Nawet po upływie pięcioletniego terminu przedawnienia nie jest łatwo uniknąć podatku od odziedziczonego mieszkania. Potwierdzają to wyroki sądów administracyjnych. W takiej sytuacji obowiązek zapłaty podatku powstanie ponownie po wielu latach, jeżeli nabycie spadku zostanie stwierdzone pismem bądź podatnik powoła się na nie przed urzędem. Mówi o tym art. 6 ust. 4 ustawy o podatku od spadków i darowizn (t.j. Dz.U. z 2009 r. nr 93, poz. 768 ze zm.).
Nawet po upływie pięcioletniego terminu przedawnienia nie jest łatwo uniknąć podatku od odziedziczonego mieszkania. Potwierdzają to wyroki sądów administracyjnych. W takiej sytuacji obowiązek zapłaty podatku powstanie ponownie po wielu latach, jeżeli nabycie spadku zostanie stwierdzone pismem bądź podatnik powoła się na nie przed urzędem. Mówi o tym art. 6 ust. 4 ustawy o podatku od spadków i darowizn (t.j. Dz.U. z 2009 r. nr 93, poz. 768 ze zm.).
Reguły ogólne
Obowiązek podatkowy przy dziedziczeniu majątku powstaje co do zasady z chwilą przyjęcia spadku, co wynika z art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy.
Zainteresowany zapłaci jednak podatek tylko wtedy, gdy najpierw dostanie z urzędu skarbowego decyzję ustalającą wysokość zobowiązania podatkowego. Urząd ma trzy lata na jej doręczenie, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym podatnik przyjął spadek. Wynika to z art. 68 par. 1 ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 749 ze zm.). Gdyby spadkobierca nie złożył zeznania albo przemilczał w nim część majątku, termin wydłuży się do pięciu lat.
Podczas postępowania
Wielu podatników sądzi, że po upływie tego czasu nie muszą już płacić daniny. Są jednak w błędzie, ponieważ ustawa przewiduje dwie możliwości, w których taki obowiązek powstaje na nowo.
Po pierwsze – gdy podatnik powoła się przed organem podatkowym bądź kontroli skarbowej na majątek otrzymany w spadku. Spowoduje to, że będzie musiał zapłacić daninę według stawek określonych w art. 15 ust. 1 ustawy: od 3 proc. do 20 proc., w zależności od wysokości dochodu i stopnia pokrewieństwa ze zmarłym).
Marcin Kaleta, starszy konsultant w zespole postępowań podatkowych i sądowych EY, przypomina, że identyczna zasada dotyczy darowizny nieujawnionej do opodatkowania. Podatnik, gdy się na nią powoła, zapłaci podatek według sankcyjnej stawki 20 proc.
Poinformują urzędnicy
Druga sytuacja powodująca powstanie na nowo obowiązku podatkowego wiąże się ze sporządzeniem pisma poświadczającego fakt odziedziczenia majątku. Dotyczy to najczęściej zawiłych spraw spadkowych, które kończą się uzyskaniem schedy po latach – tłumaczy Marcin Kaleta.
Co rozumieć przez takie „pismo”, wyjaśnił Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 14 lutego 2013 r. (sygn. akt II FSK 1344/11). Chodzi o: postanowienie sądowe stwierdzające nabycie spadku, sporządzony przez notariusza akt poświadczenia dziedziczenia, umowę o dział spadku, dowód wypłaty środków z rachunku oszczędnościowego przez bank osobie, na rzecz której zadysponowano wkładem oszczędnościowym na wypadek śmierci. Nie jest nim natomiast wniosek o wydanie interpretacji indywidualnej.
Do tego, czym jest „pismo” odnawiające obowiązek podatkowy, odniósł się także Sąd Najwyższy w wyroku z 7 marca 1995 r. (sygn. akt III ARN 3/9). Wyjaśnił, że chodzi np. o dokument potwierdzający sprzedaż majątku, jeśli jasno będzie z niego wynikać, że podatnik otrzymał go w spadku.
Pomysł wcale nienowy
Spory podatników z fiskusem o daninę od starych spadków ciągle trafiają do sądów administracyjnych. Te najczęściej przyznają rację urzędom.
W wyroku z 5 czerwca 2013 r. (sygn. akt II FSK 2015/11) NSA przypomniał, że odnowienie obowiązku podatkowego istnieje w polskim prawie od ponad 65 lat. Takie regulacje (lekko tylko później zmodyfikowane) wprowadził bowiem art. 6 ust. 2 dekretu z 3 lutego 1947 r. o podatku od nabycia praw majątkowych (Dz.U. z 1951 r. nr 9, poz. 74 ze zm.).
Zdaniem NSA nie narusza to praw podatników, skoro najczęściej to oni sami, przez powołanie się przed urzędem, przyczyniają się do odnowienia powstania obowiązku podatkowego.
Także zagraniczny
Te same restrykcyjne zasady dotyczą podatników, którzy dziedziczą majątek, np. nieruchomość za granicą. Tu fiskus ma jednak trudniejsze zadanie, bo zanim wyda jakąkolwiek decyzję, najpierw musi ustalić, które prawo jest właściwe. Taką właśnie sprawę rozpatrywał 14 lutego 2013 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach (sygn. akt I SA/Ke 368/13, nieprawmocny). Chodziło o podatnika, któremu mieszkający za granicą wuj zapisał w testamencie połowę domu w Anglii. Zainteresowany nie złożył zeznania o nabyciu spadku, a po upływie pięciu lat dostał propozycję odkupienia nieruchomości od kuzynów żony zmarłego. Poprosił wtedy izbę skarbową o interpretację, czy w takiej sytuacji musi zapłacić daninę.
Epilog tej sprawy był niekorzystny dla podatnika. Gdy sąd potwierdził, że prawem ojczystym spadkodawcy było prawo polskie, pozwoliło to izbie skarbowej powołać się na art. 6 ust. 4 ustawy. W efekcie izba stwierdziła, że jeśli w sprawie zostanie sporządzone jakiekolwiek urzędowe pismo, które potwierdzi dziedziczenie, to ponownie powstanie obowiązek zapłaty podatku.
Podobną sytuację rozstrzygał WSA w Lublinie w wyroku z 12 marca 2013 r. (sygn. akt I SA/Lu 1295/13, nieprawomocny). Potwierdził, że daninie podlega także nabycie rzeczy znajdujących się za granicą, jeśli w chwili otwarcia spadku podatnik był obywatelem polskim. Sprawa dotyczyła spadku z Francji.
Podatnicy, powołując się przed urzędem na otrzymany przed laty spadek, sami przyczyniają się do odnowienia powstania obowiązku podatkowego. W efekcie muszą zapłacić podatek, nawet jeśli od śmierci spadkodawcy minęło sporo czasu
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama