Spółki, które wybrały estoński CIT, muszą zapłacić podatek od darowizn przekazanych na cele dobroczynne już do 20. dnia następnego miesiąca. Dotyczy to również pomocy przekazanej w związku z wojną w Ukrainie.
Co innego firmy, które nie zdecydowały się na ryczałt od dochodów spółek (zwany potocznie estońskim CIT). One mogą odliczyć koszt wytworzenia lub cenę nabycia darowanej rzeczy lub
prawa.
Zdaniem części ekspertów to nieuzasadniona dyskryminacja, którą należy jak najszybciej usunąć. Ale część doradców uważa inaczej - nie widzi potrzeby zmian. Eksperci ci wskazują, że wybór estońskiego
CIT oznacza z samego już założenia brak prawa do ulg i odliczeń. Spółki, które decydują się na ryczałt, muszą być od początku tego świadome.
Premia za pomoc dla Ukrainy
Problem zyskał na znaczeniu, gdy firmy zaczęły udzielać pomocy Ukraińcom.
Ze specustawy z 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa (Dz.U. poz. 583) wynika, że kosztem uzyskania przychodu są koszty wytworzenia lub cena nabycia rzeczy lub praw darowanych w okresie od 24 lutego 2022 r. do 31 grudnia 2022 r. na cele związane z przeciwdziałaniem skutkom wojny (art. 74 i 76 specustawy).
Ustawodawca chciał w ten sposób zachęcić polskie firmy do szerszej niż dotychczas pomocy na rzecz Ukrainy.
Preferencje nie dla wszystkich
Z preferencji nie skorzystają jednak firmy, które wybrały ryczałt od dochodów spółek. Zgodnie bowiem z art. 28h ustawy o
CIT nie podlegają one opodatkowaniu „na zasadach określonych w art. 19, art. 24b, art. 24ca i art. 24d ustawy o CIT”.
Spółka opłacająca estoński CIT nie tylko nie skorzysta więc z preferencji wprowadzonych przez specustawę, lecz także nie odliczy innych darowizn przekazanych na cele dobroczynne (zasadniczo odliczanych do wysokości 10 proc. dochodu).
Przypomnijmy, że początkowo, tj. w 2021 r., estoński CIT nie cieszył się dużym zainteresowaniem. W związku z tym resort finansów zaproponował daleko idące „poluzowania” wymogów. Przepisy w tym zakresie weszły w życie 1 stycznia 2022 r. wraz z Polskim Ładem. Mówi się wręcz o estońskim CIT 2.0.
Zniknął m.in. wymóg inwestycyjny, zmalały stawki
podatku. Obecnie efektywna poziom opodatkowania (dla spółki i wspólników) wynosi: 20 proc. - w przypadku małych podatników, 25 proc. - w przypadku pozostałych spółek. Wcześniej efektywna stopa opodatkowania wynosiła odpowiednio 25 proc. i 30 proc.
Nie zmieniła się naczelna zasada, zgodnie z którą spółka opodatkowana estońskim CIT płaci podatek dopiero z chwilą wypłaty zysku lub przeznaczenia go na pokrycie strat.
Podatek trzeba jednak zapłacić nie tylko przy wypłacie dywidendy wspólnikom, lecz także od innych form dystrybucji zysków. Regulują to art. 28m ust. 1, art. 28n, art. 28t. Wynika z nich, że opodatkowany ryczałtem jest dochód odpowiadający wysokości:
- dochodu z tytułu podzielonego zysku i dochodu z tytułu zysku przeznaczonego na pokrycie strat,
- rozdysponowanego dochodu z tytułu zysku netto,
- dochodu z tytułu nieujawnionych operacji gospodarczych,
- ukrytych zysków,
- wydatków niezwiązanych z działalnością gospodarczą,
- dochodu z tytułu zmiany wartości składników majątku przy reorganizacji.
Koszty związane z darowiznami przekazanymi na rzecz podmiotów niepowiązanych ze spółką są traktowane jako „wydatki niezwiązane z działalnością gospodarczą”. Są zatem opodatkowane estońskim CIT.
Potwierdzają to również objaśnienia podatkowe ministra finansów z 23 grudnia 2021 r. Co prawda minister podał w nich przykład darowizn przekazanych podmiotom powiązanym (jako dochodu z ukrytych zysków spółki), ale - jak twierdzi Adam Bartosiewicz, doradca podatkowy, radca prawny i profesor Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego im. Jana Długosza - pozostałe darowizny, na rzecz podmiotów niepowiązanych, powinny być uważane za „wydatki niezwiązane z działalnością gospodarczą”.
To oznacza, że spółka, która zdecyduje się np. na pomoc ukraińskim uchodźcom, musi zapłacić podatek od darowizny już do 20. dnia następnego miesiąca (art. 28t ust. 1 pkt 4 ustawy o CIT).
Zdaniem Adama Bartosiewicza takie regulacje mogą skutecznie zniechęcać przedsiębiorców do udzielania pomocy poszkodowanym. Ekspert apeluje więc o zrównanie sytuacji podatników opodatkowanych estońskim CIT z sytuacją podatników korzystających z ogólnych zasad opodatkowania, którym specustawa przyznała prawo do zaliczenia darowizn do kosztów uzyskania przychodów. Jego zdaniem wystarczyłoby dodanie w przepisach, że darowizny przekazane przez podatników estońskiego CIT w 2022 r. na cele związane z przeciwdziałaniem skutkom wojny nie będą traktowane jako „wydatki niezwiązane z działalnością gospodarczą”.
Innego zdania jest Małgorzata Samborska, doradca podatkowy i partner w Grant Thornton.
- Uważam, że wprowadzenie takiej zmiany doprowadziłoby do psucia przejrzystości zasad obowiązujących w tym konkretnym modelu opodatkowania - mówi ekspertka.
Dodaje, że przedsiębiorca, który wybierze estoński CIT i korzysta z przysługujących mu w związku z tym preferencji, musi liczyć się także z wadami tego rozwiązania, tj. brakiem ulg i odliczeń.
- W mojej opinii trudno jest w związku z tym mówić o dyskryminacji - komentuje Małgorzata Samborska.
Inaczej widzi to Adam Bartosiewicz. - Warto przypomnieć, że ustawodawca zmieniał już swoje podejście do prostych form opodatkowania, dodając do nich różne ulgi. Przykładowo podatnicy opłacający liniowy 19-proc. PIT mieli prawo do ulg podatkowych i innych preferencji podatkowych związanych z przeciwdziałaniem epidemii koronawirusa.
Według eksperta obecny kryzys humanitarny jest podobnym przykładem, dlatego rozwiązania podatkowe, które stymulują działalność dobroczynną, powinny być dostępne również dla spółek opodatkowanych estońskim CIT.
Podatek od pomocy Ukrainie jest dyskryminacją
dr Michał Wilk, partner w Gardens Tax & Legal
Podatnicy znajdujący się w podobnej sytuacji powinni być traktowani tak samo. Z tego wynika wniosek, że podatnicy znajdujący się w różnej sytuacji mogą być traktowani w różny sposób. Kluczowe jest więc ustalenie, czy spółka opodatkowana estońskim CIT jest w odmiennej sytuacji od spółki opłacającej klasyczny CIT. Na pierwszy rzut oka takie różnice są oczywiste.
Jednak po bliższym przyjrzeniu się sprawie -w zakresie, w jakim mówimy o preferencji podatkowej polegającej na pomniejszeniu kwot podatku dochodowego wskutek udzielenia wsparcia Ukrainie -różnic żadnych nie dostrzegam. Jeśli więc ustawodawca podejmuje -skądinąd słuszną -decyzję o tym, że wsparcie Ukrainie ma pomniejszać wysokość CIT, to pozostawienie poza tym systemem spółek opodatkowanych estońskim CIT jest dyskryminacją. Różnice pomiędzy tymi dwoma systemami prawnymi dotyczą mechanizmów. Spółka w systemie klasycznym -bez specustawy -nie może pomniejszyć dochodu o kwoty wsparcia, spółka „estońska” -wprawdzie może (bo taki wydatek pomniejsza jej zysk), ale zapłaci dodatkowy podatek od wydatków niezwiązanych z działalnością gospodarczą. ©℗