Zamknięcie gospodarki oznaczało mniej kontroli. Ale od czasu jej odmrożenia jest ich więcej. Prawie tyle, co przed pandemią – przyznają eksperci. Jednocześnie firmy coraz częściej przekazują informacje online i na bieżąco, a w przyszłym roku ten trend jeszcze przyspieszy.

– Generalnie można zauważyć tematy, które objęte są szczególnym zainteresowaniem organów podatkowych i celno-skarbowych. Są to optymalizacje podatkowe, karuzele VAT, podatek u źródła i ogólnie temat cen transferowych – przyznaje Dariusz Malinowski, partner i szef zespołu ds. postępowań podatkowych i sądowych w KPMG w Polsce.

Kolejni doradcy dodają do tego restrukturyzację i rozliczenia CIT. Zasadniczo trendy w kontrolach są podobne do tych, które występowały przed zamknięciem gospodarki.
– Stopień nasilenia kontroli podatkowych i celno-skarbowych też pozostaje na podobnym poziomie, co w poprzednich latach. Nie obserwujemy większej intensyfikacji oraz skali działań kontrolnych – mówi Artur Nowak, radca prawny i partner w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka.
Potwierdzają to także statystyki KAS. Wynika z nich, że liczba kontroli podatkowych i celno-skarbowych nie rośnie, ale ich skuteczność już tak. Wzrasta bowiem kwota tzw. ustaleń.
– Statystki wskazują także, że na skutek działań organów podatkowych znacząco wzrastają wpływy z podatków, w szczególności zdecydowanie spadła tzw. luka w VAT – informuje Dariusz Malinowski.
Pojawiają się też nowe obszary kontroli, np. w VAT. Pandemia wymusiła też nowy sposób działania fiskusa. W coraz większym stopniu są wykorzystywane narzędzia informatyczne. Jak bowiem tłumaczy Oskar Wala, menedżer w zespole ds. podatku dochodowego od osób prawnych w KPMG w Polsce, efektywność kontroli zwiększa wdrażanie rozwiązań opartych na nowych technologiach, np.: kontroli elektronicznej, e-deklaracjach, obowiązku raportowania schematów podatkowych (MDR), raportowaniu cen transferowych (TPR), danych z jednolitych plików kontrolnych (JPK_VAT) czy też danych przekazywanych przez banki za pomocą STIR (system teleinformatyczny izby rozliczeniowej). – Na rozwój zdalnych metod kontroli wpłynęły także ograniczenia związane z pandemią COVID-19 – przyznaje Dariusz Malinowski. Dzięki gromadzeniu wszystkich danych informatycznych, jakie przekazują fiskusowi podatnicy, organy podatkowe uzyskują wiele informacji, które mogą być w prosty sposób przetwarzane, a potem przydatne w czasie kontroli. – Na podstawie zbieranych danych podatnicy są typowani do kontroli, a same dane są wykorzystywane w trakcie czynności kontrolnych, co przyspiesza i ułatwia postępowania – stwierdza Malinowski.
W poradniku przypominamy, jak wyglądają procedury kontrolne, na co zwracać uwagę, jakie są trendy w kontrolach poszczególnych obszarów, a także jak powinni się bronić podatnicy.
Procedury są cztery
W praktyce organy podatkowe i celno-skarbowe mogą sprawdzać rozliczenia podatników i to, czy wypełniają obowiązki podatkowe w czterech różnych trybach i tym samym w czterech różnych procedurach. Chodzi o:
  • czynności sprawdzające,
  • kontrole podatkowe,
  • kontrole celno-skarbowe i
  • postępowania podatkowe.

czynności sprawdzające

Czynności sprawdzające to mniej formalny, ale preferowany przez skarbówkę sposób sprawdzenia, czy podatnik wywiązuje się ze swoich obowiązków. W tym trybie organy podatkowe sprawdzają, czy złożył terminowo deklaracje oraz czy spełniają one wymogi formalne, wpłacił należne podatki, prawidłowo złożył wniosek o rejestrację (np. jako podatnik VAT) itp. O wszystkim tym, co podlega weryfikacji w ramach czynności sprawdzających, mówi art. 272 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1325; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 1163; dalej: ordynacja podatkowa albo ordynacja).
Jak przyznają eksperci, obecnie w tym trybie organy podatkowe wysyłają e-maile lub dzwonią do podatników i sprawdzają pewne informacje. Nie jest to tryb inwazyjny, w tym sensie, że nie wpływa na prowadzenie biznesu, zwykle nie wymaga też od przedsiębiorcy większego wysiłku, aby odpowiedzieć na pytania urzędników. Nie zapala czerwonej lampki w firmie.
W tym trybie organ może sam skorygować błędy rachunkowe w deklaracji lub inne oczywiste omyłki, o ile zmiana w wysokości podatku, nadpłaty, kwoty zwrotu albo nadwyżki podatku do przeniesienia lub wysokości straty w wyniku tej korekty nie przekracza kwoty 5000 zł.
Naczelnicy US i UCS ©℗
Kontrolami rozliczeń podatkowych zajmują się w ramach struktur administracji skarbowej dwa piony organizacyjne – naczelnicy urzędów skarbowych oraz naczelnicy urzędów celno-skarbowych.
• Naczelnicy urzędów skarbowych prowadzą zwykle kontrole o charakterze doraźnym, tj. związane z bieżącymi rozliczeniami, korektami deklaracji, wnioskami nadpłatowymi lub też wykazywanymi zwrotami VAT, choć oczywiście nie tylko.
• Naczelnicy urzędów celno-skarbowych prowadzą co do zasady kontrole bardziej systemowe, tj. nastawione na ujawnianie określonych nieprawidłowości w ramach pewnych rynków/branż, zajmują się też podmiotami, które są typowane do kontroli ze względu na podejmowanie określonych czynności. Ten sposób działania prowadzi generalnie do tego, że kontrole są coraz bardziej efektywne.

kontrole podatkowe

Bardziej formalnym trybem jest kontrola podatkowa uregulowana w art. 281 i kolejnych ordynacji podatkowej. Jej celem jest też sprawdzenie, czy kontrolowani wywiązują się z obowiązków wynikających z przepisów prawa podatkowego. Dlaczego zatem to bardziej formalny tryb? Bo podatnik najpierw dostaje zawiadomienie o wszczęciu kontroli – na siedem dni przed jej rozpoczęciem. A sama kontrola może trwać określony w przepisach czas i kończy się wynikiem kontroli. Ale po kolei.
Jeśli przedsiębiorca otrzyma zawiadomienie, to kontrola może rozpocząć się po siedmiu dniach od doręczenia zawiadomienia, ale nie później niż 30. dnia. Kontrola może się rozpocząć wcześniej, ale tylko wówczas, gdy podatnik się na to zgodzi. Jeśli nie, kontrolerzy zgłoszą się po tygodniu od doręczenia zawiadomienia. Jeśli jednak kontrola nie zacznie się w ciągu 30 dni od doręczenia zawiadomienia, to organ musi ponownie zawiadomić podatnika, jeśli chce ją nadal przeprowadzić.
Organ nie zawiadomi o kontroli jedynie w wyjątkowych przypadkach – wymienionych w art. 282c ordynacji – np. gdy kontrola ma dotyczyć opodatkowania przychodów z nieujawnionych źródeł lub niezgłoszonej do opodatkowania działalności gospodarczej.
Zawiadomienie o zamiarze wszczęcia kontroli podatkowej musi zawierać takie elementy jak:
1) oznaczenie organu, czyli tego który przeprowadzi czynności;
2) datę i miejsce wystawienia;
3) oznaczenie kontrolowanego;
4) wskazanie zakresu kontroli – to bardzo ważne, bo dzięki temu podatnik będzie wiedział, jaki zakres rozliczeń (np. PIT, VAT, sprzedaż detaliczna) interesuje urzędników;
5) pouczenie o prawie złożenia korekty deklaracji;
6) podpis osoby upoważnionej do zawiadomienia, a jeżeli zawiadomienie zostało wydane w formie dokumentu elektronicznego – kwalifikowany podpis elektroniczny, podpis zaufany albo podpis osobisty.
Ten tydzień od zawiadomienia warto wykorzystać na przygotowanie się do kontroli, a więc przede wszystkim na zgromadzenie niezbędnych dokumentów, ale tylko dotyczących zakresu, który będzie sprawdzany. Dlatego tak ważne jest określenie zakresu kontroli w zawiadomieniu. Warto również w trakcie tego tygodnia przypomnieć sobie procedurę kontroli. Możliwe jest też niezwłoczne podjęcie kontroli, tzw. na legitymację, a więc po okazaniu legitymacji służbowej kontrolowanemu. Chodzi o przypadki, gdy czynności kontrolne są niezbędne dla przeciwdziałania popełnieniu przestępstwa skarbowego lub wykroczenia skarbowego lub zabezpieczenia dowodów jego popełnienia (art. 284a ordynacji).
Tak przebiegają i tyle trwają
Jak przebiega kontrola podatkowa? Urzędnicy stawiają się w firmie i doręczają kontrolowanemu upoważnienie do przeprowadzenia kontroli oraz okazują legitymację służbową. Zgodnie z art. 283 par. 2 ordynacji w upoważnieniu musi być m.in. wskazana podstawa prawna, imię i nazwisko kontrolującego (kontrolujących), numer legitymacji służbowej kontrolującego (kontrolujących), a także data rozpoczęcia i przewidywany termin zakończenia kontroli.
Pamiętajmy, że kontrola nie może trwać w nieskończoność. Maksymalny jej czas określa art. 55 ust. 1 ustawy z 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 162), a z niego wynika, że kontrola w ciągu jednego roku nie może do zasady przekroczyć:
– 12 dni roboczych – u mikroprzedsiebiorców,
– 18 dni roboczych – u małych przedsiębiorców,
– 24 dni roboczych – u średnich przedsiębiorców,
– 48 dni roboczych – u pozostałych przedsiębiorców.
Podstawowy problem z terminami jest taki, jak je liczyć: czy jako dni, w których upoważnieni pracownicy organu podatkowego przebywają w firmie, czy też generalnie od wszczęcia do zakończenia kontroli (przedstawienia protokołu). W tym zakresie toczyły się spory w sądach. Część skłaniało się ku tezie, że do limitu kontroli wlicza się jedynie dni przebywania kontrolerów w siedzibie przedsiębiorcy. To oznaczałoby w praktyce, że np. 12 dni kontroli u mikroprzedsiębiorcy może trwać de facto cały rok (urzędnicy mogą przebywać po jednym dniu w każdym z 12 miesięcy). Takie stanowisko prezentował NSA np. w wyrokach z 6 września 2018 r. (sygn. akt II FSK 385/18) oraz z 7 czerwca 2017 r. (sygn. akt II FSK 1418/15). W zeszłym roku zapadł jednak przełomowy wyrok NSA (z 19 lutego 2020 r., sygn. akt I FSK 2243/19), w którym sąd opowiedział się za korzystniejszą dla przedsiębiorców interpretacją. Mianowicie, że limit czasu trwania kontroli dotyczy 12 kolejno następujących po sobie dni roboczych. Z czasu trwania kontroli ustawodawca wykluczył jedynie dni inne niż robocze (niedziele i święta) i nie ma w nim żadnych podstaw do twierdzenia, że wykluczył jednocześnie niektóre dni robocze – czytamy w uzasadnieniu do wyroku.
Ważne Kontrola podatkowa powinna zostać zakończona bez zbędnej zwłoki, jednak nie później niż w terminie wskazanym w upoważnieniu. Tak wynika z art. 284b ordynacji podatkowej.
Co mogą urzędnicy, co musi podatnik
Zasadniczo uprawnienia kontrolerów zostały wskazane w art. 286 ordynacji podatkowej, a obowiązki kontrolowanego, jego pracownika oraz osoby współdziałającej z kontrolowanym w art. 287 tego aktu prawnego.
Generalnie kontrolowany w trakcie czynności urzędników musi m.in. umożliwić im nieodpłatnie filmowanie, fotografowanie, dokonywanie nagrań dźwiękowych, przedstawić – na żądanie kontrolującego – tłumaczenie na język polski sporządzonej w języku obcym dokumentacji dotyczącej spraw będących przedmiotem kontroli, a także przekazać w formie elektronicznej lub na nośniku danych wyciąg z ksiąg podatkowych oraz dowodów księgowych zapisany w postaci elektronicznej, o ile kontrolowany prowadzi księgi podatkowe przy użyciu programów komputerowych. Kontrolowany musi też udzielać wszelkich wyjaśnień dotyczących przedmiotu kontroli, dostarczać kontrolującemu żądane dokumenty oraz zapewnić warunki do pracy, a w tym w miarę możliwości udostępnić samodzielne pomieszczenie i miejsce do przechowywania dokumentów.
Urzędnicy natomiast mogą też przesłuchiwać świadków, w tym pracowników i przedsiębiorcę. Co bardzo ważne, czynności kontrolnych dokonuje się w obecności kontrolowanego, jego reprezentanta lub pełnomocnika, chyba że kontrolowany zrezygnuje z tego prawa (art. 285 ordynacji). Zwróćmy też uwagę, że urzędnicy muszą zawiadomić kontrolowanego o miejscu i terminie zeznań świadków lub opinii biegłych – przynajmniej na trzy dni przed terminem ich przeprowadzenia (art. 289 ordynacji podatkowej).
Koniec i co dalej
Kontrola kończy się wydaniem protokołu i jego doręczeniem. To najważniejszy dokument, który może rzutować na to, czy czynności zakończą się korzystnie czy niekorzystnie dla podatnika. Co będzie w tym dokumencie wskazuje art. 290 ordynacji. Kontrolowany ma dwie opcje: zgodzić się z protokołem lub nie. Dość często wynika z niego, że firma musi dopłacić podatek. Jeśli się na to zgodzi, kontrola się kończy.
Jeśli jednak firma uzna, że podatek jest nienależny, a więc nie zgadza się z ustaleniami protokołu, może w ciągu 14 dni od dnia jego doręczenia przedstawić zastrzeżenia lub wyjaśnienia, wskazując równocześnie stosowne wnioski dowodowe. Urzędnicy muszą rozpatrzyć zastrzeżenia również w ciągu 14 dni i zawiadomić podatnika o sposobie ich załatwienia, wskazując w szczególności, które zastrzeżenia nie zostały uwzględnione, wraz z uzasadnieniem faktycznym i prawnym.
Jeśli podatnik nie złoży wyjaśnień lub zastrzeżeń, to przyjmuje się, że nie kwestionuje on ustaleń kontroli. Jeśli je złoży, to kontrola może przekształcić się w postępowanie podatkowe. Nie wdając się w szczegóły tego trybu, kończy się ono wydaniem decyzji, z którą podatnik znów może się zgodzić (i np. zapłacić podatek z odsetkami) lub nie. Jeśli się nie zgadza, to może się odwołać od decyzji do organu II instancji (jeśli postępowanie prowadził naczelnik urzędu skarbowego – to odwołanie składa się do dyrektora izby administracji skarbowej). Jeśli organ odwoławczy podtrzyma decyzję, wtedy można złożyć skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego. W postępowaniu podatkowym znów ważna jest cała procedura, w tym terminy wskazane w ordynacji podatkowej (dział IV, art. 120 i następne).
Warto aktywnie uczestniczyć
Podatnik powinien zadbać o to, aby w protokole pokontrolnym znalazły się wszystkie elementy i dowody świadczące na jego korzyść. Dlatego tak ważne jest, aby aktywnie uczestniczyć w kontroli, wskazywać dokumenty, przekazywać swoje argumenty, składać wyjaśnienia na piśmie.
Jakub Warnieło, doradca podatkowy i menedżer w zespole postępowań podatkowych MDDP, wskazuje, że na etapie prowadzenia kontroli podatkowej bardzo ważne jest wstępne ustalenie, jakie okoliczności mogą wzbudzać wątpliwości organów podatkowych, a następnie przyjęcie odpowiedniej strategii i przedstawianie w odpowiednim czasie dowodów potwierdzających prawidłowość rozliczeń podatkowych. Równie istotne jest, aby podatnicy wykazywali proaktywną postawę w trakcie kontroli i na bieżąco wyjaśniali wszelkie wątpliwości pojawiające się po stronie organów podatkowych.
Dariusz Malinowski zgadza się, że aktywny udział podatnika w kontroli jest ważny.
Podatnik – radzi ekspert – powinien na bieżąco współpracować z organami podatkowymi, składać własne wyjaśnienia i wnioski dowodowe, tak by wyjaśnić sprawę na jak najwcześniejszym etapie. Szczególnie w skomplikowanych sprawach nie powinno się biernie odpowiadać na wezwania organów, bo nie będą one z własnej inicjatywy szukały argumentów na korzyść podatnika. – Należy zadbać także o to, by pracownicy podatnika byli zapoznani z przebiegiem procedury kontroli i sprawnie współpracowali z organami podatkowymi. Oczywiście istotne jest także, by przekonywać organy, co do przyjętego przez podatnika stanowiska w zakresie rozumienia przepisów prawa materialnego, choć tutaj często, niestety, interpretacje przepisów nie są jednolite – mówi Dariusz Malinowski. Dochodzi także do sytuacji, że organy podatkowe rozstrzygają sprawy niezgodnie z orzecznictwem sądów albo kwestionują ochronę wynikającą z interpretacji indywidualnych ze względu na niespójności w stanie faktycznym. – Bardzo ważne jest także przekonanie organów, że transakcje miały uzasadnienie ekonomiczne, gdyż działania, które organy podatkowe uznają za nieracjonalne gospodarczo, są kwestionowane w pierwszej kolejności – wskazuje ekspert KPMG.

kontrola celno-skarbowa

Kontrolę celno-skarbową reguluje art. 54 i następne ustawy z dnia 16 listopada 2016 r. o Krajowej Administracji Skarbowej (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 422; ost.zm. 1005). Dotyczy ona np. prawa podatkowego w zakresie produkcji, przemieszczania i zużycia wyrobów akcyzowych, ale także – podobnie jak w przypadku kontroli podatkowej – po prostu przestrzegania przepisów prawa podatkowego. Przy czym przedmiotem tego postępowania są poważniejsze sprawy, dotyczące np. podejrzeń oszustwa czy wyłudzeń. W praktyce mogą się sprowadzać np. do sprawdzenia rodzaju paliwa w zbiorniku samochodu, gier hazardowych czy prania pieniędzy.
Zasadniczo w kontrolach celno-skarbowych obowiązują nieco inne zasady niż w przypadku zwykłej kontroli podatkowej. Przede wszystkim wszczęcie takiej kontroli następuje z urzędu. Podatnik nie dostaje więc zawiadomienia o zamiarze jej wszczęcia. W tym trybie możliwa jest również kontrola na drodze – trudno więc, żeby zawiadamiać o tym firmę przewożącą towar.
Wnioski z praktyki ©℗
☛ Jakub Warnieło, doradca podatkowy i menedżer w zespole postępowań podatkowych MDDP, tłumaczy, jak przygotować się do kontroli podatkowej np. w zakresie VAT.
Poza znajomością przepisów i procedur trzeba również przeszkolić pracowników, aby wiedzieli jak działać na wypadek kontroli. Warto również przeprowadzać systematyczne wewnętrzne audyty, które pozwolą analizować poprawność rozliczeń podatkowych i dadzą możliwość poprawienia deklaracji na bieżąco. Przydatne okazują się również procedury sporządzone na piśmie określające działania minimalizujące ryzyko błędów w rozliczeniach lub wspomagające dochowanie należytej staranności.
Ekspert wskazuje, że podstawowym błędem podatników jest zbyt późne reagowanie na toczące się procedury kontrolne. – Podatnicy bardzo często zwracają się do nas już po otrzymaniu decyzji organu I lub II instancji, kiedy to nasze możliwości wsparcia są już mocno ograniczone (część czynności dowodowych jest już przeprowadzonych) – mówi Warnieło.
Nie można również zapominać, że na etapie sporu przed sądami administracyjnymi – co do zasady – nie mogą być już prowadzone czynności dowodowe. Dlatego tak ważne jest, aby od samego początku trwania postępowania przed organami wykazywać odpowiednią inicjatywę dowodową i dopilnować, by w aktach sprawy znajdowały się wszelkie informacje potwierdzające stanowisko podatników.
Podatnicy często nie doceniają również istotności przeprowadzanych przez organy czynności dowodowych. – Dobrym przykładem są przesłuchania świadków (np. członków zarządu spółki) – mówi Warnieło. Zeznania świadków bardzo często stanowią główny argument w sprawie, zaś pytania kontrolujących potrafią być tendencyjne, a protokół przesłuchania nie zawsze dokładnie oddaje to, co chcieli przekazać podatnicy. Dlatego tak ważne jest odpowiednie przygotowanie do czynności dowodowych – aby wiedzieć, które aspekty sprawy mają najistotniejsze znaczenie i ze starannością opisywać wszelkie okoliczności potwierdzające prawidłowość rozliczeń.
Dariusz Malinowski, partner i szef zespołu ds. postępowań podatkowych i sądowych w KPMG w Polsce, dodaje, że generalnie podatnik powinien mieć świadomość, że do kontroli podatkowej przygotowywać się powinno cały czas, tj. na bieżąco w ramach prowadzonej działalności gospodarczej. Podatnik powinien więc dbać, by w przypadku kontroli móc usprawiedliwić i potwierdzić przyjęty sposób rozliczeń. A zatem przedsiębiorcy powinni identyfikować określone problemy interpretacyjne w zakresie przepisów, które – nie ma co do tego wątpliwości – były, są i będą, oraz starać się je rozwiązywać. Pomocne w tym mogą być opinie doradców, interpretacje podatkowe, opinie zabezpieczające i inne źródła rozumienia prawa. W takiej sytuacji, jeśli podatnik dołoży należytej staranności, by jego rozliczenia były prawidłowe, nawet jeśli organy podatkowe uznają, że rozliczenia powinny wyglądać jednak inaczej, powstanie zaległości podatkowych nie musi wiązać się z odpowiedzialnością karno-skarbową.
☛ Zamiast wszczynania czasochłonnych, sformalizowanych kontroli podatkowych urzędnicy wolą obecnie prowadzić mniej sztywne czynności sprawdzające – mówi Arkadiusz Łagowski doradca podatkowy i partner w Martini i Wspólnicy. Ekspert dodaje, że rozmawiając z przedsiębiorcami, można odnieść wrażenie, że organy podatkowe coraz rzadziej prowadzą sformalizowane kontrole podatkowe w zakresie VAT. Nie oznacza to jednak, że rozliczenia podatkowe nie są weryfikowane. Zmienił się jedynie sposób prowadzenia weryfikacji.
– Wydaje się, że nastąpiło to na skutek zmian w raportowaniu, które zostały wymuszone w ostatnich latach – mówi Łagowski. Chodzi o obowiązek przesyłania comiesięcznie plików JPK_VAT. Dzięki nim fiskus otrzymuje na bieżąco bardzo wiele informacji o rozliczeniach podatkowych podatników. Skarbówka nie musi zatem angażować dużych środków w celu prowadzenia oficjalnej kontroli, może natomiast skupić się na niesformalizowanym pozyskiwaniu informacji w celu doprecyzowania posiadanych już danych, ich potwierdzenia i ewentualnej korekty błędów. – Tendencja ta pogłębiła się podczas pandemii, w wyniku której prymat otrzymała komunikacja online – stwierdza Arkadiusz Łagowski.
Ekspert wyjaśnia, że w praktyce podatnicy otrzymują wezwania do przedstawienia konkretnych informacji i dokumentów. Często zapytania takie wysyłane są zwykłymi e-mailami lub przekazywane są telefonicznie.
Również Jakub Warnieło przyznaje, że organy podatkowe znacząco zintensyfikowały stosowanie mniej sformalizowanych działań. – Analiza poprawności rozliczeń w VAT bardzo często dokonywana jest w ramach czynności sprawdzających, które nie stawiają organom restrykcyjnych ograniczeń oraz ustawowych terminów, a kontakt z podatnikami odbywa się za pośrednictwem e-maili i telefonu – potwierdza Warnieło.
– Taki mniej sformalizowany sposób weryfikacji rozliczeń, polegający na częstszym stosowaniu trybu czynności sprawdzających, zamiast wszczynania kontroli podatkowych, jest również wygodny dla podatników – dodaje nasz rozmówca. Przedsiębiorcy – tłumaczy – chwalą sobie możliwość dosyłania wymaganych informacji drogą e-mailową. – Nie angażuje to bowiem zasobów podatnika w takim stopniu, w jakim jest to skutkiem oficjalnych kontroli podatkowych. Jak powiedział mi jeden z zaprzyjaźnionych przedsiębiorców: „Dzięki temu nie trzeba stawiać firmy na baczność” – stwierdza Łagowski.
Z drugiej jednak strony brak wszczynania oficjalnych kontroli podatkowych to ryzyko dla firm. Może się bowiem okazać, że w praktyce czynności sprawdzające zawierają elementy kontroli, ale ponieważ nie została ona formalnie wszczęta, to podatnicy nie będą mieli takich praw, jakie przewiduje w sytuacji kontroli ordynacja podatkowa.
Niestety – dodaje Jakub Warnieło – w praktyce czynności sprawdzające często wykraczają poza ich przedmiotowy zakres określony w przepisach. – To wszystko może stanowić pułapkę dla podatników, których prawa często nie są odpowiednio chronione (tak jak w przypadku postępowań podatkowych) – ostrzega ekspert.
Uwaga! Arkadiusz Łagowski wskazuje również, że w przyszłości czynności sprawdzające niekoniecznie będą już miały taki „przyjemny” charakter jak do tej pory. Z projektu Polskiego Ładu bowiem wynika, że podatnicy będą musieli zmierzyć się z obowiązkiem przesyłania ksiąg rachunkowych w formie ustrukturyzowanej do urzędu skarbowego. Urzędnicy dostaną zatem kolejne pakiety danych. – Z pewnością wtedy zaczną porównywać dane wynikające z JPK i wykazanych dla potrzeb CIT oraz PIT. Pojawi się konieczność wyjaśniania rozbieżności. Już dziś mają miejsce prośby o przekazanie takich wyjaśnień, lecz od momentu, od którego zaczną być przesyłane księgi rachunkowe, takie prośby o wyjaśnienia staną się powszechne. Już dziś zatem warto przygotować się do tych zmian, zweryfikować wykazywanie przez siebie transakcji dla celów podatkowych – wskazuje Łagowski.
Dodajmy, że projekt Polskiego Ładu przewiduje również wprowadzenie nabycia sprawdzającego. Ma ono być skutecznym narzędziem umożliwiającym sprawdzanie wywiązywania się przez podatnika z obowiązków:
1) ewidencjonowania sprzedaży przy zastosowaniu kasy rejestrującej;
2) wydawania nabywcy paragonu fiskalnego.
Tu terminy są inne
Co istotne, kontrola celno-skarbowa powinna być zakończona bez zbędnej zwłoki, jednak nie później niż w terminie trzech miesięcy od dnia jej wszczęcia. Nie mają do niej jednak zastosowania terminy wskazane w prawie przedsiębiorców dotyczące dopuszczalnej długości trwania kontroli w ciągu roku. Artykuł 93 ustawy o KAS wyłącza bowiem przepisy rozdziału 5 prawa przedsiębiorców z kontroli celno-skarbowej.
W tym trybie kontrolerzy mają szersze uprawnienia. Przykładowo mogą przeszukać mieszkanie przedsiębiorcy, jeśli uzyskają zgodę prokuratora. Co więcej, mają prawo działać na terenie całego kraju. Funkcjonariusze KAS w celu zapobiegania przestępstwom mogą również wykonywać czynności operacyjno-rozpoznawcze, w tym uzyskiwać dostęp do bilingów telefonów, treści przesyłki pocztowej albo przekazu w ramach usługi świadczonej drogą elektroniczną.
Tak przebiega
Sama procedura kontroli celno-skarbowej zasadniczo jest zbliżona do kontroli podatkowej, choć są od tego wyjątki, o czym dalej. Uprawnienia funkcjonariuszy w ramach kontroli celno-skarbowej (art. 64 ustawy o KAS) sprowadzają się natomiast do żądania udostępniania akt, ewidencji, ksiąg i wszelkiego rodzaju dokumentów związanych z przedmiotem kontroli celno-skarbowej oraz do sporządzania z nich odpisów, kopii, wyciągów, notatek, wydruków itd. Funkcjonariusze w ramach kontroli celno-skarbowej mogą też przeprowadzać rewizje towarów, wyrobów i środków przewozowych, w tym z użyciem urządzeń technicznych i psów służbowych, dokonywać przeszukania osób itp.
Kontrolowany z kolei (art. 72) musi np. umożliwić wgląd w dokumenty i ewidencje objęte zakresem kontroli celno-skarbowej, w tym dokumenty handlowe, księgowe i finansowe, nawet jeżeli mają charakter poufny – w tym dokumenty elektroniczne, przekazać całość lub część ksiąg podatkowych oraz dowodów księgowych objętych zakresem kontroli. Z czynności kontrolnych mających istotne znaczenie dla sprawy – np. oględzin, zabezpieczenia dowodów czy przesłuchania – trzeba sporządzić protokół.
Zasadniczo jednak kontrola celno-skarbowa kończy się doręczeniem wyniku kontroli, a nie protokołu (jak w przypadku kontroli podatkowej). A to, co musi się w tym wyniku kontroli znaleźć, wymienia art. 82 ust. 2 ustawy o KAS. Na tym etapie procedura jest odmienna od tej przy kontroli podatkowej. Podatnik nie może bowiem złożyć zastrzeżeń do wyniku kontroli. Może tylko skorygować wcześniej złożoną deklarację podatkową. Jeśli podczas kontroli celno-skarbowej stwierdzono nieprawidłowości, a po jej zakończeniu kontrolowany nie złoży korekty deklaracji lub organ jej nie uwzględni lub uwzględni, ale są przesłanki do zastosowania sankcji VAT lub art. 108 ustawy o VAT (dotyczącego pustych faktur), to zakończona kontrola przekształca się w postępowanie podatkowe (art. 83 ustawy o KAS), które toczy się zgodnie z przepisami ordynacji podatkowej. Trzeba jednak pamiętać – i to kolejna różnica w stosunku do kontroli podatkowej – że odwołanie od decyzji wydanej po kontroli celno-skarbowej rozpatrzy – jako organ II instancji – ten sam naczelnik urzędu celno-skarbowego, który wydał decyzję jako organ I instancji. Później decyzję odwoławczą można zaskarżyć do sądu administracyjnego.
Trzeba też zwrócić uwagę na korektę deklaracji po otrzymaniu wyniku kontroli celno-skarbowej. Jeśli podatnik raz złoży taką korektę, to później nie będzie mógł tego zrobić ponownie. Taki zakaz wynika z art. 83 ust. 1c ustawy o KAS.
Uwaga! Nie dotyczy to jednak sytuacji gdy:
– ponowne skorygowanie deklaracji wynika z orzeczenia wydanego po zakończeniu kontroli celno-skarbowej, które ma wpływ na ustalenia kontroli celno-skarbowej zawarte w wyniku kontroli,
– ustalenia kontroli celno-skarbowej zawarte w wyniku kontroli były oparte na podstawie przepisu, o którego niezgodności z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, ustawą lub ratyfikowaną umową międzynarodową orzekł Trybunał Konstytucyjny, lub
– ponowne skorygowanie deklaracji ma na celu uniknięcie podwójnego opodatkowania tego samego dochodu lub majątku podatnika na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i terytorium innego państwa członkowskiego Unii Europejskiej lub terytorium innego państwa.
A zatem jeśli podatnik złoży korektę deklaracji i uwzględni ustalenia kontroli celno-skarbowej, to ponowna korekta deklaracji nie będzie skuteczna, jeśli będzie z niej wynikało, że podatnik kwestionuje ustalenia kontroli celno-skarbowej. Organ pisemnie zawiadomi składającego korektę, że jest ona nieskuteczna.
To jest w kręgu zainteresowań
Jednym z głównych obszarów kontroli jest standardowo VAT. Eksperci wskazują, że organy badają:
– bieżące rozliczenia,
– udział firm w karuzelach VAT i dochowanie należytej staranności,
– nowe obszary i zagadnienia.
Jak mówi Arkadiusz Łagowski, organy weryfikują nie tylko poprawność złożonych plików JPK_VAT, lecz także przesyłają pisma o niezgodnościach w informacjach podsumowujących, np. w związku z brakiem wykazania wewnątrzwspólnotowego nabycia towarów, mimo że dostawca wykazał dostawę wewnątrzwspólnotową.
Ekspert wskazuje, że organy podatkowe, zgodnie z obecną tendencją, korzystają z trybu przewidzianego dla czynności sprawdzających. W ten sposób weryfikują również zasadność zwrotu VAT, poprawność wykazywanych dostaw wewnątrzwspólnotowych czy też prawidłowości odliczenia VAT. – Urzędników interesują również przyczyny znacznych różnic liczbowych pomiędzy miesiącami – np. wzrost/spadek obrotu. Weryfikowane są też rozliczenia podwykonawców budowlanych w celu potwierdzenia prawidłowości wykazywanych transakcji – wskazuje Łagowski.
Jak dodaje Jakub Warnieło, niezmiennie najbardziej narażeni na kontrole podatkowe są podatnicy, którzy wykazują nadwyżki podatku naliczonego nad należnym i wnioskują o zwrot VAT na rachunek bankowy. Organy podatkowe prowadzą wówczas bardzo szczegółowe czynności sprawdzające dotyczące zasadności takiego zwrotu i wielokrotnie przedłużają ustawowe terminy jego dokonania. Wiele z tych czynności sprawdzających skutkuje następnie wszczęciem kontroli i postępowań podatkowych.

karuzele vatowskie

Dariusz Malinowski zwraca uwagę, że w ostatnim czasie – na skutek walki z szarą strefą i dzięki narzędziom informatycznym mającym na celu zmniejszenie tzw. luki w VAT, zmniejszył się również proceder wyłudzania tego podatku w ramach tzw. karuzel VAT.
– Niemniej proceder ten wciąż jest jednym z głównych zainteresowań organów podatkowych w przypadku kontroli podatników – stwierdza Malinowski.
Jakub Warnieło zgadza się z tym. Jak mówi, patrząc na ostatnie praktyki organów podatkowych, wydaje się, że karuzele podatkowe nadal stanowią główny obszar zainteresowania w ramach kontroli dotyczących VAT. – Organom trudno dotrzeć do organizatorów przestępczych praktyk, które miały miejsce kilka lat temu, dlatego najczęściej wszczynają kontrole u podatników, którzy nadal prowadzą działalność gospodarczą. Fiskus stara się udowodnić, że nie dochowali oni należytej staranności i powinni byli wiedzieć, że zawierane przez nich transakcje mogły wiązać się z wyłudzeniem VAT, które miało miejsce na poprzednich etapach łańcucha dostaw – tłumaczy ekspert MDDP.
Zdaniem Dariusza Malinowskiego podmioty działające w branżach obracających tzw. towarami wrażliwymi powinny w dalszym ciągu zachować szczególną ostrożność. Chodzi o handel towarami, które są niewielkich rozmiarów, kosztowne, trudno policzalne lub cieszą się dużą popularnością na rynku. Przykładowo chodzi więc o obrót paliwami, elektroniką, częściami samochodowymi czy artykułami budowlanymi. – Należy jednak pamiętać, że wraz z upływem czasu, a tym samym szybszym i bardziej skutecznym działaniem organów podatkowych w zakresie wykrywania procederu wyłudzania VAT w ramach karuzeli, osoby trudniące się tym procederem działają w sposób dużo lepiej przygotowany i przemyślany, ujawniając się w nietypowych branżach, takich jak np. artykuły spożywcze – mówi Malinowski.
Jakub Warnieło potwierdza, że kontrole w zakresie oszustw karuzelowych nie ograniczają się jedynie do branż szczególnie narażonych na wyłudzenia (np. elektronika, paliwa), ale obejmują obecnie niemal wszystkie sektory handlu. – Wydaje się, że taki stan rzeczy w najbliższych miesiącach nie ulegnie zmianie, a postępowania dotyczące karuzel podatkowych w dalszym ciągu będą stanowiły lwią część działań kontrolnych organów podatkowych – przewiduje Warnieło.
Istotne jest więc – radzi Malinowski – aby podatnicy jeszcze przed wszczęciem wobec nich kontroli prowadzili swój biznes w sposób rozważny i odpowiedzialny, kontrolując z dokładnością w szczególności nowych kontrahentów czy partnerów biznesowych. W trakcie kontroli nadal jest kluczowe – jak dodaje ekspert – wykazanie przesłanek należytej staranności nabywcy danego towaru. Przesłanki te trzeba jednak spełnić już w momencie zawierania transakcji i najlepiej udokumentować. Dzięki temu później, już w trakcie kontroli, organy nie będą miały podstaw do kwestionowania u podatników prawa do odliczenia VAT, na skutek uznania, że podatnik nie wiedział i nie mógł wiedzieć o tym, że dana transakcja stanowi element łańcucha, w którym jeden z dostawców dopuścił się oszustwa podatkowego.
Artur Nowak nie do końca zgadza się z przedmówcami. W jego ocenie sprawy karuzelowe powoli się wyczerpują. Zwraca on uwagę, że dotyczą one okresów sprzed uszczelnienia zmian systemowych w tym podatku. – Przedawnienie kolejnych okresów działa tu w sposób naturalny – przyznaje Artur Nowak. Innymi słowy: kontrole karuzel VAT obejmują jeszcze lata 2016–2017.

nowe obszary w vat

– Obecnie zdarzają się natomiast kontrole VAT w innych obszarach. Tytułem przykładu można tu wymienić prawidłowość rozliczeń transakcji trójstronnych (łańcuchowych, sprzed zmian wprowadzonych od 1 stycznia 2021 r. – przyp. red.), skutki transakcji zbycia składników majątkowych – także w formule przedsiębiorstwa lub jego zorganizowanej części – oraz nieustająco zwroty nadwyżki podatku naliczonego nad należnym – wskazuje Artur Nowak. Wyjaśnijmy, że zasadniczo transakcje zbycia przedsiębiorstwa lub zorganizowanej jego części są wyłączone z opodatkowania VAT. Trwają jednak spory podatników z organami podatkowymi o to, czy takie transakcje dotyczą faktycznie sprzedaży przedsiębiorstwa lub jego zorganizowanej części czy też nieruchomości (aktywa). Ma to zasadniczo różne skutki podatkowe, zwłaszcza dla nabywcy. Chodzi bowiem o to, czy nabywca może odliczyć podatek naliczony od transakcji, czy też jest ona wyłączona z VAT, co oznaczałoby, że nabywca nie może odliczyć VAT, a dodatkowo musi zapłacić podatek od czynności cywilnoprawnych. Wiele spółek występowało o interpretacje podatkowe, które miały ich zabezpieczyć przed ewentualnym sporem z fiskusem. W praktyce organy kontrolują takie transakcje i nierzadko uznają, że interpretacja podatnika nie chroni. Sprawy w konsekwencji trafiają na wokandy sądów administracyjnych. Zwróćmy uwagę, że na kanwie jednego z takich sporów NSA zadał ostatnio pytanie prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości UE (postanowienie z 27 lipca 2021 r., sygn. akt I FSK 892/18). NSA zwrócił uwagę, że polska ustawa o VAT nie zawiera warunku, o którym mowa w art. 19 dyrektywy VAT, a więc wymagającego, by pomiędzy zbywcą a nabywcą istniało następstwo prawne. Trybunał ma zbadać, czy brak takiego warunku nie narusza unijnej dyrektywy.Ma również wyjaśnić, czy aby mówić o transakcji nieobjętej VAT, konieczne jest przekazanie wszystkich składników zorganizowanej części majątku zbywcy na nabywcę oraz co w sytuacji, gdy nabywca nie przejmie np. umów ubezpieczenia i zarządzania zbywanym majątkiem – czy jeśli takiego przeniesienia nie było, to mamy do czynienia z opodatkowaną dostawą towaru.
Na nowe obszary kontroli VAT wskazuje również Jakub Warnieło. Jednym z takich zagadnień – mówi – jest określenie stałego miejsca prowadzenia działalności gospodarczej. Chodzi o spory o to, czy inwestor zagraniczny, spoza Unii Europejskiej, który ma w Polsce spółkę zależną, ma tu również miejsce prowadzenia działalności, a w konsekwencji czy ma płacić VAT od transakcji w Polsce. Jeden z takich sporów rozstrzygnął w zeszłym roku Trybunał Sprawiedliwości UE (wyrok z 7 maja 2020 r. w sprawie C–547/18 Dong Yang). Miał on wyjaśnić, czy inwestor spoza UE, który ma na terenie kraju UE spółkę zależną, powinien kupować krajowe usługi z VAT. Trybunał odpowiedział jedynie częściowo. Wskazał, że sam fakt posiadania spółki zależnej w Polsce nie decyduje o tym, że inwestor spoza UE ma w Polsce płacić VAT. Co więcej, zewnętrzny podmiot (Dong Yang) nie może badać stosunków umownych między spółką matką a jej spółką zależną, aby ustalić miejsce świadczenia usług. Dong Yang powinien się ograniczyć jedynie do analizy własnej umowy o świadczenie usług. Wyrok TSUE nie zakończył więc sporów o miejsce świadczenia VAT. Fiskus nadal to kontroluje. – Organy podatkowe coraz częściej stwierdzają, że działalność zagranicznych podmiotów w Polsce jest prowadzona za pośrednictwem stałego zaplecza personalnego i infrastrukturalnego, wobec czego usługi świadczone na rzecz tych podmiotów powinny być opodatkowane VAT w Polsce – mówi Jakub Warnieło. Jego zdaniem – z uwagi na postępujące umiędzynarodowienie handlu – można się spodziewać, że kwestia ta będzie w najbliższym czasie wzbudzać coraz większe zainteresowanie kontrolujących w Polsce. – Przepisy w tym zakresie są niedookreślone, co daje fiskusowi szerokie pole do popisu – stwierdza Warnieło.
Ekspert zwraca też uwagę, że coraz większa liczba kontroli dotyczy również podmiotów działających transgranicznie (sprzedaż za granicę lub transgraniczne świadczenie usług), jak i działających w nowoczesnych branżach (IT, e-commerce). Przypomnijmy, że od 1 lipca br. obowiązuje w Polsce tzw. pakiet e-commerce w VAT. Niewykluczone są więc kontrole firm działających jedynie w sieci – głównie za okresy sprzed tych zmian. Zwłaszcza że w pandemii wiele firm przeniosło się ze sprzedażą ze sklepów stacjonarnych do sieci.

klauzula nadużycia w użyciu

Organy podatkowe coraz częściej stosują również regulacje dotyczące klauzuli nadużycia prawa w VAT – wskazuje Jakub Warnieło. To kolejne pole kontroli.
Przypomnijmy, że zgodnie z art. 5 ust. 4 i 5 ustawy z 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (Dz.U. z 2021 r. poz. 685; ost.zm. Dz.U. z 2021 r., poz. 1243) w przypadku wystąpienia nadużycia prawa dokonane czynności, m.in. dostawa towarów i świadczenie usług, wywołują jedynie takie skutki podatkowe, jakie miałyby miejsce w przypadku odtworzenia sytuacji, która istniałaby w braku czynności stanowiących nadużycie prawa.
Przez nadużycie prawa rozumie się dokonanie czynności w ramach transakcji, która pomimo spełnienia warunków formalnych ustanowionych w przepisach ustawy, miała zasadniczo na celu osiągnięcie korzyści podatkowych, których przyznanie byłoby sprzeczne z celem, któremu służą te przepisy.
– Fiskus dąży do udowodnienia, że przeprowadzone przez podatników czynności miały przede wszystkim na celu osiągnięcie korzyści podatkowych sprzecznych z celem ustawy. W takim przypadku organy są uprawnione do reklasyfikacji dokonanej czynności i określenia skutków podatkowych, jakie wystąpiłyby przy podjęciu „odpowiedniej” czynności – potwierdza Warnieło. Ekspert przypomina, że klauzula ta została stosunkowo niedawno dodana do przepisów ustawy o VAT, dlatego wydaje się, że liczba kontroli z jej zastosowaniem będzie wzrastać. Wiele z takich sporów już trafiło do sądów.

sprawdzany cit i optymalizacje

Kontrole dotyczą również podatków dochodowych. W tym zakresie mieszczą się zarówno optymalizacje podatkowe, kontrole podatku u źródła, jak i cen transferowych. W praktyce kontrolerzy przychodzą weryfikować rozliczenia w zakresie CIT, ale bardzo często z nastawieniem na badanie cen transferowych.
Artur Nowak wskazuje, że w tym obszarze oprócz rutynowej weryfikacji dokumentacji cen transferowych wymienić można badanie świadczeń finansowych w ramach grup kapitałowych oraz weryfikację strat dystrybutorów krajowych międzynarodowych grup kapitałowych. Jak dodaje Oskar Wala, organy podatkowe dokładnie weryfikują też czynności podejmowane przez podatników, które mogą wiązać się z tzw. agresywną optymalizacją podatkową, czyli zdarzeniami niemającymi uzasadnienia gospodarczego, a mogącymi jedynie prowadzić do oszczędności podatkowych.
– Jeśli chodzi o konkretne zdarzenia, to organy podatkowe upatrują źródła optymalizacji w szczególności w czynnościach restrukturyzacyjnych, reorganizacyjnych (połączenia, podziały spółek, zmiany struktury właścicielskiej – przyp. red.), transakcjach mających za przedmiot znaki towarowe, papiery wartościowe (obligacje) nabywane w ramach grupy podmiotów powiązanych itp. – wylicza Oskar Wala.
Eksperci przyznają, że kontrolerzy sięgają też po klauzulę generalną przeciw unikaniu opodatkowania. Jak przypomina ekspert KPMG, pozwala ona organom zakwestionować korzyści podatkowe po stronie podatnika, jeśli czynność została dokonana głównie w celu osiągnięcia korzyści podatkowej lub gdy jednym z głównym celów było osiągnięcie takiej korzyści. Zgodnie z treścią omawianej klauzuli czynność taka nie skutkuje osiągnięciem korzyści podatkowej, jeżeli sposób działania był sztuczny, tzn. jeżeli nie zostałby zastosowany przez podmiot działający rozsądnie i kierujący się zgodnymi z prawem celami w dominującej mierze z uzasadnionych przyczyn ekonomicznych, sprzecznej z przedmiotem lub celem ustawy podatkowej lub jej przepisu.
– W oparciu o przepisy klauzuli organy podatkowe mogą kwestionować czynności podejmowane po lipcu 2016 r. Niemniej jednak optymalizacje były już kontrolowane co do okresów wcześniejszych, z tym że organy podatkowe opierają rozstrzygnięcie, podając za podstawę prawną przepisy dotyczące pozorności czynności prawnej (art. 199a ordynacji podatkowej) lub generalnej zasady zaliczania wydatku do kosztów uzyskania przychodów (art. 15 ust. 1 ustawy z 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych, t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1406; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 1243 – dalej ustawa o CIT). Działanie takie nie jest jednak uzasadnione i nie znajduje poparcia w orzecznictwie sądów – wskazuje Oskar Wala.
Również Artur Nowak przyznaje, że w obszarze podatków dochodowych w dalszym ciągu mamy do czynienia z całym szeregiem postępowań podatkowych nakierunkowanych na działanie restrukturyzacyjne i optymalizacyjne z okresu sprzed wprowadzenia do ordynacji podatkowej klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania. – W tym zakresie toczące się kontrole i postępowania podatkowe dotyczą całego szeregu różnorodnych prawnie i faktycznie działań podatników. Wspólną cechą tych postępowań jest to, że władze skarbowe próbują podważyć działania podatników wobec braku klauzuli w tamtym okresie – tłumaczy Nowak. Również on przyznaje, że ta sytuacja stwarza organom podatkowym problemy w sądach administracyjnych. Zasadniczo nie akceptują one prób podważania restrukturyzacji w oparciu o wykładnię oświadczeń woli podatników (art. 199a par. 1 ordynacji podatkowej), pozorność (art. 199a par. 2), przepisy o kosztach uzyskania przychodów (art. 15 ust. 1 ustawy o CIT i art. 22 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych, t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1128; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 1243 – dalej ustawy o PIT) czy wreszcie w oparciu o przepisy o cenach transferowych. – Ten obszar stanowi, według mnie, obecnie istotny element aktywności organów podatkowych – mówi Artur Nowak.
Zaczynają się również kontrole dotyczące restrukturyzacji i optymalizacji, lecz dotyczycące sytuacji, gdy korzyść podatnika powstała wprawdzie po wejściu w życie klauzuli generalnej, ale jest wynikiem czynności prawnych podjętych przed klauzulą. – W tym zakresie kluczowe znaczenie ma istotny problem interpretacyjny nierozstrzygnięty jeszcze przez orzecznictwo, a mianowicie możliwość zastosowania przepisów o klauzuli w odniesieniu do czynności prawnych, które zaistniały, gdy przepisy klauzulowe jeszcze nie obowiązywały – mówi Nowak. Zwraca on uwagę, że temperaturę przyszłych sporów na poziomie sądów podgrzewa też Rada do Spraw Przeciwdziałania Unikaniu Opodatkowania, która w trzech tegorocznych uchwałach (nr 1/2021, nr 2/2021 i nr 3/2021) podjętych na wniosek szefa KAS, w ramach postępowań klauzulowych stwierdziła wprawdzie, że czynności podatników spełniały przesłanki unikania opodatkowania, ale jednocześnie uznała, że są istotne wątpliwości konstytucyjne co do możliwości zastosowania klauzuli generalnej w takiej właśnie sytuacji (korzyść powstała jako efekt czynności sprzed daty wejścia w życie przepisów o klauzuli).
– Obrona tego typu tematów w kontroli jest, co do zasady, trudna. W celu obrony swojego stanowiska należy wykazać, że transakcje były uzasadnione i racjonalne, a korzyść podatkowa nie była główną ani kluczową przesłanką przeprowadzonych czynności – wskazuje Oskar Wala.

podatek u źródła

Wzmożonym zainteresowaniem wśród organów podatkowych cieszy się także kwestia rozliczania przez podatników podatku u źródła – mówią eksperci KPMG. Z każdym rokiem polscy podatnicy bowiem przeprowadzają coraz więcej transakcji transgranicznych, a tym samym koniecznym staje się odpowiednia weryfikacja w zakresie poprawnego rozliczenia podatku u źródła, możliwości odstąpienia od jego poboru lub zastosowania przez podatnika obniżonej stawki tego podatku.
– W praktyce każdy podatnik, dokonując rozliczenia transakcji transgranicznej, powinien dochować należytej staranności, w szczególności w zakresie należności wypłacanych za usługi podlegające opodatkowaniu podatkiem u źródła, takie jak usługi niematerialne czy należności licencyjne, możliwości zastosowania obniżonej stawki, oraz posiadania odpowiedniej dokumentacji – certyfikatów rezydencji zagranicznego kontrahenta – mówi Oskar Wala.
Istotne jest więc, aby podatnik (płatnik) dokonał odpowiedniej weryfikacji danych kontrahenta, zweryfikował rezydencję podatkową odbiorcy należności oraz status kontrahenta jako podatnika. Następnie zgromadzoną dokumentację trzeba zarchiwizować i przedłożyć w przypadku kontroli organów podatkowych.
Artur Nowak wskazuje, że Opolski Urząd Celno-Skarbowy wyspecjalizował się w kontrolach dotyczących podatku u źródła i beneficjenta rzeczywistego. – W tym zakresie można zauważyć zwiększającą się liczbę kontroli. Być może impulsem w tym zakresie będzie też zmiana właściwości urzędu skarbowego w podatku u źródła na Lubelski Urząd Skarbowy – mówi Nowak.
Dariusz Malinowski również przyznaje, że zasadniczo dochodzi do pewnej specjalizacji organów podatkowych. – Organy skupiają się na kontrolowaniu konkretnych transakcji, z którymi wiązane są określone korzyści podatkowe. Przykładowo naczelnicy urzędów celno-skarbowych są upoważnieni, by prowadzić czynności kontrolne na terenie całego kraju niezależnie od tego, gdzie jest siedziba podatnika. Dzięki temu, mając określoną wiedzę i doświadczenie, mogą sprawniej przeprowadzić kontrole. Dotyczy to w szczególności spraw skomplikowanych, które wymagają bardzo dokładnej analizy stanu faktycznego i przepisów prawa – tłumaczy Malinowski. ©℗
poleca