VAT od elektroniki będzie rozliczał nabywca, a podatnicy świadczący zarówno czynności opodatkowane i nieopodatkowane VAT będą ustalać tzw. prewspółczynnik – zdecydowała wczoraj Rada Ministrów.
Przyjęty projekt nowelizacji ustawy o VAT oraz prawa zamówień publicznych ma na celu głównie uszczelnienie systemu VAT oraz skuteczną walkę z oszustwami podatkowymi. Polegają one m.in. na wyłudzeniach VAT przez znikających podatników, czyli tych, którzy po sprzedaży towaru powinni odprowadzić VAT do urzędu skarbowego, ale nie wywiązują się z tego obowiązku i znikają.
Przeciw wyłudzeniom
Rząd postanowił m.in. rozszerzyć mechanizm odwrotnego obciążenia (VAT płaci nabywca towaru, a nie sprzedawca) na obrót: niektórymi postaciami złota (surowcem lub półproduktami), kolejnymi wyrobami ze stali (chodzi o towary, których właściwości są identyczne z tymi towarami, które są już objęte tym mechanizmem i które zostały wymienione w załączniku nr 11 do ustawy o VAT), telefonami komórkowymi, smartfonami, tabletami, laptopami i konsolami do gier.
Decyzja ta jest związana z informacjami ministerstw: finansów i gospodarki o wzmożonej aktywności oszustów w branży elektronicznej, a także o wyłudzeniach w obrocie niektórymi towarami stalowymi, które są bardzo podobne do tych, które już są objęte mechanizmem odwrotnego obciążenia (np. arkusze żeberkowane ze stali niestopowej).
Rząd zdecydował też o wprowadzeniu informacji podsumowujących dla transakcji objętych odwrotnym obciążeniem. Informacje będą składać sprzedawcy towarów. Dzięki nim organy podatkowe będą mogły sprawdzić, czy nabywcy wywiązali się z obowiązku rozliczenia VAT.
Wyższa kaucja
Przyjęty projekt przewiduje również podwyższenie wysokości kaucji gwarancyjnej dla podmiotów zajmujących się obrotem paliwami: minimalnej z 200 tys. zł do 1 mln zł oraz maksymalnej z 3 do 10 mln zł.
Wpłata kaucji powoduje zwolnienie nabywcy z solidarnej (ze sprzedającym) odpowiedzialności za rozliczenie VAT z tytułu dostaw paliw. Dotychczasowa wysokość kaucji była – zdaniem branży paliwowej – zbyt niska.
Projekt nowelizacji zakłada również wprowadzenie do ustawy o VAT prewspółczynnika. Będą go musiały stosować podmioty, które prowadzą działalność opodatkowaną oraz pozostającą poza VAT. W praktyce chodzi głównie o gminy, ale jak ostatnio informował DGP, będą go musiały również stosować firmy i przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność.
Rząd chce bowiem, aby wykorzystanie do celów prywatnych służbowych laptopów, telefonów i innych składników firmowego majątku, w tym samochodów, było opodatkowane VAT. Jeśli podatnik tego nie zrobi, będzie musiał ustalić prewspółczynnik i odliczyć mniej VAT. Najpierw trzeba będzie ustalać, w jakim zakresie firmowy majątek (np. telefon czy laptop) służy celom służbowym, a w jakim – prywatnym. Po ustaleniu proporcji podatnik będzie mógł odliczyć część VAT.
Wprowadzenie prewspółczynnika będzie miało też duże znaczenie dla gmin. Na skutek jego wprowadzenia samorządy odliczą mniej VAT niż obecnie.
Projekt przewiduje, że przykładowe metody ustalania proporcji, w jakiej towary i usługi są wykorzystywane do działalności opodatkowanej VAT, a w jakiej do nieopodatkowanej (np. osobistej), ustali minister finansów w rozporządzeniu. Proporcję tę będzie można również ustalić w indywidualnym porozumieniu z naczelnikiem urzędu skarbowego.
Zmiany w uldze
Ostatni blok zmian przewidzianych w projekcie dotyczy ulgi na złe długi. Pozwala ona wierzycielowi odzyskać VAT zapłacony do urzędu skarbowego w sytuacji, gdy kontrahent nie zapłacił należności wykazanej na fakturze lub w umowie. Obecnie jednak nie można skorzystać z ulgi, gdy dłużnik jest w trakcie postępowania upadłościowego lub w trakcie likwidacji, mimo że ten ostatni ma obowiązek skorygowania VAT naliczonego. Projekt przyjęty przez rząd przewiduje likwidację tej asymetrii. Dłużnik będący w trakcie postępowania upadłościowego lub w trakcie likwidacji nie będzie musiał korygować VAT.
Etap legislacyjny
Projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz ustawy – Prawo zamówień publicznych przekazany do Sejmu