Fiskus nie przyjmuje argumentu, że jeśli ktoś nie ma pieniędzy na zapłatę jednej faktury, to z pewnością nie będzie miał też na spłatę pozostałych. Dlatego każdą wierzytelność każe dokumentować odrębnie.
Zaliczanie długów w koszty podatkowe / Dziennik Gazeta Prawna
Maciej Czapiewski biegły rewident, partner w HLB M2 Audyt / Media / mat. prasowe
Magdalena Mucha-Prymas doradca podatkowy w 8Tax Doradztwo Podatkowe Sp. o.o. / Media / mat. prasowe
Dla podatników oznacza to mnożenie wydatków. Jeśli chcą zaliczyć do kosztów kilka wierzytelności przysługujących im od tego samego dłużnika, to za każdym razem muszą iść do sądu.

Interpretacje się zmieniły

Od pewnego czasu stanowisko fiskusa potwierdzają sądy. Coraz częściej zapadają wyroki, z których wynika, że udokumentowanie nieściągalności jednej z wierzytelności przysługujących wobec tego samego dłużnika nie oznacza automatycznie potwierdzenia nieściągalności pozostałych długów. Tak orzekł m.in. Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu w wyroku z 6 lutego 2014 r. (sygn. akt I SA/Wr 2160/13), a wcześniej NSA 8 maja 2013 r. (sygn. akt II FSK 1904/11) i 9 stycznia 2009 r. (sygn. akt II FSK 1754/07).
Według ekspertów za taką interpretacją przemawia literalne brzmienie art. 16 ust. 1 pkt 25 lit. a i ust. 2 ustawy o CIT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 74, poz. 397 z późn. zm.). Zgodnie z tymi przepisami nie uważa się za koszty uzyskania przychodów wierzytelności odpisanych jako nieściągalne. Wyjątkiem są tylko te, które wcześniej zostały zarachowane jako przychód należny, a ich nieściągalność została udokumentowana np. postanowieniem o nieściągalności wydanym przez komornika.
– To oznacza, że dokument zaświadczający o nieściągalności dotyczy konkretnej wierzytelności – mówi Karol Janusz, konsultant podatkowy Mazars. Dlatego każdy dług powinien być traktowany jako odrębne zdarzenie – dodaje ekspert.
Łukasz Kupryjańczyk, menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego EY, wskazuje, że można się też spotkać z odmiennym stanowiskiem. Jako przykład podaje interpretacje: Izby Skarbowej w Warszawie (z 16 października 2012 r., sygn. IPPB3/423-553/12-2/MS, z 12 stycznia 2011 r., sygn. IPPB3/423-729/10-4/JB, z 8 października 2009 r. sygn. IPPB3/423-501/09-2/JB), Izby Skarbowej w Łodzi (z 10 sierpnia 2012 r., sygn. IPTPB1/415-298/12-2/ASZ) oraz Izby Skarbowej w Katowicach (z 7 października 2009 r., sygn. IBPBI/2/423-809/09/AM).
Wszystkie one jednak zostały wydane, zanim jeszcze zapadły wyroki niekorzystne dla podatników, skutkujące dodatkowymi wydatkami.

Można zmniejszyć koszty

Eksperci wskazują, jak poradzić sobie z tym problemem – warto w postępowaniu przed sądem domagać się wyegzekwowania jedynie części z należnej kwoty, np. 10 proc. wartości faktury. Jeśli komornik umorzy postępowanie, to za udokumentowaną będzie można uznać nieściągalność całej kwoty wierzytelności.
Załóżmy, że wierzyciel wystawił dłużnikowi 10 faktur, każda na kwotę 10 tys. zł. W sądzie będzie się domagać jedynie 1 tys. zł z każdej z nich. Koszty sądowe zostaną zatem wyliczone od kwoty 10 tys. zł, a nie od 100 tys. zł. Zakładając, że podstawowa stawka opłat sądowych wynosi 5 proc. wartości przedmiotu sporu, daje to oszczędność rzędu 4,5 tys. zł. Opłata wyniesie bowiem 500 zł, a nie 5 tys. zł.
Paweł Stec, konsultant w Dziale Doradztwa Podatkowego EY, wyjaśnia, że wierzyciel, który zastosowałby proponowaną optymalizację, ponosząc koszty rzędu poniżej 1 tys. zł, zaliczy do kosztów podatkowych 100 tys. zł. Gdyby domagał się pełnej kwoty zobowiązania, miałby prawo odliczyć od przychodu tę samą kwotę przeterminowanych wierzytelności, ale przy kosztach przekraczających 5 tys. zł.

Jednocześnie, w razie umorzenia postępowań egzekucyjnych, wierzyciel będzie miał prawo zaliczyć do kosztów podatkowych pełne 100 tys. zł (cała kwota wierzytelności) oraz koszty postępowań sądowych (500 zł) i egzekucyjnych (w tym wypadku ok. 800 zł).

– Zaliczenie 100 tys. zł do kosztów podatkowych pozwoli więc podmiotom opodatkowanym według stawki liniowej odliczyć efektywnie 19 tys. zł – podkreśla Paweł Stec.
– Zwiększając liczbę dochodzonych wierzytelności, przy jednoczesnym ograniczeniu dochodzonej kwoty, a zatem i wydatków związanych z egzekucją, można więc osiągnąć korzyść podatkową – podsumowuje Łukasz Kupryjańczyk.
Dla odpisów księgowych wystarczy jeden wyrok
Niekorzystne dla podatników wyroki nie powinny wpływać na zasady rozpoznawania kosztów księgowych z tytułu odpisów na wątpliwe wierzytelności. W mojej ocenie stwierdzenie przez organ egzekucyjny niemożności ściągnięcia z majątku dłużnika choćby jednej wierzytelności stanowi jednoznaczną przesłankę, na podstawie której odpisem aktualizującym należy objąć wszystkie wierzytelności względem tego samego dłużnika. Co więcej, sądzę, że taką przesłanką do utworzenia odpisu byłoby nawet uzyskanie potwierdzonej informacji od innego podmiotu, który również nie może wyegzekwować swojej wierzytelności od naszego wspólnego dłużnika.
Na każdą należność trzeba mieć odrębne postanowienie
W sprawie, którą rozstrzygał WSA we Wrocławiu 6 lutego 2014 r. (sygn. akt I SA/Wr 2160/13), podatnikowi przysługiwały należności wobec różnych podmiotów. Zaliczył on je wcześniej do przychodów podatkowych. Ponieważ dłużnicy często zalegali z płatnościami, podatnik występował do sądu cywilnego z pozwem o zapłatę. Pozew dotyczył tylko jednej faktury wystawionej dla danego dłużnika. Po uzyskaniu nakazu zapłaty podatnik kierował wniosek do komornika o wszczęcie postępowania egzekucyjnego. Czasem egzekucja okazywała się bezskuteczna i komornik wydawał postanowienie o jej bezskuteczności (postanowienie o nieściągalności).
Powstało w związku z tym pytanie, czy w sytuacji gdy komornik wydał postanowienie o nieściągalności w stosunku do jednej wierzytelności, podatnik mógł zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów również inne wierzytelności wobec tego samego dłużnika.
Dyrektor izby skarbowej uznał, że nie, więc podatnik złożył skargę do WSA. Sąd ją jednak oddalił. Wskazał, że co do zasady wierzytelności nieściągalne nie stanowią kosztów uzyskania przychodów, a wskazane w ustawie o CIT wyjątki powinny być traktowane w sposób ścisły. W związku z tym udokumentowana musi być każda wierzytelność z osobna.