Jeżeli dla służbowych samochodów osobowych nie jest prowadzona ewidencja przebiegu, to spółki, które wybrały estoński CIT, muszą płacić podatek od połowy odpisów amortyzacyjnych i wydatków eksploatacyjnych. Bo to ukryte zyski – twierdzi skarbówka.

Na taką wykładnię wskazuje interpretacja indywidualna dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 25 stycznia 2022 r. (sygn. 0111-KDIB1-2.4010. 554.2021.2.AK), ale jej prawidowość potwierdziło Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytanie DGP. Eksperci się z nią jednak nie zgadzają, uważają, że jest absurdalna.

Specyfika estońskiego CIT od ukrytych zysków polega na tym, że podatek płaci się nie od dochodu ani przychodu, tylko od wydatków i odpisów amortyzacyjnych.

Jednak – jak podkreśla Bartosz Mazur, doradca podatkowy, partner w Gekko Taxens – zgodnie z ogólną definicją ukrytych zysków, aby w ogóle o nich mówić, beneficjentem świadczeń musi być wspólnik lub podmiot z nim powiązany.

Co więcej – dodaje ekspert – wypłata ukrytych zysków musi być powiązana z prawem do udziału w zyskach.

– Prawidłowym podejściem do tego zagadnienia jest więc opodatkowanie, na zasadzie ukrytego zysku, tylko wydatków na te samochody, z których faktycznie korzystają wspólnicy – tłumaczy Bartosz Mazur.

Podkreśla, że przepisy o estońskim CIT nie przewidują opłacania tego podatku od wydatków związanych z autami służbowymi, z których korzystają szeregowi pracownicy, a nie wspólnicy.

Podobnego zdania jest Maria Tsima, prawnik z kancelarii Staniek & Partners.

– Trudno zgodzić się z wykładnią organów podatkowych, że każde auto użytkowane w spółkach z estońskim CIT generuje ukryty zysk, jeżeli nie jest prowadzona dla niego ewidencja przebiegu pojazdu. Taka rozszerzająca wykładnia na niekorzyść podatnika budzi wątpliwości i powinna wzmóc tym samym czujność podatników w związku z estońskim rozliczeniem – mówi ekspertka.

Jak bez ewidencji…

Innego zdania jest jednak dyrektor KIS. Spółka, która wystąpiła o interpretację, wyjaśniła, że posiada samochody osobowe, dla których nie jest prowadzona ewidencja przebiegu. Wprawdzie – jak zapewniła – używa ich wyłącznie do działalności gospodarczej, ale dla uniknięcia sporów z fiskusem o zakres wykorzystywania tych pojazdów, woli traktować je jako samochody do celów mieszanych (czyli zarówno służbowych, jak i prywatnych).

W związku z tym odlicza tylko połowę VAT z wydatków samochodowych. Skoro nie są to pojazdy wykorzystywane wyłącznie do działalności gospodarczej, to spółka nie ma obowiązku prowadzenia ewidencji ich przebiegu.

Chciała się upewnić, że wydatki na te pojazdy nie są ukrytymi zyskami, o których mowa w przepisach o ryczałcie od dochodów spółek, potocznie zwanym estońskim CIT. Słowem, nie ma od nich podatku – uważała spółka.

…to ukryte zyski

Dyrektor KIS był innego zdania. Przypomniał, że zgodnie z art. 28m ust. 4 pkt 2 lit. b ustawy o CIT do ukrytych zysków nie zalicza się wydatków i odpisów amortyzacyjnych oraz odpisów z tytułu trwałej utraty wartości, związanych z używaniem samochodów osobowych, w wysokości 50 proc. – w przypadku składników majątku, które nie są wykorzystywane wyłącznie na cele działalności gospodarczej.

Można z tego wnioskować, że takimi ukrytymi zyskami jest druga połowa wydatków na takie auta – stwierdził organ.

Dodał, że o sposobie użytkowania samochodu będzie decydować prowadzenie bądź nie ewidencji przebiegu pojazdu dla celów VAT. W tym przypadku bowiem – wyjaśnił – zastosowanie ma art. 16 ust. 5f ustawy o CIT, z którego wynika, że jeżeli podatnik nie prowadzi takiej ewidencji, to przyjmuje się, że samochód osobowy jest wykorzystywany do celów mieszanych (czyli zarówno służbowych, jak i prywatnych).

Jeżeli więc spółka nie prowadzi ewidencji przebiegu pojazdu, to 50 proc. jej wydatków na samochody osobowe będzie stanowiło ukryte zyski, od których musi ona zapłacić estoński CIT, czyli ryczałt od dochodów spółek – stwierdził dyrektor KIS.

Zysk wspólnika

Zdaniem ekspertów taka interpretacja to efekt wybiórczej wykładni, odbiegającej od innych przepisów. Doradcy przypominają, że nie można w ogóle mówić o ukrytych zyskach, jeżeli beneficjentem świadczeń nie jest wspólnik lub inny podmiot z nim powiązany.

