Według fiskusa przedstawiciel firmy z Poznania mieszkający w Warszawie powinien parkować służbowy pojazd w... Poznaniu. Tylko pod tym warunkiem pracodawca może odliczyć 100 proc. VAT
Według fiskusa przedstawiciel firmy z Poznania mieszkający w Warszawie powinien parkować służbowy pojazd w... Poznaniu. Tylko pod tym warunkiem pracodawca może odliczyć 100 proc. VAT
Przykład jest z życia – opowiedziała nam go jedna z czytelniczek. Jej mąż jest handlowcem w firmie mającej siedzibę w Poznaniu. Mieszka z rodziną w Warszawie. Ma to swoje uzasadnienie, ponieważ jako przedstawiciel poznańskiego przedsiębiorstwa obsługuje teren Polski wschodniej – od Białegostoku po Rzeszów.
– Aby firma mogła odliczyć 100 proc. VAT, mąż musiałby codziennie, po kilkunastu godzinach spędzonych w samochodzie, odstawiać auto do Poznania, wracać do domu, napić się kawy i... jechać z powrotem do Poznania. A potem znów w teren – żali się żona handlowca. W efekcie – jak mówi – jej mąż musiałby przeznaczać dniówkę (8 godzin czasu pracy) na samą tylko jazdę do miejsca siedziby firmy i z powrotem.
Ministerstwo Finansów jest w tej kwestii nieugięte – uważa, że handlowcy, podobnie jak inni pracownicy, muszą zostawiać służbowy samochód na parkingu firmowym, jeśli pracodawca chce zachować prawo do odliczenia 100 proc. VAT od ceny jego nabycia (leasingu), paliwa oraz wydatków eksploatacyjnych. Pisaliśmy o tym w DGP w ub. tygodniu.
Zdaniem resortu finansów dla rozliczeń podatkowych nie ma też znaczenia wyrok Sądu Najwyższego z 3 grudnia 2008 r. (sygn. akt I PK 107/08). Sąd stwierdził w nim, że jeśli pracodawca nie zorganizował miejsca, które mogłoby być traktowane jako zamiejscowa siedziba, a praca polega w całości na wykonywaniu zadań w placówkach handlowych, do których pracownik dojeżdża samochodem, to czas pracy takiego pracownika rozpoczyna się od wyjazdu z miejsca zamieszkania. Czas ten obejmuje także powrót do miejsca zamieszkania po wykonaniu zasadniczego zadania pracowniczego.
Ze stanowiska MF wynika jednak, że dla celów podatkowych przejazd autem spod domu do klienta to przejazd prywatny. Podobnie – powrót z pracy do miejsca zamieszkania.
Eksperci nie zgadzają się z tak fiskalnym podejściem. Zwracają uwagę, że wiele zależy od okoliczności oraz charakteru pracy pracownika.
– W sytuacji handlowca z Warszawy, zatrudnionego w poznańskiej firmie, parkowanie samochodu w miejscu zamieszkania nie oznacza automatycznie, że pojazd nie jest wykorzystywany wyłącznie do celów działalności gospodarczej pracodawcy – uważa Michał Spychalski, doradca podatkowy i menedżer w MDDP.
Jego zdaniem wymaganie od pracowników wykonujących pracę w terenie lub wyjeżdżających w kilkudniowe delegacje, by codziennie odprowadzali pojazd do siedziby firmy, byłoby w pełni nieracjonalne i generowałoby jedynie dodatkowe koszty.
– Jeżeli charakter pracy pracownika uzasadnia parkowanie pojazdu poza siedzibą firmy, w tym także w miejscu zamieszkania, pracodawca powinien zachować prawo do pełnego odliczenia VAT – mówi Michał Spychalski.
Zdaniem ekspertów firmy zatrudniające handlowców mają dwa wyjścia. Pierwsze to odliczać tylko 50 proc. VAT i nie martwić się o to, że fiskus zakwestionuje rozliczenia. Od początku obowiązywania nowych przepisów zachęca do tego Ministerstwo Finansów.
Drugie rozwiązanie to utworzyć oddział w miejscu zamieszkania pracownika lub wskazać jego adres jako drugie miejsce wykonywania działalności gospodarczej. Skoro handlowiec mieszkający o setki kilometrów od siedziby firmy wykorzystuje w pracy komputer, telefon i inne urządzenia, kontaktuje się z klientami, odbiera zamówienia itd., to można uznać, że mieszkanie staje się dla niego miejscem pracy – wskazują eksperci.
Ich zdaniem w takiej sytuacji urzędnicy będą mieli utrudnione zadanie, by dowieść, że handlowiec wykorzystuje samochód służbowy również do celów prywatnych.
Jerzy Martini, doradca podatkowy i partner w Martini i Wspólnicy, zwraca jednak uwagę, że model działalności prowadzonej przez handlowców nie wyklucza wykorzystania pojazdu do celów stricte prywatnych. Jeśli więc np. handlowiec zawozi samochodem służbowym dziecko do szkoły, jeździ na zakupy, to w tym zakresie samochód jest ewidentnie wykorzystywany do działalności prywatnej i z pewnością wyklucza to prawo do odliczenia całego VAT.
W specjalnej broszurze dotyczącej zmian w VAT od samochodów resort finansów zastrzegł, że choćby jednokrotne użycie auta do celów prywatnych pozbawia podatnika prawa do odliczenia 100 proc. VAT.
Eksperci przypominają też o innych warunkach, które musi spełnić firma zatrudniająca handlowców, aby zachować prawo do odliczenia całego VAT od aut. Chodzi zwłaszcza o regulacje wewnętrzne, przewidujące zasady korzystania z samochodów służbowych wyłącznie w działalności gospodarczej, i procedurę kontroli ich przestrzegania. Konieczne jest też skrupulatne prowadzenie ewidencji przebiegu pojazdu.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama