Podatek od zagranicznej fundacji lub spółki należącej do polskiego podmiotu będzie naliczany od aktywów, a nie od faktycznych dochodów – zakłada Polski Ład. Może więc być wyższy niż przychód fundacji lub spółki – wskazują eksperci

Chodzi o zmiany dotyczące tzw. zagranicznych jednostek kontrolowanych (z ang. CFC). W głównej mierze są to spółki lub fundacje (rodzinne) zakładane przez Polaków za granicą. Ich dochód może być opodatkowany w Polsce, mimo że funkcjonują one w innym kraju.
Polski Ład zakłada dodanie nowej formuły opodatkowania; podatek będzie nie od dochodów ale od 8 proc. aktywów zagranicznej jednostki (fundacji czy spółki), jeżeli tylko będą spełnione określone warunki.
Ministerstwo Finansów tłumaczy, że chce w ten sposób zapobiegać tworzeniu spółek wydmuszek, czyli podmiotów posiadających bardzo duże aktywa (czyli majątek – akcje, obligacje, własność nieruchomości itp.), ale niegenerujących w ogóle przychodu lub w bardzo małym zakresie.
– Wystarczy, żeby fundacja lub spółka osiągnęła choćby 1 euro z tzw. przychodów pasywnych (np. odsetek) zwolnionych z podatku lub opodatkowanych niżej niż w Polsce, a już może pojawić się podatek od aktywów, który trzeba będzie płacić co roku – mówi Anna Turska-Tomczykowska, partner zarządzający w Ożóg Tomczykowski.

Kiedy 8 proc.

Zmiany będą dotyczyć zagranicznych jednostek, które spełnią wymogi określone w art. 24a ust. 3 pkt 4 ustawy o CIT w nowym brzmieniu (oraz analogicznym art. 30f ust. 3 pkt 4 ustawy o PIT). Chodzi o cztery warunki (patrz ramka obok).
Zasadniczo chodzi o polskich podatników, którzy łącznie spełnią następujące warunki: mają kontrolę nad zagraniczną jednostką (CFC), podatek zapłacony przez CFC za granicą jest niższy o co najmniej 25 proc. od polskiego, rentowność z przychodów pasywnych CFC jest niższa niż 30 proc. wartości aktywów wymienionych w przepisie (m.in. chodzi o wartość udziałów, akcji, nieruchomości) oraz wartość tych aktywów (udziałów, akcji, nieruchomości itd.) stanowi co najmniej 50 proc. wartości wszystkich aktywów CFC.
Jeśli te warunki będą spełnione (łącznie), to polski podmiot posiadający taką CFC będzie musiał zapłacić podatek od 8 proc. wartości aktywów, a konkretnie od wartości: udziałów (akcji) w innej spółce, tytułów uczestnictwa w funduszu inwestycyjnym, instytucji wspólnego inwestowania lub innej osobie prawnej, praw o podobnym charakterze do tych udziałów (akcji), nieruchomości lub ruchomości, wartości niematerialnych i prawnych, należności z tytułu np. odsetek wobec podmiotów powiązanych.
Skąd stawka 8 proc.? MF w uzasadnieniu projektu wyjaśniło jedynie, że jest to „stawka adekwatna do stopy zwrotu z kapitału (rentowności kapitału własnego)”.

Jak jest dziś

Anna Turska-Tomczykowska przypomina, że polskie podmioty już dziś płacą podatki od zagranicznych jednostek, w tym fundacji. W grę wchodzą dwie daniny: exit tax oraz właśnie CFC. Polski fiskus żąda więc podatku od aktywów, które powstały w Polsce i zostały przeniesione za granicę.
– Nie będzie jednak exit tax, jeśli Polska będzie mogła opodatkować podatkiem dochodowym aktywa wyprowadzone za granicę w razie ich późniejszego zbycia. Będzie tak m.in. w przypadku, gdy podmiot, do którego aktywa zostają przeniesione, stanowi dla polskich podatników zagraniczną spółkę kontrolowaną (CFC) – wyjaśnia Anna Turska-Tomczykowska. Innymi słowy, jeśli jest CFC, to nie ma exit tax.
Takie podejście potwierdzają również organy podatkowe w interpretacjach indywidualnych.
Podatek z tytułu CFC wynosi 19 proc., ale w przypadku osób fizycznych w grę wchodzi również 4 proc. daniny solidarnościowej (od nadwyżki dochodów ponad 1 mln zł).
– CFC nie wyłącza bowiem daniny, co oznacza opodatkowanie w wysokości 23 proc. – stwierdza Anna Turska-Tomczykowska.

Co się zmieni

Po wejściu w życie Polskiego Ładu opodatkowanie może istotnie wzrosnąć.
– To będzie nowy podatek majątkowy (trudno nazwać propozycję MF inaczej) od 8 proc. wartości aktywów spółki lub fundacji, a więc od 8 proc. wartości ich biznesu każdego roku (!) – wyjaśnia ekspertka.
Pojawia się też inny problem. – Zagraniczna spółka lub fundacja mogą już dziś, co do zasady, stanowić CFC. Polski Ład nie rozstrzyga jednak, kiedy podatek CFC ma być nadal wymierzany od dochodu (dotychczasowe przepisy), a kiedy od majątku spółki lub fundacji (nowe regulacje) – zauważa Anna Turska-Tomczykowska.

Uderzenie w fundacje

Ministerstwo Finansów tłumaczy, że wprowadzając 8-proc. podatek od aktywów, chce zapobiegać unikaniu opodatkowania przez tworzenie spółek wydmuszek, posiadających bardzo duże aktywa, ale niegenerujących przychodu lub generujących w bardzo małym zakresie.
Joanna Henzel, doradca podatkowy i menedżer w TPA Poland, przyznaje, że w pewnej części korzystanie przez polskich podatników z zagranicznych fundacji miało taki cel. Jednak – jak podkreśla – bardzo często podatnicy sięgali po to rozwiązanie z zupełnie innych powodów. Chodziło o planowanie sukcesyjne, czyli przekazanie majątku następcom.
Obie ekspertki nie mają wątpliwości, że 8-proc. podatek od aktywów uderzy w zagraniczne fundacje rodzinne należące do Polaków, którzy chcą przekazać majątek następcom, tak żeby pracował on np. na utrzymanie dzieci. Dziś de facto nie mają oni wyjścia.
– Właściciel biznesu może bowiem sprzedać biznes lub skorzystać z zagranicznej fundacji rodzinnej. Jeśli chce, żeby majątek pracował w rodzinie na pokolenia, pozostaje mu fundacja – tłumaczy Anna Turska-Tomczykowska.
Joanna Henzel dodaje: – Skoro nie ma odpowiednich konstrukcji prawnych w Polsce, to podatnicy są zmuszeni do sięgania po fundacje zagraniczne tam, gdzie one funkcjonują.
Przypomnijmy, że prace nad przepisami o polskiej fundacji rodzinnej trwają od 2019 r. W maju br. został opublikowany projekt ustawy. Miała ona wejść w życie od 1 stycznia 2022 r., ale wiadomo już, że termin ten nie zostanie dochowany. Obecnie mówi się o wejściu w życie przepisów nie wcześniej niż w pierwszym półroczu 2022 r.
– To oznacza, że nestorzy polskiego biznesu nadal będą zdani na tworzenie zagranicznych fundacji, ale od 2022 r. uderzy ich podatek od aktywów – stwierdza Anna Turska-Tomczykowska.

To będzie sankcja

Ekspertka dodaje, że MF w żaden sposób nie wyjaśniło, dlaczego oczekuje od CFC rentowności na poziomie powyżej 30 proc. (wtedy od zagranicznego podmiotu nie trzeba płacić podatku w Polsce).
– Zakładam, że większość podatników chętnie zainwestowałaby w przedsięwzięcia o takiej stopie zwrotu i równie chętnie zapłaciłaby podatek od dochodu z takiej inwestycji. Nowe przepisy o CFC brzmią jak sankcja za chęć utrzymania firmy w rękach polskich właścicieli, nawet jeśli nie było im dane doczekać się sukcesora – ocenia Turska-Tomczykowska.
Zdaniem Joanny Henzel pewne jest, że po zmianie przepisów korzystanie z zagranicznych fundacji rodzinnych stanie się droższe podatkowo.
– Nie sądzę natomiast, aby w tych przypadkach, w których celem była optymalizacja podatkowa, rzeczywiście została ona ograniczona. Nowe przepisy bardziej zatem skomplikują życie uczciwym podatnikom, chcącym jedynie zabezpieczyć rodzinny majątek, niż tym, którzy brutalnie mówiąc, chcą jedynie uciec przed polskim fiskusem – komentuje ekspertka TPA Poland. ©℗
Kiedy podatek od 8 proc. aktywów zagranicznych jednostek kontrolowanych
Obejmie on polskie podmioty, jeżeli łącznie spełnione będą następujące warunki:
■ posiadają one kontrolę nad zagraniczną jednostką (CFC) – samodzielnie lub poprzez inne polskie podmioty (powiązane lub niepowiązane), a więc posiadają w CFC bezpośrednio lub pośrednio ponad 50 proc. udziałów w kapitale lub ponad 50 proc. praw głosu w organach kontrolnych, stanowiących lub zarządzających, lub ponad 50 proc. prawa do uczestnictwa w zysku lub sprawują kontrolę faktyczną nad zagraniczną jednostką,
■ faktycznie zapłacony za granicą przez CFC podatek jest niższy niż w Polsce o co najmniej 25 proc.,
■ przychody pasywne CFC (m.in. z dywidend, odsetek, zbycia udziałów, najmu) są niższe niż 30 proc. sumy wartości posiadanych m.in. udziałów (akcji) w spółkach, funduszach inwestycyjnych, nieruchomości, ruchomości (również wziętych w leasing), wartości niematerialnych i prawnych, a nawet należności wobec podmiotów pasywnych (np. z tytułu odsetek),
■ aktywa (takie jak: udziały i akcje w spółkach, w funduszach inwestycyjnych, nieruchomości, ruchomości, wartości niematerialne i prawne oraz należności wobec podmiotów pasywnych, np. z tytułu odsetek) stanowią co najmniej 50 proc. wartości aktywów zagranicznej jednostki.
Zagraniczną jednostką kontrolowaną przez polskiego podatnika może już dziś być:
osoba prawna (np. spółka kapitałowa),
■ spółka kapitałowa w organizacji,
■ jednostka organizacyjna niemająca osobowości prawnej inna niż spółka niemająca osobowości prawnej,
■ spółka niemająca osobowości prawnej,
■ fundacja, trust lub inny podmiot albo stosunek prawny o charakterze powierniczym,
■ podatkowa grupa kapitałowa lub spółka z podatkowej grupy kapitałowej, która samodzielnie spełniałaby warunek bycia CFC, gdyby nie była częścią podatkowej grupy kapitałowej,
■ wydzielona organizacyjnie lub prawnie część zagranicznej spółki lub innego podmiotu mającego osobowość prawną albo niemającego osobowości prawnej.
Chodzi przy tym o podmioty, które nie posiadają siedziby, zarządu ani rejestracji na terytorium Polski, a w których polski podatnik ma większościową kontrolę (ponad 50 proc.).