– W objaśnieniach podatkowych z 23 grudnia 2021 r. minister finansów wskazał, że świadczenie będące ukrytym zyskiem powinno bezpośrednio lub pośrednio wynikać z uzgodnień pomiędzy podmiotami powiązanymi, niezależnie od ich formy – zwraca uwagę Maria Tsima.

Przyznaje, że objaśnienia nie odnoszą się wprost do sytuacji opisanej w interpretacji, ale minister finansów posłużył się w nich innym przykładem, który – zdaniem ekspertki – może być tu pewną wskazówką. Chodzi o sytuację, w której pan Nowak, prowadzący z rodziną spółkę, przekazuje synowi auto, które następnie jest wykorzystywane w tej rodzinnej spółce.

– W przykładzie mamy zatem przekazanie tego auta i powiązanie osobowe, stąd w tym zakresie ukryty zysk nie budzi większych wątpliwości – mówi Maria Tsima. Podkreśla, że takich powiązań nie ma w przypadku standardowego użytkowania samochodu przez pracowników.

Bartosz Mazur tłumaczy to na przykładzie spółki, która jest dealerem samochodowym, a jej flota obejmuje 50 aut. Jednym z nich, luksusowym, jeździ właściciel firmy, natomiast pozostałe 49 samochodów to pojazdy niższej klasy, używane przez pracowników w jazdach służbowych, a także auta pokazowe i zastępcze.

– Trudno wyobrazić sobie sytuację, w której właściciel firmy, mając do dyspozycji luksusowe auto, będzie korzystał z pojazdów udostępnionych pracowników, do celów służbowych. Natomiast fiskus najwyraźniej dopuszcza taką możliwość, skoro od wydatków na pozostałe 49 pojazdów żąda estońskiego CIT – konstatuje Bartosz Mazur.

Ekspert zastanawia się, czy wspomniana interpretacja jest tylko „wypadkiem przy pracy” dyrektora KIS, czy jest wyrazem ugruntowanego stanowiska Ministerstwa Finansów.

Z odpowiedzi MF wynika, że jest to spójne stanowisko fiskusa.

Brak odliczeń

Należy pamiętać, że w estońskim CIT dla celów amortyzacji bierze się pod uwagę zasady rachunkowe. Oznacza to, że do odpisów amortyzacyjnych dla służbowych samochodów osobowych nie stosuje się ograniczeń przewidzianych w klasycznym CIT. Chodzi m.in. o limit dla amortyzacji i opłat leasingowych, który co do zasady wynosi 150 tys. zł.

Jednocześnie w przypadku mieszanego przeznaczenia auta (czyli także do celów prywatnych) spółka, która wybierze estoński CIT, nie stosuje ograniczenia w zaliczaniu wydatków eksploatacyjnych do kosztów uzyskania przychodów. W klasycznym CIT ograniczenie to wynosi 75 proc.

Niektórzy doradcy podatkowi mówią niemalże o „eldorado dla samochodów” w spółkach, które przeszły na estoński CIT.

– Wynika to z tego, że podstawą opodatkowania jest zysk księgowy, przeznaczony do wypłaty. Spółki, które wybiorą estoński CIT, nie stosują żadnych przepisów o zaliczaniu wydatków do kosztów uzyskania przychodu – tłumaczy Bartosz Mazur.

Ogólne zasady
Klasyczny CITStosuje się przepisy ustawy o CIT, z wyjątkiem zasad przewidzianych dla ryczałtu od dochodów spółek. Estoński CITStosuje się przepisy rozdziału 6b ustawy o CIT (ryczałt od dochodów spółek). Co do zasady nie stosuje się przepisów dotyczących klasycznego CIT.
Rozliczanie wydatków związanych ze służbowymi samochodami osobowymi
Klasyczny CIT Estoński CIT
Stosuje się ograniczenia w odliczeniu:– raty leasingowe i odpisy amortyzacyjne zalicza się do kosztów uzyskania przychodów do kwoty 150 tys. zł,– ubezpieczenia AC można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów do kwoty 150 tys. zł (tylko składki OC i ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków można zaliczyć do kosztów podatkowych w 100 proc.),– wydatki eksploatacyjne odnośnie do samochodów użytkowanych do celów mieszanych (czyli również prywatnych) można zaliczyć do kosztów podatkowych w 75 proc. Nie stosuje się ograniczeń w odliczaniu wydatków.Ale uwaga! Może pojawić się podatek od ukrytych zysków, co w przypadku auta wykorzystywanego do celów mieszanych oznacza podatek od połowy wartości rat leasingowych lub odpisów amortyzacyjnych oraz wydatków eksploatacyjnych.
Fiskus twierdzi: Eksperci uważają:
Podatek należy zapłacić od każdego auta osobowego, gdy nie jest prowadzona ewidencja przebiegu pojazdów do celów VAT. Podatek (od ukrytego zysku) jest tylko od wydatków na samochody, z których faktycznie korzystają wspólnicy i nie jest prowadzona ewidencja przebiegu.