Zaproponowana niedawno liberalizacja przepisów o pośrednich transakcjach rajowych jeszcze nie weszła w życie, a już resort finansów rozważa jej korektę. Nie wyklucza nałożenia na podatników nowych obowiązków.

Poinformowali o tym DGP eksperci podatkowi, którzy uczestniczyli w niedawnym spotkaniu zorganizowanym w ramach grup roboczych Forum Cen Transferowych.
Chodzi o zmiany dotyczące pośrednich transakcji rajowych. Ministerstwo zaproponowało je w projekcie nowelizacji ustawy o CIT, która ma być kolejną korektą Polskiego Ładu. Szerzej pisaliśmy o nich w artykule „Uproszczenie obowiązków dokumentacyjnych w transakcjach rajowych” (DGP nr 127/2022).
Nowością miało być np. nowe wyłączenie z obowiązku sporządzania dokumentacji cen transferowych. Nie musieliby tego robić podatnicy i spółki niebędące osobą prawną, jeśli nie dokonują rozliczeń (związanych z otrzymaną należnością) z podmiotem zlokalizowanym w raju podatkowym lub nie są z nim powiązani.
Propozycja ta została przyjęta bardzo pozytywnie, ale okazuje się teraz, że mogło dojść do zwykłej pomyłki, bo celem nie miało być zliberalizowanie przepisów, lecz przeciwnie – ich zaostrzenie.
– Z komentarzy resortu finansów wynika, że chodziło raczej o stworzenie nowej ścieżki weryfikacji kontrahentów – mówi Aleksy Miarkowski, doradca podatkowy i partner w SSW Pragmatic Solutions.
To mogłoby oznaczać, że po wejściu w życie zmian przedsiębiorcy musieliby zbierać oświadczenia:
  • że rzeczywisty właściciel należności ma siedzibę w raju podatkowym,
  • o braku rozliczeń z podmiotami zlokalizowanymi w rajach podatkowych,
  • o braku powiązań z podmiotami rajowymi.
– Jeśli tak odczytywać projektowane zmiany, to zmierzają one w kierunku większego skomplikowania całego procesu, a nie jego liberalizacji, zwłaszcza że nie jest jasne, które oświadczenia i w jakiej kolejności trzeba będzie zbierać – ocenia Aleksy Miarkowski.
Ekspertów zaskoczyła też informacja MF, że celem projektowanych przepisów jest to, aby w transakcjach krajowych pomiędzy podmiotami powiązanymi odbiorca należności (sprzedawca) musiał badać, czy rzeczywistym jej właścicielem jest podmiot zlokalizowany w raju podatkowym.
Wcześniej wydawało się, że takie obowiązki ma tylko kupujący. Potwierdzała to interpretacja ogólna ministra finansów z 9 grudnia (sygn. DCT2.8203.2.2021). W trakcie konsultacji przedstawiciele MF tłumaczyli jednak, że w interpretacji użyto „skrótu myślowego”, a intencją resortu od początku było, aby obowiązki biurokratyczne ciążyły zarówno na sprzedawcach, jak i na kupujących.
– W praktyce oznaczałoby to, że podatnik krajowy, który otrzymuje należność od innego podatnika krajowego, musiałby sam ocenić, czy jest jej rzeczywistym właścicielem, czy są nimi jego dostawcy. To prowadzi do kolejnych pytań, np. jak weryfikować rzeczywistego właściciela w transakcjach towarowych realizowanych przez centrum logistyczne lub dystrybutora odsprzedającego towary – zauważa Aleksy Miarkowski.
Nie ma pewności, czy wydane zostaną ostateczne objaśnienia podatkowe w sprawie transakcji rajowych. Dotąd opublikowano jedynie dwa sprzeczne ze sobą projekty.
– Resort finansów wyraża natomiast chęć kolejnych zmian przepisów o transakcjach rajowych, co uważam za pozytywny sygnał. Pozostaje mieć nadzieję, że w ostatecznej wersji projektu znajdzie się więcej odważnych ułatwień lub całkowite wycofanie się z tak kontrowersyjnych przepisów, wprowadzonych w 2021 r. – podsumowuje Aleksy Miarkowski. ©℗