawnienia. Takie działanie byłoby oczywiście również ryzykowne i mogłoby się wiązać z koniecznością zwrócenia podatnikowi odebranego zwolnienia wraz z odsetkami.©℗