Przedsiębiorcy, którzy dla celów rozliczenia z fiskusem wyszukują zagraniczną stawkę podatku od towarów i usług w bazie udostępnionej przez Komisję Europejską, mogą popaść w kłopoty.

Wykaz jest bowiem niekompletny i zawiera błędy – alarmuje niemiecka firma doradcza eClear AG. KE zastrzegła zaś, że nie bierze odpowiedzialności za poprawność udostępnionych przez siebie informacji.
Przypomnijmy, że chodzi o bazę, w której zostały zgromadzone najważniejsze dane o podatkach (PIT, CIT i VAT) obowiązujących w 27 krajach członkowskich Unii.
Problem w tym, że jak zwrócili uwagę niemieccy eksperci, informacje w wykazie dotyczące stawek VAT bywają błędne i nie są odpowiednio często aktualizowane. Przykładem był brak adnotacji o czasowej obniżce niemieckiej podstawowej stawki VAT z 19 do 16 proc. z uwagi na skutki pandemii koronawirusa. Przedstawiciele eClear AG informowali o tym brukselskich urzędników, ale zmiany nie nastąpiły.
Wszelkie błędy w bazie mogą stać się szczególnie kłopotliwe po 1 lipca br., gdy na terytorium UE zacznie obowiązywać wielka nowelizacja dyrektywy VAT, czyli tzw. pakiet e-commerce. Tak jak pisaliśmy już na łamach DGP, wiąże się to m.in. z zastąpieniem obecnych reguł sprzedaży wysyłkowej nową wewnątrzwspólnotową sprzedażą towarów na odległość. Przedsiębiorcy sprzedający towary na rzecz unijnych konsumentów nie będą musieli rejestrować się w innych państwach jako podatnik VAT, bo będą mogli zarejestrować się w jednym okienku (ang. One Step Shop – OSS) i rozliczyć się w ten sposób z VAT według stawki obowiązującej za granicą (w kraju konsumenta). Takie reguły będą dotyczyć wyłącznie profesjonalnych sprzedawców towarów, którzy przekroczą roczny limit obrotów w wysokości 10 tys. euro.
Kluczowe dla prawidłowego rozliczenia z fiskusem będzie więc poznanie prawidłowej stawki za granicą i tu właśnie pomocą miała być wyszukiwarka udostępniona przez KE. Teraz okazuje się jednak, że przedsiębiorcy będą musieli zachować ostrożność przy jej wykorzystywaniu.
– Wygląda więc na to, że unijne firmy mogą paść ofiarą regulacji wprowadzanych w życie na ostatnią chwilę – komentuje Kajetan Kubicz, adwokat w kancelarii LTCA.
Nie dość, że nie wszystkie kraje zdążyły wdrożyć nowelizację dyrektywy VAT (np. Rumunia i Włochy), to jeszcze bazy informacji o podatkach okazują się niekompletne.
– Odpowiedzialność za błędne rozliczenia ponoszą sami podatnicy, a więc nawet jeśli zarejestrują się w OSS, to wciąż może się okazać, że będą zmuszeni korzystać z pomocy lokalnych biur rachunkowych, aby weryfikować dane, które powinni umieścić w elektronicznej deklaracji – podsumowuje ekspert.