Mamy środki, które spodziewamy się otrzymać pod koniec rok z Komisji Europejskiej w ramach Krajowego Planu Odbudowy, do tego dochodzą zmiany w Polskim Ładzie, ale to są plany, które jeszcze muszą przejść przez ścieżkę zdrowia, więc nie możemy jeszcze ich uwzględnić w budżecie, który musi być oparty na twardych danych – mówił w czwartek minister finansów Tadeusz Kościński podczas „Sygnałów dnia’ w radiowej Jedynce.

Zdaniem szefa MF, sporo czynników uratowało polską gospodarkę - przede wszystkim to, że była zdrowa cały czas.

Teraz widać, że wpływy z podatku VAT są wyższe w okresie styczeń-maj o 27 proc. niż rok wcześniej. (...) Tak jak planowaliśmy, konsumpcja rozkręca rynek, co spowoduje, że inwestycje prywatne wzrosną, a są już pierwsze jaskółki, że one rosną. Eksport nam bardzo dobrze rośnie, przemysł nam bardzo dobrze rośnie, wiec wszystkie nogi gospodarki zaczynają się nam bardzo dobrze rozkręcać

– powiedział w czwartek Kościński podczas audycji „Sygnały dnia’ w radiowej Jedynce.

Jak poinformowało wcześniej Ministerstwo Finansów, po maju budżet miał 9,4 mld zł nadwyżki.

Nie ma jeszcze decyzji, co zrobimy z nadwyżką. Nie wiemy, co z pandemią, trzecia fala się kończy, oby też kończyła się epidemia, ale może być też czwarta i piąta fala, tylko połowa społeczeństwa jest zaszczepiona, więc jest ryzyko nawrotu pandemii. Jeśli jednak nie będziemy tych pieniędzy potrzebować, to użyjemy ich na rozkręcenie gospodarki. Można powiedzieć, że naciągamy gospodarkę jak procę, dajemy ulgi, aby ją rozkręcić, i jeśli będziemy mogli dodać jako turbodoładowanie, to jest szansa, że wystrzeli i będziemy mogli rozwijać się bardzo szybko

– powiedział Tadeusz Kościński.

Zastrzegł jednak, że wykorzystanie środków z ewentualnej nadwyżki nie musi nastąpić już w tym roku.

„Może być tak jak w roku ubiegłym, gdy w listopadzie mieliśmy ok. 19 mld zł deficytu, a na koniec roku było to już 85 mld zł, bo stworzyliśmy poduszki finansowe. Więc w tym roku może być podobnie; stworzymy poduszki finansowe, aby w przyszłym roku te pieniądze wykorzystać na większe rozkręcenie gospodarki” – powiedział minister finansów.

Ze słów Tadeusz Kościńskiego wynika, że dodatkowymi bodźcami do rozwoju gospodarki mogą być środki unijne i zmiany wynikające z „Polskiego Ładu”.

„Mamy środki, które spodziewamy się otrzymać pod koniec rok z Komisji Europejskiej w ramach Krajowego Planu Odbudowy, do tego dochodzą zmiany w Polskim Ładzie, ale to są plany, które jeszcze muszą przejść przez ścieżkę zdrowia, więc nie możemy jeszcze ich uwzględnić w budżecie, który musi być oparty na twardych danych. Jeśli te pieniądze się pojawią, to wzrost gospodarczy będzie o 0,5 proc. większy niż planowaliśmy, a większe przychody pozwolą nam na przykład na obniżenie długu” – powiedział minister finansów.

Dodał, że trwają prace nad zmianami zapowiedzianymi w „Polskim Ładzie”. „Mam nadzieję, że w tydzień, najpóźniej w dwa tygodnie na rządzie stanie projekt ustawy wprowadzającej zmiany podatkowe zapowiedziane w Polskim Ładzie” – stwierdził minister finansów.

Kościński odniósł się także do planu wprowadzenia minimalnej stawki podatku od firm.

Popieramy tę inicjatywę, za nią pan premier Mateusz Morawiecki bardzo mocno lobbował przez ostatnich 5 lat. Ale my chcemy – i to już jest praktycznie na forum OECD uzgodnione – żeby tam, gdzie są niższe podatki CIT, jak choćby w Polsce, gdzie są niższe ulgi, żebyśmy mogli to dalej utrzymywać. Żeby nie było tak, że będzie jedna stawka we wszystkich krajach, bo stracimy wtedy narzędzie zachęty, aby globalne firmy u nas inwestowały. Jak najbardziej więc chcemy, aby był jeden podatek, ale nie może być tak, że firma w jednym kraju działa, a w drugim się rejestruje i płaci niższy podatek. Z tym walczymy. Ale walczymy też – i to jest uzgodnione – że jeśli u nas firma działa i u nas płaci podatki, to my możemy dla tej firmy ustalić niższe podatki - ale tylko dla tej działalności, która jest wykonywana w naszej gospodarce” – powiedział Tadeusz Kościński.

"Polski Ład" to firmowany przez partie tworzące Zjednoczoną Prawicę nowy program społeczno-gospodarczy na okres po pandemii. Jego fundamenty to 7 proc. PKB na zdrowie; obniżka podatków dla 18 mln Polaków (w tym kwota wolna od podatku do 30 tys. zł i podniesienie progu podatkowego z 85,5 tys. zł do 120 tys. zł); inwestycje, które wygenerują 500 tys. nowych miejsc pracy; mieszkania bez wkładu własnego; dom do 70 mkw. bez formalności; a także emerytura bez podatku do 2500 zł.