Każdy świeżo upieczony przedsiębiorca podejmuje działania, które mają zapewnić mu sukces. Chcąc zarobić jak najwięcej, dywersyfikuje nie tylko ofertę, ale i formy sprzedaży, inwestuje w reklamę i prezenty dla klientów, rozdaje próbki towarów. Warto wiedzieć, jak takie działania wpływają na VAT, by nie rozczarować się, gdy podatek pomniejszy spodziewane zyski
Czy sprzedaż piwa wyklucza zwolnienie
Zamierzam otworzyć osiedlowy sklepik spożywczy. Chcę przyciągnąć jak najszerszą grupę klientów, dlatego chciałbym sprzedawać też piwo i papierosy. Kolega straszy mnie jednak, że wtedy od razu muszę zarejestrować się jako czynny podatnik VAT, bo nie przysługuje mi zwolnienie dla sprzedaży poniżej 150 tys. zł. Czy to prawda – pyta pan Adam.
Zwolnienie, na które powołuje się pan Adam, rzeczywiście stosuje się pod pewnymi wyłączeniami. Zasadniczo mogą je stosować podatnicy rozpoczynający działalność gospodarczą oraz ci, u których w ubiegłym roku wartość obrotu nie przekroczyła ustalonego limitu – mówimy o kwocie 150 tys. zł (bez podatku). Do chwili przekroczenia tego limitu przedsiębiorcy nie muszą rejestrować się jako czynni podatnicy VAT ani składać deklaracji. Zwolnienia nie stosuje się jedynie do pewnych grup podatników. Chodzi o tych, którzy nie mają siedziby na terytorium RP lub – nawet jeśli ją mają – dokonują dostawy określonych towarów (wymienionych w art. 113 ust. 13 pkt 1) albo świadczą określone usługi (wymienione w art. art. 113 ust. 13 pkt 2). W przypadku pana Adama możliwość skorzystania ze zwolnienia wyklucza planowana sprzedaż piwa. W związku z tym kalkulując przewidywane zyski musi on wziąć pod uwagę fakt, że zapłaci VAT od pierwszej złotówki.
Podstawa prawna
Art. 113 ust. 1, ust. 9, ust. 13 pkt 1–3 ustawy o VAT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 177, poz. 1054).
Czy przy sprzedaży ratalnej VAT też jest na raty
Zamierzam sprzedawać na raty suplementy diety. Jak od takiej sprzedaży rozlicza się VAT – pyta pani Zofia. – Wydaje mi się, że skoro płatność jest ratalna, to VAT też mogę rozliczać w ratach, w terminie upływu ich płatności. Czy mam rację – pyta czytelniczka.
Forma zapłaty nie wywiera wpływu na moment powstania obowiązku podatkowego po stronie sprzedawcy. To, że sprzedawca i kupujący umówili się i termin płatności został odroczony, nie ma dla VAT żadnego znaczenia. Sprzedawca i tak musi rozliczyć podatek z chwilą powstania obowiązku podatkowego – zasadniczo w chwili wydania towaru lub wykonania usługi i bez znaczenia jest to, kiedy i czy odbiorca mu zapłaci. Bo sprzedaż – nawet jeżeli jest to sprzedaż ratalna – ma miejsce w chwili wydania towaru i wtedy należy ją opodatkować.
Podstawa prawna
Art. 19a ust. 1 ustawy o VAT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 177, poz. 1054).
Czy każdy upominek dla klienta jest z VAT
Wkrótce otworzę swój pierwszy sklep z kosmetykami. Chciałabym zachęcić klientki do kupowania produktów właśnie u mnie. W związku z tym zaplanowałam, że przy pierwszym zakupie każda z nich dostanie jakiś upominek i próbki polecanych przeze mnie kosmetyków. Czy muszę od tego zapłacić VAT – pyta pani Alicja.
Zarówno prezenty, jak i próbki mogą zostać przekazane bez podatku. Trzeba tylko uważać, żeby wartość prezentów nie przekroczyła ustalonej kwoty netto, a przekazywane próbki spełniały ustawową definicję. Jeśli chodzi o możliwość przekazania prezentów bez VAT, to pani Alicja ma dwie opcje. Po pierwsze, może przekazać jednej osobie upominki o łącznej wartości nieprzekraczającej w roku podatkowym 100 zł, ale wtedy musi prowadzić ewidencję umożliwiającą identyfikację klientów. Albo – jeśli nie chce lub nie może prowadzić rejestru – może przekazywać klientom jednorazowo towary o wartości nieprzekraczającej 10 zł netto. Jeśli chodzi o próbki, to ich przekazanie nie podlega VAT, pod warunkiem że spełniają przyjętą w ustawie definicję. Zgodnie z nią mogą być wydawane w celu zapoznania się z właściwościami produktu i zachęcenia do jego zakupu, o ile nie zaspokajają w pełni potrzeb nabywcy. Całe opakowanie kremu nie zostanie więc uznane za próbkę.
Podstawa prawna
Art. 7 ust. 3 i 4, art. 7 ust. 7 ustawy o VAT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 177, poz. 1054).
Czy warto liczyć gratisy za jeden grosz
Dlaczego duże sieci handlowe dając gratisy naliczają na kasach 1 grosz, przecież nic na tym nie zarabiają – zastanawia się pan Marek. – Pytam o to, bo sam planuję założyć sklep i nie wiem, czy to się w jakiś sposób opłaca.
Zasadniczo każde nieodpłatne przekazanie towarów jest opodatkowane VAT, jeśli podatnik odliczył VAT naliczony w momencie ich nabycia. W związku z tym przedsiębiorca, który chciałby przekazać te produkty za darmo, musiałby zapłacić podatek od ich ceny rynkowej. Przekazanie towaru za 1 grosz pozwala tego uniknąć, a ustawa o VAT nie wprowadza ograniczeń co do ustalania ceny produktów i ewentualnych rabatów. W związku z tym cena ustalona między sprzedawcą a konsumentem stanowi podstawę opodatkowania – nawet jeśli jest śmiesznie niska i nie przystaje do warunków rynkowych. Oferowanie produktów za jeden grosz przynosi korzyść zarówno klientowi, który został obdarowany, jak i sprzedawcy, który nie dość, że zyskał uznanie klienta, to jeszcze odliczył VAT naliczony i nie zapłacił podatku należnego od darowanego upominku. Sprzedawca nie zapłaci VAT, bo kwotę podatku zaokrągla się do pełnych groszy, a 23 proc. od grosza po zaokrągleniu wynosi zero. W związku z tym taka umowa jest niekorzystna wyłącznie dla fiskusa.
Podstawa prawna
Art. 29 ust. 1 i ust. 7 pkt. 2 ustawy o VAT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 177, poz. 1054).
Czy od ulotek reklamowych płaci się VAT
Otworzyłem sklep obuwniczy – pisze pan Grzegorz. – Na razie klientów jest jeszcze niewielu, ale zainwestowałem w reklamę i liczę na to, że przyniesie efekt. Zastanawiam się tylko, czy kiedy przekazuję potencjalnym klientom ulotki reklamowe, to powinienem od tego zapłacić VAT.
Nie musi się pan martwić, takie przekazanie nie jest opodatkowane. Ulotki reklamowe mają dwoistą naturę. Kiedy otrzymuje je pan z drukarni, stanowią dla pana towar opodatkowany VAT. Ale kiedy rozdaje je pan klientom, zachęcając ich do zakupu, tracą ten charakter i przestają być towarem, a stają się wyłącznie materiałem informacyjnym niepodlegającym opodatkowaniu. Mimo początkowych sporów w tej sprawie od dłuższego czasu nie ma już żadnych wątpliwości co do tego, że ulotki reklamowe ze względu na brak wartości konsumpcyjnej nie są towarami, których nieodpłatne przekazanie mogłoby podlegać VAT.
Podstawa prawna
Wyrok NSA, sygn. akt I FSK 1201/10.
Czy sprzedaż wysyłkowa ma wady
Niedawno otworzyłyśmy z koleżanką sklep internetowy – perfumeryjny. Towary wysyłamy do klientów pocztą. Na razie widzę same plusy takiego rozwiązania, ale moja wspólniczka upiera się, że popełniamy błąd. Uważa, że do wartości sprzedaży powinnyśmy wliczać także wartość opłat pocztowych, które klienci płacą nam za wysyłkę. Tłumaczę jej, że to bzdura, bo przecież te pieniądze nie trafiają do nas, tylko na pocztę. Nie może więc być tak, że zwiększają nasz obrót, a po przekroczeniu limitu podatek do zapłaty – upiera się pani Bożena. – A może to jednak koleżanka ma rację – dodaje.
Niestety wspólniczka pani Bożeny ma rację – sprzedaż wysyłkowa też ma pewne wady. Do wartości obrotu wlicza się wszystko, co sprzedawca otrzyma od klienta, a więc także kwoty związane z opłatami pocztowymi. Mimo że ostatecznie trafiają one do urzędu pocztowego, to i tak zwiększają sprzedawcy podstawę opodatkowania, a po przekroczeniu przez niego limitu obrotu w kwocie 150 tys. zł zwiększają także wartość podatku należnego, ze względu na to, że poczta świadczy usługi zwolnione, których nabycia nie można odliczyć.
Podstawa prawna
Art. 29a ust. 1, ust. 6 pkt 2 ustawy o VAT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 177, poz. 1054).
Wyrok NSA, sygn. akt I FSK 1637/13.