Drugi element nowych przepisów zakłada, że podatnik, który obecnie płaci za niski podatek, by odliczyć pełną ulgę, będzie mógł otrzymać zwrot kwoty stanowiącej różnicę między przysługującym mu pełnym odliczeniem a kwotą odliczoną - w zeznaniu podatkowym. Zwrot nie będzie mógł przekroczyć łącznej kwoty zapłaconych przez podatnika składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne.
Zgodnie z obliczeniami rządu rodzina z jednym dzieckiem będzie mogła maksymalnie odliczyć w zeznaniu podatkowym 1 tys. 112,04 zł; z dwójką dzieci – 2 tys. 224,08 zł; z trójką – 4 tys. 224,12 zł; z czwórką – 6 tys. 924,12 zł, a z pięciorgiem – 9 tys. 624,12 zł.
Prezydent Bronisław Komorowski podczas podpisywania nowych rozwiązań wskazywał, że skorzysta z nich ponad milion rodzin. "Świadczy to o tym, że ten system, który do tej pory był, nie był adresowany do wystarczającej ilości, szczególnie młodych matek, młodych ojców, młodych rodziców, którzy na progu swojej kariery zawodowej też powinni mieć możliwość skorzystania z ulgi w podatkach. (...) to jest ten moment, w którym się podejmuje decyzje, czy się chce mieć, czy nie, większą ilość dzieci" - mówił pod koniec listopada Komorowski.
Z rządowych wyliczeń wynika, że zmiany w ulgach będą w 2015 r. kosztować budżet ok. 1,1 mld zł, ale nie będzie mieć to wpływu na dochody samorządów.