Z projektu Krajowego Planu Działań na rzecz Zatrudnienia na 2023 r. wynika, że rząd nie planuje już pełnego oskładkowania umów cywilnoprawnych.
Zapowiedzi takiej zmiany pojawiły się w pierwszej połowie zeszłego roku, gdy w Krajowym Programie Reform w pkt A4.7 rząd przewidywał „ograniczenie segmentacji rynku pracy”. Celem tej zmiany miało być zwiększenie ochrony socjalnej wszystkich osób pracujących na podstawie kolejnych umów zleceń. Służyć temu miało objęcie przychodów z tych umów składkami na ubezpieczenia społeczne. Reforma miała zostać wdrożona na początku 2024 r. W praktyce oznaczałoby to zmniejszenie nawet o 40 proc. dodatkowych dochodów zleceniodawców z kolejnych umów, po potrąceniu składek na ubezpieczenia społeczne i pełnej składki na ubezpieczenie zdrowotne.
Za zaskakujące można uznać zatem to, że w najnowszych planach rządu takiej reformy już nie ma. Z projektu Krajowego Planu Działań na rzecz Zatrudnienia na 2023 r., który w piątek trafił do konsultacji społecznych, wynika, że w kwestii zmniejszania segmentacji rynku pracy rząd planuje na ten rok wyłącznie „podjęcie prac analitycznych nad możliwymi rozwiązaniami prawnymi” i „dalsze monitorowanie rynku pracy”. Wygląda na to, że rząd chce uniknąć drażliwych społecznie kwestii.
– Zauważalna jest rozbieżność między Krajowym Programem Reform, w którym mówi się wprost o oskładkowaniu umów zlecenia jako metodzie walki z segmentacją rynku pracy, a planem działań na rzecz zatrudnienia, gdzie działania ograniczają się do prowadzenia analiz – komentuje Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Podkreśla, że przydałoby się więcej konkretów. – Oczekujemy też bardziej szczegółowych zapowiedzi dotyczących m.in. tego, ile dodatkowych pieniędzy rząd zamierza przeznaczyć na Krajowy Fundusz Szkoleniowy, z którego mogą korzystać pracodawcy i pracownicy, by podnosić swoje umiejętności na ciągle zmieniającym się rynku pracy – mówi ekonomista. ©℗