Można amortyzować wartości niematerialne i prawne, nawet jeśli w momencie aportu nie były jeszcze opatentowane – orzekł NSA. Podatnicy wiążą z wyrokiem duże nadzieje
Fiskus od lat pozostaje w tej kwestii nieugięty – jeśli podatnik nabył prawo ze zgłoszenia znaku towarowego do rejestracji (zwane profesjonalnie ekspektatywą), a nie znak już zarejestrowany, to nie ma prawa go amortyzować. Ani przed rejestracją (bo to jeszcze nie wartość niematerialna i prawna), ani po (bo wówczas nie jest to już prawo nabyte, tylko samodzielnie wytworzone, a takie nie podlega amortyzacji).
W wyroku z 15 stycznia 2015 r. (sygn. akt II FSK 3175/12) nie zgodził się z taką wykładnią Naczelny Sąd Administracyjny. Orzekł, że spółka ma prawo do amortyzacji prawa do niezarejestrowanego jeszcze znaku towarowego już w następnym miesiącu po tym, w którym wprowadziła je do ewidencji.

Nabyty, a nie wytworzony

Znak towarowy pozwala na odróżnienie produktów jednej firmy od wyrobów innych przedsiębiorstw. W praktyce procedura jego rejestracji trwa co najmniej rok.
Pozytywna decyzja Urzędu Patentowego oznacza, że przedsiębiorca uzyskuje prawo ochronne na znak towarowy zgodnie z art. 121 prawa o własności przemysłowej (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1410). Często zdarza się jednak, że jeszcze przed rejestracją znak jest wnoszony do innej firmy, która następnie – już po uzyskaniu prawa ochronnego – chciałaby go amortyzować.
I tu pojawia się problem. Zgodnie bowiem z art. 16b ust. 1 ustawy o CIT, wartości niematerialne i prawne muszą być nabyte. Tymczasem – zdaniem fiskusa – gdy Urząd Patentowy wyda pozytywną decyzję o rejestracji znaku towarowego, to ten stanie się już wartością wytworzoną przez podatnika, a nie przez niego nabytą. Natomiast wcześniej, jeszcze przed rejestracją, jest to tylko ekspektatywa.
Taką wykładnię zaprezentował zastępca dyrektora departamentu podatków dochodowych w Ministerstwie Finansów w piśmie z 17 maja 2013 r. (nr DD6/8213/59/MDA/2012/DD-604/2012). Jej potwierdzenie znalazło się w licznych interpretacjach (np. dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie z 13 stycznia 2014 r. nr IPTPB3/423-355/13-14/PM), a także orzeczeniach niektórych sądów administracyjnych (np. w wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie z 18 listopada 2014 r., sygn. akt I SA/Rz 474/14).

Inna wykładnia

Najnowszy wyrok NSA daje jednak szansę na odwrócenie tej wykładni. Tym bardziej że podobne, korzystne dla podatników wyroki zapadały już wcześniej. Przykładem są orzeczenia NSA z 8 października 2013 r. (sygn. akt II FSK 2812/11) oraz WSA w Poznaniu z 4 czerwca 2014 r. (sygn. akt I SA/Po 1276/13).
– Nie ma racjonalnych podstaw do dyskryminowania podatników uzyskujących aportem prawo do niezarejestrowanego jeszcze znaku towarowego – komentuje Maciej Grela, doradca podatkowy w kancelarii Gide Loyrette Nouel.
Zdaniem Witolda Adamowicza, starszego menedżera w PwC, problem z amortyzacją niezarejestrowanego znaku towarowego jest związany z długim postępowaniem przed Urzędem Patentowym.
– Gdyby procedura była szybsza, nie byłoby wątpliwości, czy znak został nabyty, czy wytworzony – stwierdza Adamowicz.
Zwraca uwagę na to, że stanowisko fiskusa jest już dziś do obejścia, na co zwrócił uwagę sam NSA – podatnik może po rejestracji odkupić własny znak towarowy od podmiotów trzecich.
W ustnym uzasadnieniu wyroku z 15 stycznia 2015 r. sąd wskazał, że gdyby przyjąć za prawidłowe podejście zaprezentowane przez organ podatkowy, to podmiot, który zarejestrował we własnym imieniu i na własną rzecz znak towarowy, nie mógłby dokonywać odpisów amortyzacyjnych od niego. Natomiast miałby taką możliwość, gdyby zbył znak towarowy zarejestrowany na siebie innemu podmiotowi, a następnie go od niego nabył – w tej sytuacji nastąpiłoby nabycie od innego podmiotu. Sąd wskazał, że takie stanowisko jest nieracjonalne i nie znajduje uzasadnienia w przepisach – wyjaśnia ekspert PwC.

Uniknąć spor

Część podatników, aby uniknąć sporu z fiskusem, przyjęła inną linię obrony – argumentują, że niezarejestrowany znak towarowy to utwór będący przedmiotem praw autorskich. To pozwala amortyzować go jako oddzielną kategorię wartości niematerialnych i prawnych. Co więcej, takie stanowisko akceptują organy podatkowe, czego przykładem interpretacje dyrektorów: Izby Skarbowej w Katowicach z 3 grudnia 2014 r. (nr IBPBI/2/423-1083/14/MO) i z 1 grudnia 2014 r. (nr IBPBI/2/423-1059/14/IŻ), IS w Łodzi z 27 listopada 2014 r. (nr IPTPB3/423-320/14-2/GG) oraz IS w Warszawie z 17 października 2014 r. (nr IPPB5/423-864/14-2/AM).
Taki scenariusz potwierdził także rzeszowski WSA we wspomnianym już wyroku z 18 listopada 2014 r. Wskazał, że nawet niezarejestrowany jeszcze znak towarowy można uznać za utwór, co pozwala go amortyzować na podstawie art. 16b ust. 1 pkt 4 ustawy o CIT.
Innego zdania był jednak NSA w wyroku z 8 października 2013 r. (sygn. akt II FSK 2812/11).
Sąd uznał, że znak towarowy zgłoszony do rejestracji nie może zostać wniesiony w ramach aportu jako majątkowe prawo autorskie. Po uzyskaniu prawa ochronnego będzie mógł być amortyzowany na podstawie prawa o własności przemysłowej – orzekł sąd kasacyjny, wytyczając linię orzeczniczą potwierdzoną najnowszym wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Problem z amortyzacją wynika z długiego postępowania przed Urzędem Patentowym