Znamy pierwsze statystyki dotyczące elektronizacji rozliczeń akcyzowych. Z jednej strony liczby nie są imponujące, z drugiej brakuje odniesienia (porównania) oraz świadomości nowych obowiązków u samych przedsiębiorców.

Z danych przekazanych naszej redakcji przez Ministerstwo Finansów wynika, że w okresie od 2 stycznia do 22 lutego br. status uprawnionego odbiorcy uzyskało 278 nabywców wyrobów akcyzowych z innych państw Unii Europejskiej. W tym samym czasie 111 sprzedawców zarejestrowało się jako uprawnieni wysyłający. Jeden podmiot uzyskał status jednorazowego uprawnionego odbiorcy.
To pierwsze efekty wdrożenia w Polsce dyrektywy 2020/262 mającej na celu elektronizację wewnątrzunijnego handlu wyrobami akcyzowymi z zapłaconą akcyzą. Nastąpiło to nowelizacją ustawy o podatku akcyzowym z 9 grudnia 2021 r. (Dz.U. poz. 2427 ze zm.).
Znaczna część jej przepisów weszła w życie 13 lutego 2023 r. Od tego dnia przedsiębiorcy, którzy dokonują wewnątrzwspólnotowego nabycia lub dostawy niektórych wyrobów, muszą dokumentować za pomocą elektronicznego dokumentu e-SAD przemieszczenie towaru w systemie EMCS (System Przemieszczania oraz Nadzoru Wyrobów Akcyzowych).
Zmienione zasady dotyczą wyrobów akcyzowych określonych w załączniku nr 2 do ustawy o podatku akcyzowym, a także całkowicie skażonego alkoholu etylowego. W załączniku wymienione są m.in.: piwo, wino, wyroby spirytusowe, papierosy, cygara i cygaretki, olej rzepakowy i oleje ropy naftowej.
- Statystyki są dość niskie w porównaniu z szacowaną liczbą firm handlujących wewnątrz UE wyrobami akcyzowymi dopuszczonymi do konsumpcji. Należy jednak wziąć pod uwagę to, że świadomość przedsiębiorców co do obowiązków akcyzowych nadal nie jest zadowalająca, a sama elektronizacja rozliczeń nie jest łatwa - komentuje Krzysztof Wiński, dyrektor w dziale doradztwa podatkowego w PwC.

Wysyłający i odbiorcy

Nowe obowiązki dotyczą zarówno sprzedających wyroby akcyzowe, jak i nabywców. Podmiot, który chce sprzedać np. papierosy do Niemiec i chce to uczynić poza procedurą zawieszenia poboru akcyzy, powinien się zarejestrować w Centralnym Rejestrze Podmiotów Akcyzowych (w tym celu należy złożyć wniosek do dyrektora Izby Administracji Skarbowej w Poznaniu) i uzyskać numer identyfikacyjny uprawnionego wysyłającego.
Wnioski należy składać za pośrednictwem Platformy Usług Elektronicznych Skarbowo-Celnych. Taka możliwość jest już od 2 stycznia br.
ikona lupy />
Elektronizacja wewnątrzunijnego handlu akcyzowego w liczbach / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe
Z danych MF wynika, że od 2 stycznia do 22 lutego br. zarejestrowało się - jako uprawnieni wysyłający - 111 sprzedawców. W projekcie nowelizacji napisano, że obowiązek ten będzie dotyczyć 117 podmiotów, które uzyskały status zarejestrowanego wysyłającego jeszcze na gruncie starych przepisów, a także nowych firm. Wydaje się więc, że na razie zarejestrowani są głównie ci, którzy zrobili to już wcześniej.
Jeśli idzie o kupujących z UE, to status uprawnionego odbiorcy miało - zgodnie z projektem nowelizacji - uzyskać 719 dotychczas zarejestrowanych odbiorców (na gruncie starych przepisów) oraz nowe podmioty. Dane pokazują, że nowy numer identyfikacyjny uzyskało w tym czasie, czyli od 2 stycznia br. do 22 lutego, tylko 278 podmiotów.
Obowiązkiem uprawnionego odbiorcy jest złożenie zabezpieczenia akcyzowego i potwierdzenie otrzymania wyrobu w miejscu jego odbioru określonym w e-SAD. Z chwilą gdy do tego dojdzie, powstaje obowiązek podatkowy, a uprawniony odbiorca ma 10 dni na złożenie deklaracji uproszczonej i zapłatę akcyzy.
Krzysztof Wiński wskazuje na powody tak niskich statystyk. Pierwszy to słaba znajomość reguł dyrektywy 2020/262. Nie tylko w Polsce.
- Ponadto niektóre kraje unijne nie wdrożyły jej na czas, więc brak jest w nich podstawy prawnej dla prowadzenia handlu w systemie EMCS - mówi ekspert.

Kłopot dla polskich firm

W praktyce oznacza to, że polski uprawniony odbiorca nie potwierdzi otrzymania wyrobu akcyzowego w systemie EMCS, bo nie otrzyma od sprzedawcy niezbędnego numeru referencyjnego transakcji. Nie zostanie też utworzony dokument e-SAD.
Nie jest to sytuacja komfortowa dla polskich podmiotów, bo zgodnie z art. 69c kodeksu karnego skarbowego kto przemieszcza wyroby akcyzowe bez e-SAD albo dokumentu zastępującego e-SAD, naraża się na karę więzienia, grzywnę do 720 stawek dziennych albo obie te kary łącznie.
Spytaliśmy więc resort finansów, co powinien zrobić polski przedsiębiorca w sytuacji, gdy zagraniczny podmiot nie poda numeru referencyjnego transakcji i nie utworzy dokumentu e-SAD.
W odpowiedzi na pytanie DGP ministerstwo sugeruje zastosowanie w takich sytuacjach procedury awaryjnej. Zasadniczo jest ona ustanowiona na wypadek niedostępności systemu EMCS i oznacza - jak tłumaczy MF - że do czasu przywrócenia dostępności systemu EMCS „wewnątrzwspólnotowe przemieszczenia wyrobów akcyzowych zharmonizowanych poza procedurą zawieszenia poboru akcyzy powinny odbywać się na podstawie dokumentów zastępujących elektroniczne komunikaty, zgodnie z obowiązującymi przepisami UE i przepisami krajowymi”.
Resort finansów zapewnił, że poinformował już organy Krajowej Administracji Skarbowej, w jaki sposób należy postępować w podobnych sytuacjach.
Najprawdopodobniej więc odbiorca musiałby zastosować „dokumenty zastępujące raport odbioru”, o których mowa w art. 2 pkt 28 ustawy o podatku akcyzowym.

Przezorni i ubezpieczeni

Wojciech Kieszkowski, doradca podatkowy i partner w Solveo Advisory, zwraca uwagę na to, że niektórzy przedsiębiorcy z wyprzedzeniem starali się przygotować na datę 13 lutego br., a potem okazało się, że nowe obowiązki ich nie dotyczą. - Takie podmioty nie znajdą się więc w statystykach, także w przyszłości - wskazuje ekspert.
Podaje przykład polskiego dystrybutora komponentów paliwowych pośredniczącego w zakupach z innych krajów UE poza procedurą zawieszenia poboru akcyzy. W interpretacji indywidualnej z 8 września 2022 r. (sygn. akt 0111-KDIB3-3.4013. 164.2022.2.JS) dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wyjaśnił, że skoro dystrybutor nie sprawuje fizycznego władztwa nad wyrobami akcyzowymi przemieszczanymi z państwa UE do ostatecznych nabywców w Polsce, to nie dotyczą go obowiązki związane z e-SAD. ©℗
opinia
Przepisy nie pomagają kupującym
ikona lupy />
Mateusz Jopek menedżer w zespole podatku akcyzowego i ceł w Deloitte / Materiały prasowe
Przepisy wprowadzające dokumenty e-SAD weszły w życie 13 lutego 2023 r., ale w praktyce konieczność zarejestrowania się jako uprawniony odbiorca lub uprawniony wysyłający wystąpi dopiero przed pierwszymi nabyciem lub dostawą wewnątrzwspólnotową. Wydaje się jednak, że statystyki MF nie są imponujące.
Należy zauważyć, że nie ma danych, z którymi można by porównać liczbę tych rejestracji, a więc nie można wykluczyć, że skala nabyć wyrobów, które wymagałyby rejestracji na potrzeby e-SAD, jest mniejsza, niż mogłoby się wydawać.
Część podmiotów, w szczególności małych, może też być nieświadoma tego, że nabywając wyroby akcyzowe, muszą wypełnić nowe obowiązki podatkowe związane z dokumentem e-SAD.
Mogą również zostać postawione przed faktem dokonanym przez zagranicznego sprzedawcę, który nie stworzy dokumentu e-SAD i nie przekaże numeru referencyjnego.
Ministerstwo Finansów sugeruje w takich sytuacjach stosowanie tzw. procedury awaryjnej, jednak może ona być stosowana wyłącznie w przypadkach ściśle określonych przez przepisy, a na ten moment nie przewidują one sytuacji niedopełnienia obowiązków przez zagranicznego dostawcę. Samo stosowanie procedury awaryjnej jest również mocno angażujące, wymaga chociażby odczekania odpowiedniego czasu od stwierdzenia niedostępności systemu, uzyskania zgody na jej stosowanie oraz fizycznej wizyty w urzędzie.