Mechanizm nie uszczelnił systemu podatkowego. Skala oszustw w branży paliwowej wciąż jest duża. Sprawdza się natomiast odwrotne obciążenie.
Mechanizm nie uszczelnił systemu podatkowego. Skala oszustw w branży paliwowej wciąż jest duża. Sprawdza się natomiast odwrotne obciążenie.
/>
/>
Ponad pół roku od wprowadzenia solidarnej odpowiedzialności nabywcy i sprzedawcy branża paliwowa przyznaje, że rozwiązania te niewiele pomogły. Szacuje, że wyłudzenia na paliwach wynoszą obecnie ok. 6 mld zł podatku rocznie.
Efektywnym rozwiązaniem, eliminującym wyłudzenia VAT, okazało się natomiast odwrotne obciążenie. Ma ono jednak ograniczone działanie, bo dotyczy wyłącznie produktów wprost wymienionych w załączniku nr 11 do ustawy o VAT. Nie obejmuje więc wszystkich towarów, którymi obraca branża złomowa czy stalowa.
Konieczne są więc kolejne zmiany. Ministerstwo Finansów potwierdza, że nad nimi pracuje.
Wprowadzenie 1 października 2013 r. solidarnej odpowiedzialności w VAT dla podmiotów z branży m.in. paliwowej przyniosło jedynie krótkotrwały efekt odstraszający potencjalnych oszustów.
– Ostatnie zmiany w zakresie VAT nie przyniosły oczekiwanych rezultatów – mówi Zdzisław Pisiński z Polskiej Izby Paliw Płynnych. Potwierdza to Leszek Wieciech, prezes i dyrektor generalny Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego. Dodaje, że wprowadzone w ubiegłym roku zmiany w ustawie o VAT ułatwiły jedynie działania organom kontrolnym. Skoncentrowały się bowiem na sprawdzaniu firm, które złożyły kaucję gwarancyjną – jej wpłata oznacza, że do dostaw paliwa dokonywanych przez daną firmę nie stosuje się przepisów o solidarnej odpowiedzialności nabywcy i sprzedawcy.
– Często kontrole ograniczają się tylko do badania zgodności wysokości złożonego zabezpieczenia, a nie do prześledzenia całego łańcucha dostaw. W efekcie wiele firm z szarej strefy zalegitymizowało swoje działania właśnie poprzez wniesienie kaucji. Bez prześledzenia całego łańcucha dostaw trudno mówić o efektywnym zwalczaniu procederu – twierdzi Leszek Wieciech.
Katalog towarów, do którego stosuje się mechanizm odwrotnego obciążenia został rozszerzony 1 października ub. roku m.in. o półprodukty z miedzi i pręty stalowe. Marek Suchowolec z Izby Gospodarczej Metali Nieżelaznych i Recyklingu uważa, że mimo tej zmiany katalog nadal jest zbyt wąski. Oszuści przerzucili się bowiem z obrotu towarami objętymi mechanizmem odwrotnego obciążenia na półprodukty z metali nieżelaznych, które nie są nim objęte. To oznacza, że nowelizacja ustawy o VAT z 1 października uszczelniła system obrotu metali w jednym miejscu, ale w innym pozostawiła lukę. Z tego powodu Izba Gospodarcza Metali Nieżelaznych i Recyklingu postuluje wprowadzenie mechanizmu odwrotnego obciążenia na obrót również innymi półproduktami z metali nieżelaznych.
W sprawozdaniu z kontroli skarbowej za 2013 r. Ministerstwo Finansów wymieniło wśród obszarów szczególnie narażonych na oszustwa: paliwa, złom, metale pozostałe (miedź, katody miedziane, katody niklowe i stopy aluminium), wyroby stalowe (pręty, żelazostopy i stal budowlana) i elektroniczne (telefony, procesory, konsole do gier, tablety i inne). Tylko część z tych towarów – m.in. miedź i pręty stalowe – została objęta mechanizmem odwrotnego obciążenia.
Iwona Dybał, prezes Polskiej Unii Dystrybutorów Stali, przyznaje, że obowiązujące od 1 października 2013 r. zmiany przyniosły zamierzony efekt.
– Objęcie prętów stalowych mechanizmem odwrotnego obciążenia znacząco zmniejszyło skalę oszustw. Już w pierwszym miesiącu obowiązywania nowych regulacji firmy zajmujące się obrotem stalą odnotowały wzrost zużycia o ok. 50 proc. w stosunku do października 2012 r. – informuje Iwona Dybał.
– Konsekwentnie uważamy, że podstawą do rozwiązania problemu wyłudzeń jest bliska współpraca służb ścigania, służb skarbowych, prokuratorów i sędziów. Narzędziem, które by w znaczącym stopniu to ułatwiło, byłoby stworzenie elektronicznej bazy danych, umożliwiającej szybkie sprawdzenie danego przedsiębiorstwa – wskazuje Leszek Wieciech.
Branża paliwowa proponuje też m.in. wprowadzenie obowiązku składania deklaracji miesięcznych dla nowych podmiotów wchodzących na rynek sprzedaży paliw, obowiązku składania kaucji gwarancyjnej (dziś jest to opcja do wyboru) oraz obniżenie do 10 tys. limitu wartości sprzedaży towaru w miesiącu, po przekroczeniu którego stosuje się zasady odpowiedzialności solidarnej.
Z kolei branża recyklingu postuluje, poza rozszerzeniem listy produktów objętych odwrotnym obciążeniem, wprowadzenie centralnego rejestru faktur elektronicznych.
– Dla przedsiębiorców istotne jest opracowanie już dziś jednolitego standardu faktury elektronicznej, która obowiązywałaby w przyszłości – przekonuje Marek Suchowolec.
Ministerstwo pracuje nad nowelizacją
Pracujemy nad zmianą w ordynacji podatkowej, polegającą na wprowadzeniu jednolitego pliku kontrolnego. System ten obejmie stopniowo wszystkich podatników prowadzących elektroniczne ewidencje. To nieco inne rozwiązanie niż elektroniczny rejestr faktur VAT dostępny on-line, ale to jedna z opcji, która częściowo była wspierana na forum UE.
Zastanawiamy się też, czy w określonych branżach, w których oszustwa są najbardziej dolegliwe, nie wprowadzić elektronicznego rejestru faktur VAT. Wprowadziły go niektóre kraje w Ameryce Południowej, a ostatnio również Portugalia. Nie jest to jednak łatwa decyzja, ponieważ trzeba pamiętać, że wiąże się to z dużymi kosztami.
W planach działań na najbliższy okres wpisaliśmy również bardziej skoordynowane działania kontrolne. Uszczelnienie systemu to jeden z priorytetów Ministerstwa Finansów. W najbliższych tygodniach zaproponujemy też korekty obecnych rozwiązań, czyli odwróconego obciążenia oraz solidarnej odpowiedzialności. Działania te powinny przyczynić się do ograniczenia oszustw w VAT.
Źródło: debata podczas konferencji „10 lat unijnego VAT w Polsce”, opublikowana w DGP nr 95/2014 r.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama