Żaden przepis nie przewiduje możliwości dokonania jakichkolwiek odliczeń podatkowych przez osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej, które świadczą pomoc bezpośrednio dla uchodźców z Ukrainy - mówi Wioleta Kosińska.

*Wioleta Kosińska, kierownik zespołu ds. podatków bezpośrednich, doradca podatkowy, TAXEO Komorniczak i Wspólnicy sp.k.

4 marca wystosowaliście państwo apel o zmiany w prawie podatkowym, które ułatwią pomoc dla uchodźców z Ukrainy. W międzyczasie Sejm przyjął projekt specustawy, która dotyczy także zagadnień podatkowych. Czy projekt spełnia państwa oczekiwania?

- Ustawę można jeszcze poprawić. Przede wszystkim, żaden przepis nie przewiduje możliwości dokonania jakichkolwiek odliczeń podatkowych przez osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej, które świadczą pomoc bezpośrednio dla uchodźców z Ukrainy.

Rozwiązania specustwy dotyczą w głównej mierze podatników CIT lub PIT prowadzących działalność gospodarczą. Mogą oni zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów przekazaną pomoc, ale też to odliczenie jest w pewien sposób ograniczone. Projektowana specustwa wskazuje, że chodzi o „koszty wytworzenia lub cenę nabycia rzeczy lub praw będących przedmiotem darowizn” ma rzecz: organizacji pożytku publicznego, samorządów, Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, podmiotów wykonujących w Polsce lub w Ukrainie działalność leczniczą. Nie ma natomiast możliwości zaliczenia do kosztów darowizn przekazanych osobom fizycznym z Ukrainy.

W naszym apelu postulowaliśmy również możliwość odliczania od podstawy opodatkowania zapomóg wypłacanych osobom fizycznym, będącym pracownikami polskich przedsiębiorstw. Organy podatkowe uważają bowiem, że zapomogi są efektem działalności socjalnej pracodawcy, a takie wydatki przepisy wprost nakazują wyłączyć z kosztów uzyskania przychodów. Niestety specustawa nie zmienia nic w tym zakresie.

Pomoc świadczona prywatnie jest zwykle spontaniczna – ktoś dowie się o jakiejś zbiórce i zawiezie tam potrzebne dary, ktoś inny dostarczy żywność na dworzec. Może przyczyną pominięcia jej w specustawie jest to, że nie da się takich działań udokumentować?

- Faktycznie, nie wyobrażam sobie, by ktoś spontanicznie reagujący na apel o pomoc Ukrainie troszczył się o zaświadczenie z tego tytułu, a organy skarbowe mogłyby go wymagać. Jednakże jeśli ktoś ma możliwość udokumentowania pomocy, dlaczego uniemożliwiać mu dokonanie odliczenia? Dla osoby fizycznej dowodem na to, że zakupił pomoc mogłyby być np. paragon lub faktura potwierdzające zakup określonych artykułów. Należałoby pomyśleć nad takimi rozwiązaniami, które umożliwią podatnikowi dokonanie odliczenia, a jednocześnie zabezpieczą interes fiskalny, przy czym zbyt duży formalizm w przepisach dotyczący dokumentowania faktu przekazania pomocy również nie powinien mieć miejsca

Państwa propozycja zmierzała do tego, by móc odliczyć wydatki związane z udostępnianiem lokali mieszkalnych uchodźcom, np. na energię elektryczną, gaz, wodę, wyposażenie.

- Projekt specustawy nie przewiduje takiego rozwiązania. Tu jednak trzeba zauważyć, że rząd zaproponował inną formą pomocy: 40 zł dziennie dla osoby, która przyjmie pod swój dach uchodźców zawierając stosowną umowę z gminą. Dodajmy, taka pomoc będzie zwolniona z podatku dla polskich obywateli.

Uściślijmy jednak – obecna ustawa o PIT pozwala na dokonania odliczenia z tytułu darowizn na rzecz organizacji pożytku publicznego, także tych pomagających osobom z Ukrainy. Nie ma co prawda możliwości odliczenia darowizny na rzecz osoby fizycznej, ale można odliczyć tzw. darowiznę z poleceniem, czyli np. przekazaną fundacji na rzecz jej określonego podopiecznego.

- Tak, pamiętajmy jednak, że przy tej uldze obowiązują limity. Maksymalna wysokość odliczenia nie może przekroczyć 6% dochodu w przypadku PIT i 10% dochodu w przypadku CIT. Limity dotyczą łącznie wszystkich darowizn przekazanych w trakcie roku. W związku z nadzwyczajną sytuacją, ustawodawca mógłby rozszerzyć zakres stosowania tej ulgi, tak jak miało to miejsce po wybuchu pandemii Covid-19.

A państwa apelu jest też postulat, by w ramach ulgi na darowiznę móc odliczyć pomoc przekazaną organizacji pożytku publicznego z Ukrainy. Obecnie nie ma takiej możliwości. Odliczeniu podlegają wyłącznie darowizny na rzecz organizacji z Polski lub innego kraju Unii Europejskiej albo Europejskiego Obszaru Gospodarczego.

- Ten przepis można bardzo łatwo rozszerzyć. Specustawa pozwala przedsiębiorcom zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów darowizny przekazane „organizacjom, o których mowa w art. 3 ust. 2 i 3 ustawy z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, lub równoważnym organizacjom określonym w przepisach regulujących działalność pożytku publicznego obowiązujących na terytorium Ukrainy”. Analogiczny zapis można wprowadzić do przepisów o PIT i CIT regulujących ulgę na darowiznę, co pozwalałby na odliczenie takiej pomocy również osobom fizycznym.

Z projektu specustawy zniknął przepis stanowiący, że uchodźcy z Ukrainy będą zwolnieni całkowicie z podatku od darowizn. W dyskusji sejmowej pojawił się argument, że takie rozwiązanie mogłoby być nadużywane do prania brudnych pieniędzy, a darowizny do 4 902 zł i tak są zwolnione z podatku.

- Przyznam, że jestem tym zaskoczona. Żyjemy w świecie, w którym złodziej zawsze znajdzie okazję, natomiast są sytuacje, w których dokonaną darowiznę można przecież dobrze udokumentować. Niekiedy przepisy wręcz tego wymagają, np. jeśli w ramach ulgi na darowiznę ktoś chce odliczyć pomoc rzeczową, musi posiadać oświadczenie obdarowanego o jej przyjęciu. Rządzący powinni zatem wprowadzić instrumenty zapobiegające ewentualnemu wykorzystaniu przepisów do działań niezgodnych z prawnym, a nie całkowicie rezygnować ze zwolnienia, które jest w obecnej sytuacji potrzebne. Pamiętajmy też, że limit 4 902 zł nie dotyczy pojedynczej wpłaty, a wszystkich darowizn otrzymanych od danej osoby w ciągu pięciu lat. Można by pomyśleć o przepisie szczególnym, który umożliwiałby zwolnienie darowizn na rzecz obywateli Ukrainy, ale zwolnienie byłoby ograniczone kwotowo (jednak wydaje się, że powinna być to kwota wyższa niż 4902 zł), rzeczowo, a także czasowo.

Wiceminister finansów Artur Soboń zapowiadał zwolnienie z podatku dochodowego wszelkich świadczeń uzyskiwanych przez obywateli Ukrainy, niezależnie od ich rodzaju (pieniężne, rzeczowe oraz nieodpłatne). Chodziło o to, by nie płacili podatku np. od udostępnienia im lokalu mieszkalnego. W specustawie nie widzę takiego zapisu – jest tylko przepis o zwolnieniu z podatku dochodowego od pomocy humanitarnej.

- I pytanie, co do tej pomocy humanitarnej należy zaliczyć. Wydaje mi się, że przepis będzie stosowany szeroko. Nie wyobrażam sobie, by uchodźca z Ukrainy miał płacić podatek z tego tytułu, że ktoś przyjął go pod swój dach. Ani tego, że osoba pomagająca miałaby pełnić jakieś obowiązki płatnika z racji udzielenia takiego nieodpłatnego świadczenia, np. wystawiać PIT i odprowadzać na niego zaliczki. Postulować należy jednak o doprecyzowanie przepisów w kontekście definiowania pomocy humanitarnej, chociażby poprzez stworzenie przykładowego otwartego katalogu świadczeń, które skorzystają z tego zwolnienia. Przy obecnej propozycji tego przepisu nadal będą pojawiać się bowiem wątpliwości, czy udzieloną pomoc uznać za darowiznę czy nieodpłatne świadczenie i którą z ustaw podatkowych i ewentualnych zwolnień zastosować.

Rozmawiał Tomasz Ciechoński

Wioleta Kosińska, kierownik zespołu ds. podatków bezpośrednich, doradca podatkowy, TAXEO Komorniczak i Wspólnicy sp.k. / Materiały prasowe