Cezary Kaźmierczak zarzucił Donaldowi Tuskowi i jego ludziom wyrzynanie sektora małych i średnich przedsiębiorstw. W ostrych słowach stwierdził, że rząd jest gorszy od mafii, gdyż mafia żąda płatności „od dziś”, natomiast urzędnicy, którzy bazują na interpretacji podatkowej, oczekują zapłaty za 5 lat wstecz, mimo że przez ten czas przedsiębiorcy przechodzili kontrole z pomyślnym skutkiem.
26 sierpnia 2014 roku na list odpowiedział Jacek Kapica, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów. Kapica zaznacza, że państwowe organy dbają o realizację obowiązku ponoszenia ciężarów i świadczeń publicznych, nie zwracając uwagi na wielkość i pochodzenie kapitału. Podkreśla, iż oszustwa podatkowe i przestępczość gospodarcza wymagają zdecydowanej reakcji i głośne protesty oraz wywieranie na kogokolwiek nacisków nie zwolnią nieuczciwych przedsiębiorców od odpowiedzialności.
Kapica stwierdza, iż sytuacja, w której niektóre podmioty są niekonkurencyjne, gdyż zapłaciły podatek, podczas gdy inne mimo obowiązku go nie uiściły, jest niedopuszczalna. W związku z tym organy z pełną stanowczością korzystają z uprawnień wynikających z art. 70 Ordynacji podatkowej zgodnie z którym zobowiązania podatkowe przedawniają się w terminie 5 lat, od końca roku w którym przypadał termin płatności podatku.
Ministerstwo Finansów zaznacza, że rozmiar wszczynania przez urzędy skarbowe kontroli podatkowych przeprowadzonych tuż przed upływem 5-letniego okresu przedawnienia zobowiązania jest niewielki. Oscyluje on wokół 1,5% ogółu przeprowadzanych kontroli.
Pełna treść listu Cezarego Kaźmierczaka
Pełna treść odpowiedzi Jacka Kapicy