Gdyby klauzula przeciw unikaniu opodatkowania obowiązywała w czasie sporu Optimusa z organami podatkowymi, to firma najprawdopodobniej definitywnie przegrałaby sprawę. Podobnie jak wielu innych przedsiębiorstw.
Do takich wniosków doszli eksperci Deloitte, komentując wczoraj opublikowany przez Ministerstwo Finansów projekt nowelizacji ordynacji podatkowej.
Zdaniem Macieja Guzka, starszego menedżera w dziale doradztwa podatkowego Deloitte, projektowana konstrukcja daje organom podatkowym zbyt duże pole do swobodnej interpretacji.
Gdyby weszła w życie w kształcie zaproponowanym przez Ministerstwo Finansów, to spór z fiskusem mógłby przegrać Optimus.

Casus Optimusa

Spółka podpisała w latach 1998–2000 z resortem edukacji kontrakt na sprzedaż komputerów. Dostawa krajowa sprzętu była opodatkowana VAT, ale import – zwolniony. Spółka wywoziła więc komputery na Słowację, a stamtąd importowała je do Polski i sprzedawała bez podatku. Organy podatkowe zarzuciły jej wyłudzenie VAT. Ostatecznie, choć dopiero po latach, spółka wygrała spór z fiskusem.
Zdaniem Macieja Guzka, gdyby klauzula w proponowanym teraz kształcie obowiązywała w latach, gdy toczył się spór, to organy podatkowe mogłyby dowodzić, że eksport i import komputerów nie miał uzasadnienia gospodarczego, że zastosowano sztuczną konstrukcję prawną i że spółka osiągnęła znaczną korzyść podatkową (uniknęła VAT), a konstrukcją typową dla tego typu transakcji była dostawa krajowa (opodatkowana VAT).

Twórcy i ich praca

Maciej Guzek podaje też inny przykład – osoby zatrudnionej w firmie na umowę o pracę z wynagrodzeniem miesięcznym w wysokości 10 tys. zł. Zakładając, że 60 proc. wynagrodzenia otrzymuje ona z tytułu przeniesienia praw autorskich, objętych 50-proc. kosztami uzyskania przychodu, osoba ta zarobiłaby w ciągu roku 90521,47 zł wynagrodzenia netto, czyli po opodatkowaniu.
Gdyby jednak zastosowanie znalazła klauzula, to organ podatkowy mógłby argumentować, że wydzielenie w umowie o pracę wynagrodzenia z tytułu przeniesienia praw autorskich jest konstrukcją nadmiernie zawiłą i zbędną dla realizacji założonego celu gospodarczego.
Typową konstrukcją byłaby zwykła umowa o pracę, do której nie miałyby zastosowania 50-proc. koszty. W efekcie zastosowania klauzuli wynagrodzenie roczne netto podatnika zmniejszyłoby się do 82648,47 zł.
Eksperci podkreślają, że proponowana przez MF klauzula mogłaby mieć więc zastosowanie nie tylko do dużych podatników – jak deklaruje Ministerstwo Finansów – lecz także do małych. Zawiera też pojęcia wieloznaczne, które mogą być swobodnie interpretowane przez fiskusa.

Doświadczenia innych

Polska nie jest jedynym państwem, które będzie miało klauzulę generalną przeciw unikaniu opodatkowania. Eksperci wskazują przykłady innych państw, z których – ich zdaniem – mógłby skorzystać polski ustawodawca. Chodzi o to – mówią – by klauzulą nie odstraszyć inwestorów.
Jak tłumaczy Mariusz Stefaniak, starszy konsultant w Deloitte, w Niemczech podobnie jak w Polsce obowiązuje zasada, zgodnie z którą przepisy szczegółowe należy stosować przed ogólnymi. Reguły wykładni prawa sformułowane przez tamtejsze orzecznictwo, opierając się na tej zasadzie, przewidują, że klauzula nie może obejmować zdarzeń, które nie zostały uwzględnione w przepisach i nie może służyć do wypełniania luk w prawie podatkowym.
Należy ją stosować ostrożnie – wtedy, gdy dana konstrukcja w oczywisty sposób służy jedynie bądź przede wszystkim osiągnięciu korzyści podatkowej.
W jednym z wyroków (sprawa Dividendstripping, sygn. akt I R 29/97), który dotyczył korzystnego podatkowo rozliczenia straty, niemiecki sąd uznał, że skoro przepis szczególny tego nie wyklucza, to klauzula nie ma zastosowania.
Zdaniem Mariusza Stefaniaka polski ustawodawca powinien więc wzorować się m.in. na rozwiązaniach niemieckich.
W USA o zastosowaniu klauzuli generalnej decyduje sąd, który bada, czy celem podatnika było osiągnięcie innych korzyści niż podatkowe.
W Kanadzie z kolei sądy sprecyzowały, że organ podatkowy może narzucić alternatywną konstrukcję prawną w stosunku do tej zastosowanej przez podatnika, ale jedynie jeśli pozwala ona na spełnienie wszystkich celów, których osiągnięcie umożliwiała konstrukcja podatnika.