Coraz więcej osób zastanawia się nad alternatywnymi wobec zatrudnienia formami współpracy, w tym nad przejściem na tzw. samozatrudnienie. Czy wtedy lepiej wybrać ryczałt ewidencjonowany, czy podatek liniowy? I czy jest taki wybór, gdy przechodzi się z etatu na jednoosobową działalność gospodarczą w tej samej firmie? Autorem artykułu jest Rafał Sidorowicz, doradca podatkowy, starszy menedżer w MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy oraz Bartłomiej Mertin, starszy konsultant w tej kancelarii.
Część pracowników zyska na zmianach, dla części z nich Polski Ład, przynajmniej w teorii, będzie neutralny podatkowo. Stracą natomiast menedżerowie oraz wysoko wykwalifikowani specjaliści, zwłaszcza z zarobkami miesięcznymi powyżej 12 800 zł brutto. W ich przypadku korzystne zmiany w skali podatkowej, w tym wyższa kwota wolna od podatku i podniesienie progu podatkowego do 120 tys. zł, nie zrekompensują wzrostu podatku wynikającego ze zniesienia możliwości pomniejszenia podatku o składkę zdrowotną. Im wyższy poziom wynagrodzenia, tym wyraźniejsze i dotkliwsze będą straty w kwotach pensji otrzymywanej na rękę w porównaniu do 2021 r. W określonych sytuacjach stracić mogą również osoby zarabiające poniżej 12 800 zł brutto, np. pracownicy z 50-proc. kosztami naliczonymi od wynagrodzeń za przeniesienie praw autorskich, jak też osoby współpracujące na podstawie umów zlecenia.
Decydując się na przejście na samozatrudnienie, należy pamiętać, że korzystanie z preferencyjnych zasad opodatkowania przewidzianych dla przedsiębiorców jest możliwe, o ile faktycznie prowadzimy działalność gospodarczą w rozumieniu przepisów podatkowych.
Pozostało
78%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama