Spółki, które w formie rzeczowej uregulowały swoje zobowiązania wobec wspólników, nie mają przychodu – orzekł NSA w dwóch wyrokach. Oba jednak dotyczą stanu prawnego sprzed 2015 r.
Od 1 stycznia br. podatnicy, którzy zdecydują się na bezgotówkową spłatę swoich zobowiązań (np. pożyczki, dywidendy), muszą rozpoznać przychód z tego tytułu. Wynika to z nowego art. 14a ust. 1 ustawy o CIT, zgodnie z którym u podatników spłacających dług w formie bezgotówkowej powstaje przychód. Zasadniczo jest on równy wysokości uregulowanego w ten sposób zobowiązania, ale jeżeli wartość świadczenia przewyższa wysokość długu, bierze się pod uwagę wartość rynkową.
Nowelizacja położyła kres wykorzystywaniu świadczeń niepieniężnych do unikania podatku dochodowego. Dotychczas bowiem bardziej opłacało się spłacić zobowiązanie, przekazując np. nieruchomość (brak podatku), niż najpierw ją sprzedać, a z uzyskanych pieniędzy spłacić dług (przychód ze sprzedaży).
Zamiast w gotówce
Pierwsza ze spółek, której sprawę rozpatrywał NSA, postanowiła uregulować swoje zobowiązanie, przenosząc na wierzyciela część własnego majątku (zgodnie z art. 453 kodeksu cywilnego, z łac. datio in solutum). Zamiast spłacić go w gotówce, przekazała mu wierzytelności wymagalne od innych spółek.
Druga spółka zdecydowała się na wypłatę dywidendy w formie rzeczowej – przekazała spółce matce papiery wartościowe i akcje innych spółek.
Obie firmy uważały, że takie zdarzenia nie powodują powstania u nich przychodu. Tłumaczyły, że nic na tym nie zyskują, bo jedynie regulują swoje zobowiązania. Nie zyskują nic więcej ponad zwolnienie z długu – twierdziły.
W obu sprawach dyrektor katowickiej izby skarbowej miał inne zdanie. Wyjaśnił, że gdyby nie opodatkowano tych zdarzeń, to doszłoby do nierównego traktowania podatników. Ten bowiem, kto najpierw sprzedaje rzecz, a dopiero potem gotówką spłaca zobowiązanie, ma przychód z odpłatnego zbycia. Skoro przekazanie wierzytelności, czy papierów wartościowych w miejsce długu wywołuje ten sam efekt, to należy również rozpoznać przychód i go opodatkować – uznał dyrektor.
Nie było przychodu
Obie interpretacje zostały uchylone przez dwa niezależne składy sędziowskie WSA w Krakowie. Wyroki potwierdzały, że spółka, która spłaca świadczenie w formie rzeczowej nie ma przychodu i w związku z tym nie musi płacić podatku.
Tak samo orzekł NSA. Wyjaśnił, że wykładnia art. 12 i 14 ust. 1 ustawy o CIT nie daje podstaw do przyjęcia tezy, że po stronie spółki powstaje przychód. – Jest wręcz odwrotnie, należałoby nawet powiedzieć, że zmniejszają się jej aktywa – powiedziała sędzia Małgorzata Wolf-Kalamala. Zastrzegła jednak, że znowelizowana ustawa o CIT nie pozwoli już uniknąć podatku.
ORZECZNICTWO
Wyroki NSA z 28 stycznia 2015 r., sygn. akt II FSK 2083/13 i II FSK 3207/12. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia