W ciągu sześciu lat kontrole skarbowe wykryły uszczuplenia na 83 mld zł, ale do budżetu państwa wpłacono z nich tylko 8 mld zł. Skuteczność kontroli skarbowych w odbieraniu zaległych podatków jest bardzo niska - pisze weekendowy "Puls Biznesu".
"PB" sprawdził, jaka jest realna skuteczność kontroli skarbowych, czyli ile pieniędzy państwo faktycznie ściąga na poczet wykrytych uszczupleń podatkowych. Okazuje się, że średnio poniżej 10 proc. - pisze dziennik.
Jak pisze "PB" Ministerstwo Finansów (MF) informowało o wykrywaniu nieprawidłowości przeciętnie o wartości kilkunastu miliardów złotych rocznie, a nawet wyższej (np. w 2016 r. - 21,6 mld zł).
"Decyzje o domiarach nie oznaczają jednak, że tyle pieniędzy trafia do kasy państwa. Z danych, jakie uzyskaliśmy w MF, wynika, że wysokość realnych wpłat każdego roku oscylowała wokół...1 mld zł" - czytamy w dzienniku.
Z danych uzyskanych przez "PB" wynika, że w ubiegłym roku wpłacono 1,3 mld zł, z czego dobrowolne korekty stanowiły 511 mln zł. Oznacza to, że skuteczność egzekucji oscylowała w okolicach 11 proc.
"Eksperci zwracają uwagę, że słaba skuteczność egzekwowania zaległych podatków jest przypadłością nie tylko polskiego fiskusa" - podkreśla gazeta.