Jeśli nowa budowla nie została wprowadzona na 1 stycznia do ewidencji środków trwałych, to nie można jej amortyzować, ale podatek od nieruchomości się należy, a wartość budowli musi ustalić biegły – orzekł NSA.

Sprawa dotyczyła spółki, która budowała farmę wiatrową i w październiku 2015 r. złożyła wniosek o pozwolenie na użytkowanie I etapu. Było to jeszcze przed zakończeniem wszystkich robót objętych pozwoleniem na budowę. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego wydał decyzję pozwalającą na użytkowanie.
Od 2016 roku…
W związku z tym w styczniu kolejnego roku wójt gminy wezwał spółkę do złożenia deklaracji na podatek od nieruchomości za 2016 r. Spółka ją złożyła, ale nie uwzględniła budowli, których budowa została zakończona w 2015 r. Wyjaśniła, że nowe budowle wykaże do opodatkowania dopiero za rok – od 1 stycznia 2017 r.
Zasadniczym jej argumentem w tej sprawie była interpretacja indywidualna w zakresie CIT. Minister finansów wyjaśnił w niej, w którym momencie – w świetle art. 16a ustawy o CIT – środki trwałe wchodzące w skład farmy wiatrowej mogą być uznane za kompletne i zdatne do użytku.
Po tym, jak spółka odmówiła wykazania nowych budowli w deklaracji za 2016 r., wójt gminy wszczął postępowanie podatkowe i powołał biegłego, a ten określił wartość farmy wiatrowej na ponad 105 mln zł. W związku z tym wójt zażądał od spółki zapłaty za 2016 r. ponad 3,2 mln zł podatku od nieruchomości. Uważał bowiem, że obowiązek podatkowy powstał już od 1 stycznia 2016 r.
Twierdził, że w świetle art. 6 ust. 2 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych kluczowe jest zakończenie budowy lub rozpoczęcie użytkowania budowli lub ich części przed ich ostatecznym wykończeniem. W takich przypadkach podatek od nowych budynków i budowli trzeba płacić od kolejnego roku. Organ wyjaśnił, że nie ma znaczenia, czy spółka ujęła budowlę w ewidencji środków trwałych, czy jeszcze tego nie zrobiła.
…czy od 2017 roku?
Spółka natomiast uważała, że powinna zacząć płacić podatek dopiero od 2017 r. Podkreślała, że aby farma wiatrowa sprawnie funkcjonowała, muszą działać wszystkie jej elementy. Natomiast ona sama – jak podkreślała – dopiero w marcu 2016 r. przyjęła całą inwestycję do użytkowania. Dopiero wtedy podpisała protokół odbioru prac od dostawcy turbin i podmiotów realizujących kontrakty budowlane.
Spółka zwróciła też uwagę, że podstawą opodatkowania budowli podatkiem od nieruchomości jest wartość, o której mowa w przepisach o podatkach dochodowych, ustalona na 1 stycznia roku podatkowego, stanowiąca podstawę obliczania amortyzacji w tym roku, niepomniejszona o odpisy amortyzacyjne. Tłumaczyła, że dopiero w marcu 2016 r. wszystkie środki trwałe tworzące farmę stały się kompletne i zdatne do użytku i dlatego dopiero w maju 2016 r. wprowadziła budowlę do ewidencji środków trwałych. Samą zaś amortyzację rozpoczęła jeszcze później – w czerwcu 2016 r.
Skoro więc na 1 stycznia 2016 r. nie amortyzowała jeszcze budowli, to nie mogła być znana podstawa opodatkowania w CIT, a tym samym nie było możliwe ustalenie wysokości podatku od nieruchomości za 2016 r. – argumentowała spółka.
Ukończenie budowy
Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Słupsku zgodziło się z wójtem, że obowiązek podatkowy w podatku od nieruchomości powstał 1 stycznia 2016 r., bo spółka zakończyła prace budowlane związane z realizacją przedsięwzięcia już w październiku 2015 r.
Tego samego zdania były sądy. Jak wyjaśnił WSA w Gdańsku, ukończenie budowy i rozpoczęcie użytkowania budynku lub budowli przed ich ostatecznym wykończeniem mają takie same skutki. Wystąpienie któregokolwiek z tych zdarzeń powoduje, że obowiązek podatkowy powstaje od początku kolejnego roku podatkowego – stwierdził WSA (sygn. akt I SA/Gd 298/18).
Tak samo orzekł Naczelny Sąd Administracyjny. W uzasadnieniu sędzia Anna Dalkowska wyjaśniła, że oddany do użytkowania obiekt powinien zostać wprowadzony do ewidencji środków trwałych.
– Skoro spółka tego nie zrobiła, to oznacza to, że na 1 stycznia 2016 r. budowla nie podlegała jeszcze amortyzacji. W takiej sytuacji wartość budowli należało ustalić w inny sposób. Słusznie SKO uznało, że powinien to ustalić biegły, tak jak w tej sprawie – stwierdziła sędzia Dalkowska. ©℗

orzecznictwo

Wyrok NSA z 21 kwietnia 2022 r., sygn. akt III FSK 183/21 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia