Nie można być sędzią we własnej sprawie. Dlatego dwukrotny udział pracownika organu podatkowego w rozstrzygnięciu tej samej sprawy – w postępowaniu zwykłym i wznowieniowym – narusza prawo – orzekł WSA w Lublinie.

Sprawa dotyczyła mężczyzny, który w 2017 r., w związku z odziedziczonym spadkiem, złożył zeznanie podatkowe na formularzu SD-3. Naczelnik urzędu skarbowego uznał jednak, że podatnik zrobił to po terminie, i wydał decyzję nakazującą zapłatę ponad 13 tys. zł podatku od spadków i darowizn. Podpisała ją zastępczyni naczelnika urzędu.
Cztery lata później podatnik złożył wniosek o wznowienie postępowania w związku z tym, że doszła dodatkowa masa spadkowa – pieniądze wypłacone przez bank spółdzielczy. W tej sytuacji naczelnik urzędu skarbowemu uchylił swoją decyzję z 2017 r. i ustalił podatek do zapłaty w wysokości ponad 40 tys. zł. Decyzję znów podpisała zastępczyni naczelnika.

Trzy lata czy pięć lat

Podatnik odwołał się od niej, bo uważał, że organ wydał ją po terminie przedawnienia. Argumentował, że organ ma trzy lata na wydanie decyzji ustalającej podatek, licząc od dnia powstania zobowiązania podatkowego. Podatnik powołał się tu na art. 68 par. 1 ordynacji podatkowej.
Dyrektor izby skarbowej utrzymał jednak w mocy decyzję naczelnika, bo uznał, że w tym wypadku okres przedawnienia wynosi nie trzy lata, lecz pięć lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym powstał obowiązek podatkowy, tj. od 31 grudnia 2017 r. Stwierdził bowiem, że w sprawie ma zastosowanie inny przepis – art. 68 par. 2 ordynacji podatkowej.
Zobowiązanie podatkowe jeszcze się zatem nie przedawniło, nastąpi to dopiero 31 grudnia 2022 r. – stwierdził dyrektor izby.
Podatnik nie zgodził się z tym i sprawa trafiła do sądu.

Powinna się wyłączyć

WSA w Lublinie uchylił decyzje obu organów, ale z innych powodów. Zwrócił uwagę na to, że sprawa toczyła się w trybie nadzwyczajnym. Chodziło bowiem o wznowienie – na wniosek podatnika – postępowania zakończonego już decyzją ostateczną. Przesłanki do takiego wznowienia są wymienione w art. 240 par. 1 ordynacji, a jedną z nich jest wyjście na jaw istotnych dla sprawy nowych okoliczności faktycznych lub nowych dowodów.
Tak było w tej sprawie, ale – jak zauważył WSA – problem z obiema decyzjami organów podatkowych (ustalającą z 2017 r. i wznowieniową z 2021 r.) polegał na tym, że podpisała je ta sama osoba – zastępczyni naczelnika urzędu skarbowego. Słowem, brała ona udział w wydaniu decyzji ostatecznej (w postępowaniu zwykłym) oraz w podejmowaniu rozstrzygnięcia w trybie nadzwyczajnym (wznowienie postępowania).
Sąd uznał, że zastępczyni naczelnika powinna była wyłączyć się z postępowania wznowieniowego, bo – jak przypomniał – wznowienie postępowania ma zasadniczo wyeliminować z obrotu prawnego pierwotną decyzję. A w tej sprawie zachodzi poważna obawa, że nie zostanie zachowana obiektywność przy ocenie wniesionych zarzutów. Naczelniczka byłaby bowiem sędzią we własnej sprawie.
Uniknięciu takiej sytuacji ma służyć art. 130 par. 1 pkt 6 ordynacji, zgodnie z którym pracownik organu podatkowego podlega wyłączeniu od udziału w postępowaniu w sprawach dotyczących zobowiązań podatkowych oraz innych spraw normowanych przepisami prawa podatkowego, w których brał udział w wydaniu zaskarżonej decyzji – przypomniał WSA.
Dodał, że nie chodzi ani o prowadzenie sprawy, ani o podejmowanie w niej czynności dowodowych, czy też sporządzenie projektu decyzji, ale o udział, którym jest prawnie wiążące rozstrzygnięcie sprawy. Skoro zastępczyni naczelnika urzędu skarbowego wzięła dwukrotnie udział w takim rozstrzygnięciu sprawy, to doszło do naruszenia art. 130 par. 1 pkt 6 ordynacji – orzekł wojewódzki sąd administracyjny.
Dodał, że nie ma przy tym znaczenia, czy naruszenie miało lub mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy.
Wyrok jest nieprawomocny. ©℗

orzecznictwo

Wyrok WSA w Lublinie z 27 lipca 2022 r., sygn. akt I SA/Lu 248/22 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia