Aby można było uznać dany przedmiot intelektualny za utwór w rozumieniu prawa autorskiego, spełnione muszą być dwa warunki: nie może mieć on w przeszłości takiego samego lub podobnego poprzednika oraz statystycznie nieprawdopodobne jest stworzenie takiego dzieła w przyszłości – orzekł NSA.

Chodziło o następcę prawnego spółki, która wypłacała kilku pracownikom kadry kierowniczej wynagrodzenia z zastosowaniem 50-proc. kosztów uzyskania przychodów. Pracownicy ci w ramach wykonywania obowiązków służbowych tworzyli m.in. projekty nowych struktur organizacyjnych, procedur, systemów premiowych, plany rozwoju biznesu na przyszłe okresy, prognozy sprzedaży, rozwiązania informatyczne wspierające działalność firmy, karty charakterystyk nowych produktów.
Pracownicy co miesiąc sporządzali raporty zawierające specyfikacje tworzonych przez siebie prac, które następnie były akceptowane i odbierane w imieniu spółki przez dyrektora zarządzającego. Pracodawca nabywał do tych prac autorskie prawa majątkowe.
Organy podatkowe zakwestionowały stosowanie 50-proc. kosztów. Stwierdziły, że prac tworzonych przez pracowników spółki nie można uznać za utwory w rozumieniu ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1062). W związku z tym stwierdzono odpowiedzialność podatkową spółki jako następcy prawnego płatnika i zażądano dopłaty niepobranego PIT.
Spółka się z tym nie zgadzała. Argumentowała, że stworzone przez pracowników projekty, plany, prognozy, rozwiązania informatyczne były przejawami działalności twórczej o indywidualnym charakterze. Wniosła o powołanie biegłych, ale organ odwoławczy uznał, że w świetle zgromadzonego materiału nie ma takiej potrzeby.
WSA w Warszawie zgodził się z organami podatkowymi. Orzekł, że rezultaty prac pracowników spółki były typowymi, rutynowymi i szablonowymi czynnościami, jakie wykonywane są na tożsamych lub zbliżonych stanowiskach kierowniczych w innych podmiotach. W związku z tym nie można uznać ich za oryginalne dzieła o nowatorskim charakterze.
Nie miał co do tego wątpliwości również Naczelny Sąd Administracyjny. Zwrócił uwagę na art. 1 ust. 21 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wynika z niego, że „ochroną objęty może być wyłącznie sposób wyrażenia; nie są objęte ochroną odkrycia, idee, procedury, metody i zasady działania oraz koncepcje matematyczne”.
Jak wyjaśnił NSA, na gruncie prawa autorskiego ścierają się dwie koncepcje dotyczące definicji utworu. Według tzw. koncepcji drobnych monet, utworem jest wszystko, co w minimalnym choćby stopniu wyróżnia się z istniejącego zasobu dzieł.
Dominująca jest jednak teoria statystycznej jednorazowości, która – w ocenie NSA – powinna mieć zastosowanie również i w tej sprawie.
– Aby można było uznać dany przedmiot intelektualny za utwór, muszą być spełnione dwa warunki. Po pierwsze, nie może mieć on w przeszłości takiego samego lub podobnego poprzednika. I po drugie, co najistotniejsze, statystycznie nieprawdopodobne byłoby stworzenie takiego dzieła w przyszłości – wyjaśnił sędzia Maciej Jaśniewicz.
Dodał, że mając na względzie zadania wykonywane przez poszczególnych pracowników w tej konkretnej spółce, nie można w tym rozumieniu mówić o unikatowym charakterze ich prac. ©℗

orzecznictwo

Wyrok NSA z 12 stycznia 2022 r., sygn. akt II FSK 972/19 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia