Wprzepisach regulujących postępowanie egzekucyjne w administracji nie wskazano terminu, w którym organ ma obowiązek rozpatrzenia wniesionych przez podatników zarzutów. Część organów egzekucyjnych, powołując się więc na ustawę z 14 czerwca 1960 r., Kodeks postępowania administracyjnego (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 267 ze zm.), twierdzi, że termin na umorzenie niesłusznie wszczętej egzekucji wynosi aż dwa miesiące. To dla podatników o wiele za długo. A jak wygląda praktyka? Otóż przed wszczęciem postępowania egzekucyjnego organ podatkowy musi dostarczyć podatnikowi pisemne upomnienie, zawierające wezwanie do wykonania obowiązku z zagrożeniem skierowania sprawy na drogę postępowania egzekucyjnego. Postępowanie egzekucyjne może być wszczęte dopiero po upływie 7 dni od dnia doręczenia tego upomnienia. Zdarza się jednak, że po otrzymaniu wezwania podatnik zapłaci zaległy podatek, ale zanim informacja o tej płatności trafi do odpowiednich komórek, organ wyśle do podatnika odpis tytułu wykonawczego lub zawiadomienie o zajęciu wierzytelności lub innego prawa majątkowego. Z chwilą dostarczenia takiego pisma wszczęta zostaje - z punktu formalnego - egzekucja, mimo że podatek został odprowadzony. Na takie sytuacje ustawodawca przewidział możliwość obrony podatnika przed niesłusznie wszczętą egzekucją. Służy temu zarzut w postępowaniu egzekucyjnym, który może być złożony w zawitym terminie 7 dni od dnia otrzymania. Zarzut jest instytucją, która może być wykorzystana tylko na wstępnym etapie postępowania egzekucyjnego i ma na celu wykazanie, że takie postępowanie nie powinno być w ogóle wszczęte, ponieważ brak jest podstaw do jego wszczęcia lub zostało wszczęte w wyniku błędu. Świadczy o tym m.in. to, że zarzut może być podniesiony tylko z przyczyn wymienionych w ustawie o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Z tego też powodu charakter instytucji zarzutu w postępowaniu administracyjnym wymaga, aby ten środek zaskarżenia rozpatrywany był bez zbędnej zwłoki. Zarzut powinien być również rozpatrzony niezwłocznie ze względu na uciążliwość postępowania egzekucyjnego, które powinno być przeprowadzone w możliwe najkrótszym czasie i przy użyciu środków najmniej uciążliwych. Niestety w praktyce tak nie jest. Ustawa z 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1619 ze zm.) nie określa, w jakim terminie zarzut wniesiony przez zobowiązanego powinien zostać rozpatrzony. Z tego powodu w tym zakresie zastosowanie znajdzie kodeks postępowania administracyjnego. Przewiduje on, że organy administracji publicznej muszą załatwiać sprawy bez zbędnej zwłoki. Dopiero załatwienie sprawy wymagającej postępowania wyjaśniającego powinno nastąpić nie później niż w ciągu miesiąca, a sprawy szczególnie skomplikowanej – nie później niż w ciągu dwóch miesięcy od dnia wszczęcia postępowania.
Wskazane zasady dają organom egzekucyjnym furtkę do rozpatrywania zarzutów nawet w ciągu dwóch miesięcy. Organ utrzymuje bowiem, że jest to sprawa szczególnie skomplikowana. Warto na marginesie podkreślić, że w przypadku, w którym podatek został uiszczony czynnością potrzebną do rozpatrzenia zarzutu jest weryfikacja rachunku konta bankowego prowadzonego przez organ w celu sprawdzenia, czy należna kwota długu wraz z odsetkami zostały wpłacone. Ponadto w takich przypadkach podatnicy do zarzutu załączają zazwyczaj dowód w postaci kopii przelewu bankowego. W efekcie czynnością niezbędną do rozpatrzenia zarzutu jest weryfikacja załączonego dowodu w postaci potwierdzenia przelewu.
Trzeba podkreślić, że podatnik nie ma możliwości wpływania na organ, aby przyspieszyć procedurę rozpatrywania zarzutu. Jedyne, co może zrobić, to złożyć skargę na przewlekłość, która również jako sprawa „szczególnie skomplikowana” może być rozpatrzona w ciągu dwóch miesięcy. Z tego powodu - moim zdaniem - niezbędne jest wprowadzenie zmian legislacyjnych. Choć niewykluczone, że wystarczająca byłaby instrukcja zobowiązująca organy egzekucyjne do rozpatrzenia zarzutu w maksymalnym terminie trzech tygodni.