Podatkowe grupy kapitałowe będą mogły rozliczyć straty powstałe wcześniej w spółkach je tworzących. Dodatkowe preferencje i korzyści będą miały te PGK, które utworzą również grupę VAT
Obecnie w Polsce jest tylko 65 podatkowych grup kapitałowych (dane na koniec marca br.).
– Dziś nie jest to częsta forma preferencji podatkowej z uwagi na wiele ograniczeń i wymogów formalnych. Poluzowanie barier należy więc przyjąć z aprobatą – komentuje Joanna Wierzejska, doradca podatkowy i partner w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka.
Zmiany dotyczące podatkowych grup kapitałowych (PGK) przewiduje projekt nowelizacji ustawy o
CIT, który jest obecnie w prekonsultacjach. Uwagi do niego można zgłaszać do 25 czerwca, czyli do piątku.
Zakończyły się natomiast prekonsultacje dotyczące grup VAT, ale na razie opublikowane zostały jedynie założenia, a nie projekt nowelizacji. Zakłada się, że na początku status grupy VAT będą mogły uzyskać spółki tworzące podatkową grupę kapitałową. Początkowo więc grupy VAT mają funkcjonować jako pilotaż skierowany do PGK. Jeśli rozwiązanie to się sprawdzi, to – jak zapowiedział niedawno wiceminister finansów Jan Sarnowski – od 2023 r. z grup VAT mogliby też korzystać inni
podatnicy (nietworzący PGK). Zapewnił, że to priorytet Ministerstwa Finansów.
– Największą zaletą PGK jest obecnie możliwość kompensowania strat wykazywanych przez spółki tworzące grupy z dochodami innych członków tej grupy – przypomina dr Jowita Pustuł, doradca podatkowy i radca
prawny w J. Pustuł i Współpracownicy Doradztwo podatkowo-prawne.
– Kolejną jest brak obowiązku przygotowywania dokumentacji cen transferowych – dodaje Joanna Wierzejska.
Dziś jednak wymogi dotyczące tworzenia i funkcjonowania PGK są dość restrykcyjne. Projekt nowelizacji ustawy o CIT przewiduje ich złagodzenie. PGK będą mogły tworzyć spółki, w których przeciętna wysokość kapitału zakładowego wyniesie 250 tys. zł, a nie jak dziś 500 tys. zł.
Zakłada się też zniesienie warunku co najmniej 2 proc. rentowności podatkowej (udział dochodów w przychodach). Nawet więc jeśli grupa będzie miała stratę podatkową, to nie utraci statusu PGK.
Między spółkami tworzącymi PGK będą mogły występować wzajemne powiązania. To pozwoli na tworzenie PGK również grupom spółek o bardziej rozbudowanej strukturze powiązań.
Zmienić mają się również warunki pomniejszania oraz powiększania PGK o kolejne spółki. Obecnie jest to możliwe tylko, gdy spółka tworząca grupę została przejęta przez inną spółkę z tej samej grupy. Nowelizacja miałaby pozwolić na: połączenia, przekształcenia oraz podziały spółek tworzących PGK (utrzymany byłby jedynie wymóg, aby grupę tworzyły co najmniej dwie spółki).
Dochód całej PGK za dany rok podatkowy będzie można obniżyć o stratę (z tego samego źródła przychodów), jaką poniosła spółka tworząca grupę w okresie przed utworzeniem PGK. Trzeba będzie jednak spełnić ustawowe warunki (projektowany art. 7a ust. 4 ustawy o CIT). Jednym z nich jest to, aby strata była poniesiona przez spółkę nie wcześniej niż w piątym roku podatkowym poprzedzającym rok PGK, za który będzie dokonywane obniżenie.
Musi być też spełnione założenie, że spółka mogłaby odliczyć stratę od dochodu, nawet gdyby nie weszła do grupy.
Co więcej, po rozwiązaniu PGK spółka ją tworząca będzie mogła rozliczyć stratę poniesioną przed przystąpieniem do grupy. Tu z kolei trzeba będzie spełnić warunki określone w projektowanym art. 7 ust. 6a. To oznacza, że do pięcioletniego okresu poprzedzającego rok odliczenia straty będą wliczane lata podatkowe funkcjonowania PGK, a o wysokość tej straty nie zostanie obniżony dochód samej grupy.
– Obecnie największym ograniczeniem dla stosowania PGK jest właśnie minimalna rentowność podatkowa i ograniczenie odliczenia strat podatkowych sprzed utworzenia PGK – potwierdza Joanna Wierzejska.
Dodaje, że wiele spółek rezygnowało z tworzenia PGK również z obawy przed ograniczeniem działań biznesowych czy też koniecznością przygotowania odpowiedniej struktury grupy. – Zmniejszenie wymogu kapitałowego oraz wprowadzenie możliwości restrukturyzacji powinny zdecydowanie wyeliminować te obawy – ocenia ekspertka.
Samej
umowy o PGK nie trzeba będzie – jak obecnie – zawrzeć przed notariuszem. Wystarczy zachowanie formy pisemnej.
Zmiany mają też dotyczyć przedłużania okresu funkcjonowania PGK. Obecnie firmy, które chcą kontynuować działalność w tej formie, muszą podpisać nową umowę. Po nowelizacji wystarczałaby jedynie zmiana umowy i zgłoszenie jej naczelnikowi urzędu skarbowego.
Zdaniem Joanny Wierzejskiej na zmianach skorzystają głównie trzy grupy firm:
- średniej wielkości grupy kapitałowe, które mogły nie mieć do tej pory wymaganej średniej wysokości kapitału zakładowego,
- grupy rozwijające się, które preferują elastyczne struktury, umożliwiające restrukturyzacje w związku z ich rozwojem biznesu oraz
- podmioty, które są na fali wzrostu, ale mają straty podatkowe z lat poprzednich.
Z kolei planowana przez Ministerstwo Finansów możliwość tworzenia grup VAT pozwoli na neutralne rozliczanie wewnątrz grupy podatku od towarów i usług. Jeśli więc obecnie jedna firma ma notorycznie nadwyżki podatku naliczonego nad należnym i występuje o ich zwroty (standardowo czeka 60 dni), a druga płaci VAT należny, to po zawiązaniu grupy będzie można rozliczyć nadwyżkę na bieżąco z podatkiem należnym.
– Ponieważ transakcje wewnątrzgrupowe nie będą opodatkowane VAT, to dla obrotów wewnątrzgrupowych nie będzie stosowany mechanizm podzielonej płatności – wyjaśnia Jowita Pustuł.
Czynności dokonywane między członkami grupy nie będą fakturowane, tylko dokumentowane notami księgowymi. Grupa będzie musiała natomiast prowadzić ewidencję transakcji wewnątrzgrupowych dla celów kontrolnych.
– Ewidencjonowane mają być de facto wszystkie dane, które są istotne przy wystawianiu faktur – zauważa Jowita Pustuł.
Zwraca uwagę, że pojawią się również nowe wyzwania, np. związane z obliczaniem proporcji sprzedaży i ustalaniem zasad odliczenia VAT w razie sprzedaży mieszanej (zwolnionej z VAT i opodatkowanej VAT).
Ponadto – jak zauważa ekspertka – spółki tworzące grupę VAT mają być powiązane finansowo, ekonomicznie i organizacyjnie w sposób opisany w ustawie o VAT.
– Przy ocenie powiązania ekonomicznego będzie mieć znaczenie rodzaj prowadzonej działalności. Działalność główna wszystkich członków grupy VAT ma mieć taki sam charakter. Ewentualnie działalność takich podmiotów ma być uzupełniająca i współzależna – wskazuje Jowita Pustuł. Jej zdaniem przesłanki te nie są do końca precyzyjne, co może w przyszłości doprowadzić do sporów z organami podatkowymi.
Grupy VAT działają już w innych państwach UE. Do funkcjonujących tam przepisów odniósł się kilkakrotnie Trybunał Sprawiedliwości UE, na co zwraca uwagę Jan Czerwiński, radca prawny i starszy menedżer w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka.
– Przykładowo, w wyroku z 11 marca 2021 r. (sygn. C-812/19) TSUE orzekł, że oddział spółki należącej za granicą do grupy VAT może być uznany za podatnika w odniesieniu do usług otrzymywanych od swojej centrali. Oba podmioty należy traktować jako odrębnych podatników – tłumaczy ekspert.
Podobnie orzekł TSUE w wyroku z 17 września 2014 r. w sprawie Skandia (sygn. akt C-7/13).
– Warto, by Ministerstwo Finansów wzięło pod uwagę wskazówki płynące z orzecznictwa TSUE – puentuje Jan Czerwiński.